znów cofam się...

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

znów cofam się...

Postprzez konstanze » 4 maja 2008, o 19:23

Witam wszystkich
Czytam codziennie wszystkie wasze wpisy, wątpliwości i cheć przemiany.. ja też 4 lata temu podjęłam wyzwanie, terapia, facet który wspierał mnie w tym. Teraz znów jestem w punkcie wyjscia, moze sie myle, ale tak sie czuje... depresja, rezygnowanie z kolejnych planów, mialam do napisania tylko prace zeby skonczyc studia nie zrobilam tego... nie ma to dla mnie juz znaczenia, rozstalam sie z tym jedynym ponad pół roku temu a ja nadal o niczym innym nie mysle. Był ktoś kto chciał cos ze mna stworzyc, odepchnęlam go bojąc sie kolejnego rozczarowania. znów jestem w domu rodzinnym majac 30 lat, nie mam nic... nawet nie walcze, poddalam sie jak zawsze, czyli znów sie cofnelam w tył a taki wysiłek podjełam, znów ubieram maski obojętności, twardej babki która nie potrzebuje nikogo do szczescia. Wszystkich odpycham zachowaniem, moze tez depresją także krytyką i ostrym słowem... wiem trace duzo, ale nie daje juz rady, czuje jak sie staczam znów w dół, i coraz mniej osob obok mnie którzy chca słuchac jak mi zle itd. na terapie nie moge chodzic gdyż pracuje wiec dojazdy sa wykluczone, najgorsze ze szkole zawalilam bo nie umiem powiedziec nie w pracy, ze potrzebuje wolne ze tego nie zrobie bo to nie nalezy do mnie. czuje sie taka do niczego, brakuje mi pewności siebie i inni to wykorzystują skutecznie. jestem na siebie zła i nie mam juz siły walczyc o lepsze jutro, bo ja juz nie widze nic dobrego... chyba jestem skazana na depresje, wiecznie zle, i nie chce nikogo obciazac sobą, izoluje sie... załosne to wszystko, wiem ze inni maja gorsze problemy a ja nie mam tak zle. mam prace, co jesc, ale juz sama nie wiem czy ta moja praca to nie jest ucieczka od problemów. nie wierze juz w nic.... bycie DDA to ciagla walka ze sobą, brakuje mi kogos kto da mi kopa w tylek, chociaz wiem ze powinnam sama siebie mobilizowac. nie potrafie....
konstanze
 
Posty: 34
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 14:02
Lokalizacja: Szczecinek

Postprzez melody » 4 maja 2008, o 20:00

Dobrze Cię widzieć, Konstanze :usmiech2:

Przeczytałam uważnie to, co napisałaś i odniosłam wrażenie, że potrzebujesz mieć dla kogo się starać; mieć dla kogo żyć, bo tak po prostu dla siebie samej to za mało... Nie wiem, czy tak jest, czy to jedynie moja nadinterpretacja (jeśli wyciągam błędne wnioski to przepraszam).

Dla mnie naturalne jest, że jeśli spotkało Cię duże rozczarowanie; że jeśli coś nie potoczyło się tak, jakbyś tego pragnęła, to Ty cierpisz; patrzysz w przyszłość z poczuciem lęku i beznadziei. Rozumiem, że jesteś już tym wszystkim zmęczona, że masz dosyć. I wydaje mi się, że najgorsze co teraz możesz zrobić, to uwierzyć w to, że tak już będzie zawsze.

Zauważ, że był czas, kiedy podjęłaś wyzwanie (jak sama napisałaś) - zawalczyłaś o siebie i swoje życie; miałaś plany i marzenia i próbowałaś je realizować. Aż napotkałaś na barierę i tym razem zdecydowałaś sie wycofać, ale następnym razem możesz podjąć inna decyzję.

Uważam, że to wspaniale, że dostrzegasz takie swoje myśli i zachowania, które Cię niszczą bo dzięki temu masz szansę to zmienić, choć trwać może to długo i czasem może boleć. Na przykład mówisz o problemach w pracy, ale jednocześnie na przekór im trwasz w niej. A zatem potrafisz się zmobilizować :usmiech2:

Wierzę, naprawdę wierzę, że możesz i potrafisz zrobić dla siebie wiele dobrego i tego tez całym sercem Ci życzę,
mel.
melody
 

Postprzez mariusz25 » 4 maja 2008, o 22:18

zawsze sie zyje by ktos byl obok, dla siebie to za malo chiba,...
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Postprzez konstanze » 6 maja 2008, o 22:14

tak dla siebie za mało... brakuje mi teraz tego ktorego odepchnelam, to bylo bez sensu wiem jak duzo stracilam, ale on nie rozumial i nie wiedzial jak pomoc jak bylam w ciezkiej depresji.... znow przez chorobe trace, wiem ze ludzie odchodza bojac sie i nie rozumiejac mojego stanu.. sama tez sie izoluje... nie chce tak zyc
konstanze
 
Posty: 34
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 14:02
Lokalizacja: Szczecinek


Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości