problem bez zwiazkow

Problemy z partnerami.

problem bez zwiazkow

Postprzez beznosa » 1 maja 2008, o 23:23

jest problem, mimo ze zwiazkow nie bylo. samotnam. cholernie. kazde odrzucenie boli, wiec troche przestalam probowac. mam chore mysli. bardzo chore. moze to do nastepnej psychozy dojdzie. ale tam przynajmniej (w szpitalu) pozna sie ludzi ciekawych. i psycholog sie zajmnie dokladnie. czekam na ksiecia. a ostatnio na kogokolwiek. choram bardzom chora :x
beznosa
 
Posty: 4
Dołączył(a): 1 maja 2008, o 23:16
Lokalizacja: prawy gorny rog

Postprzez ewka » 1 maja 2008, o 23:28

To pobądź trochę z nami... podobno w gromadzie jaśniej i cieplej. Ja myślę, że to prawda.
:cmok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

sie zobaczy

Postprzez beznosa » 1 maja 2008, o 23:31

a mozna wam mowic o bardzo osobistych problemach. czy co za duzo to niezdrowo. nie mam komu, chociaz jestem w domu. musze chyba do psychologa
musze :?
beznosa
 
Posty: 4
Dołączył(a): 1 maja 2008, o 23:16
Lokalizacja: prawy gorny rog

Postprzez ewka » 1 maja 2008, o 23:40

Ja myślę, że możesz... i myślę, że to Ci raczej nie zaszkodzi - a może wręcz przeciwnie?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez ewa_pa » 2 maja 2008, o 00:10

wiesz beznosa to forum składa sie z osobistych problemów mnie b pomaga wiec spróbuj i ty :)
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez tytania » 2 maja 2008, o 10:09

Ja nawet zaryzykuje stwierdzenie, że się teraz od forum zamiast od facetów uzależnie :P Ale jest bardzo pozytywnie. Ciesze się, ze wreszcie się przełamałam i że poszukałam tutaj pomocy. Tobie Kochanie też radzę się przełamać i pisac o wszystkim! Witam cieplutko :)
tytania
 
Posty: 134
Dołączył(a): 31 mar 2008, o 17:59

a wlasciwie

Postprzez beznosa » 2 maja 2008, o 16:55

---------- 16:52 02.05.2008 ----------

chyba najwiekszy. jak chodze po swiecie to widze mezczyzn. i chodze chodze. a teraz zauwazam i ch bardzo. :roll: i jak prozmawiam z ludzmi to wydaje mi sie, ze od tych facetow to mozna cos miec (co oni potencjalnie slysza te rozmowe) i nie jestem naturalna. :cry: oj nie. teraz tego nie chce. jestem tego swiadoma i tego nie chce. biore teraz mniej lekow, a jak bralamzem wiecej, to bylo w miare normalnie. ale schudlamzem z ta malo il lekow. i tak mi dobrze. masa jest wazna i nie jest to masa krytyczna.

---------- 16:54 ----------

niszczy, wiem. zartuje nienaturalnie, sile sie na zarty. nie wiem jak z tym skonczyc. i jeszcze odczuwam chuc (huc?). bom sama. taki los niekochana taki los

---------- 16:55 ----------

to potrzebuje najbardziej przytulenia. i bliskiego kontaktu tez. naturalnosci. bycia zupelnie bycia soba
beznosa
 
Posty: 4
Dołączył(a): 1 maja 2008, o 23:16
Lokalizacja: prawy gorny rog


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości