Tak już jest, że będąc z kimś w związku, budujemy jakieś relacje. Wspólne przebywanie dostarcza nam wiele elementów poznawczych drugiej osoby. Powstaje duże przywiązanie, z którego nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Pewne rzeczy docierają do nas przeważnie zbyt późno... gdy już najczęściej nic nie można zrobić. Tak też stało się w Twoim przypadku.
Z tego co piszesz wynika jednak, że nie traktowałaś zbyt poważnie tego związku. Czegoś Ci w nim brakowało i do końca nie czułaś się szczęśliwa skoro:
AniaK napisał(a): Zerwałam, bo liczyłam, że ktoś kogo poznałam będzie chciał się spotkać a tu lipa...Niby wiosna a tu jak na złość pustka aż wieje chłodem
((
Jeżeli się kogoś kocha naprawdę, nie szuka się już kogoś nowego... Więc dlaczego tak...?
Co dalej?
Przede wszystkim odpowiedz sobie na pytania : Czy Ci na nim zależy? Co czujesz do niego? Czy jest to tylko przyzwyczajenie, obawa przed samotnością, czy cos więcej?
Jeżeli Wasz związek miałby być oparty na szczerości tylko z jego strony to lepiej dać mu spokój, bo żadne z Was nie będzie szczęśliwe. Nie można bawić się czyimiś uczuciami, nie ma więc sensu oszukiwać jego i samej siebie...
Jeżeli jednak uważasz, że jest dla Ciebie naprawdę kimś bardzo ważnym, że łączy cię z nim prawdziwe uczucie a to co zrobiłaś było zupełnie nieprzemyślane - walcz.