hmmm
tak szczerze mowiac, on ma racje
nie zmusisz go do zmian gadajac, proszac, namawiajac....
zmien swoje podejscie do sytuacji...zmien siebie - ale zmien siebie dla Siebie przede wszystkim, nie dla niego...przyjrzyj sie sytuacji, dlaczego on sie zmienil? czy to zwykla dynamika zwiazku, czy cos sie stalo? czy tez moze on zawsze taki byl, tylko Ty zaslepiona uczuciami nie zauwazalas tego?
blad, ktory popelniamy caly czas - my kobiety - jest taki, ze wymagamy od mezczyzn, zeby dali nam to, co my powinnysmy dac sobie - milosc, poczucie wartosci, szczescie, spokoj i bezpieczenstwo...zacznij robic cos dobrego dla siebie, nie czekaj az on cos zrobi...kup sobie kwiatka, kiedy bedziesz przechodzic kolo kwiaciarki. Zrob sobie luksusowa kapiel z babelkami, platkami roz i kieliszkiem szampana, przy dobrej muzyce.
pokochaj siebie i zacznij to sobie okazywac, a do chlopaka szybko dotrze, ze tez musi sie zaczac starac...
pozdrawiam cieplo,
A.