witam
hmm
musi chciec. Sam musi chciec - jest na tyle doroslym czlowiekiem, zeby dokonywac swoich wyborow i zyc z ich konsekwencjami. Jesli jego wyborem jest niezaliczenie op raz kolejny, konsekwencja jest - co w tym przypadku? Brak nowej pracy, brak perspektywy na awans....
...a z drugiej strony, konsekwencja jest to, ze wciaz pozostaje studentem, i ma zone, ktora sie nim opiekuje jak uczniem, martwi sie o jego nauke, powtarza mu 'poucz sie', zajmuje sie nim....wygodne zycie, czyz nie? on juz nie musi byc za nic odpowiedzialny, to Ty sie przejmujesz jego nauka, jego studiami, nawet przyszlas tutaj na forum, zeby sie zastanowic, co z tym zrobic...jak widze, przejmujesz sie duzo bardziej niz on
zastanow sie nad tym...zastanow sie, co by bylo, gdybys te energie, ktora poswiecasz na zajmowanie sie jego studiami, skierowala na wlasny rozwoj, na kreacje swoich wlasnych planow na zycie...?
pozdrawiam cieplo,
A.