Proszę mi pomóc gdzie mam się udać bo już nie potrafię dalej żyć.
Od 3-lat borykam się z prblem syna,otóż syn żył w wolnym związku ponad 10-lat z tego związku jest 3-letnie dziecko,nie pochwalałam tego związku,żyli ponad stan a wszystkie zaciągnięte długi były na syna,mimo moich rad syn kwitował,, JESTEŚMY DOROŚLI I WIEMY CO ROBIMY''mało tego przed właśnie trzema laty dowiedziałam sie że syn ćpał od dobrych paru lat a wyszło to w momencie gdy syn podchodził do wszystkiego b.obojętnie,popadał w depresję,zaniedbywał pracę i wszystko co się z tym wiąrze.długie moje starania doprowadziły do tego że udało mi się umieścić go w klinice prywatnej gdzie wydałam na nią ogromny majątek który do dzisiaj odbija się na moim budżecie,powyjściu przez krótki okres było dobrze przynajmniej tak mi się wydawało,niestety dalej powrócił do ćpania,ponowne moje starania,załatwianie chorobowego dla syna bo nie chodził do pracy,ponowne starania tym raze przez nakaz sądowy na leczenie,koszmar miesiące załatwiania a miesiąc leczenia.Tu dodam że syn ma zaburzenia psychotycze prawie jak schizofrenia noi znów po leczeniu dobrze i po jakimś czasie powrót do tego nałogu.
Obecnie syn 34-letni mieszka u mnie ponieważ związek się rozleciał a on nie miał gdzie się podziać.Ja jestem wdową niewielka pensyjka a czeka mnie b. długie leczenie-syn natomiast nie chce się leczyć nadomiar złego porzucił pracę i jest na moim utrzymani.
Natomiast do mnie wydzwaniają o d lugi syna tylko czekać jak zaczną mnie nachodzić komornicy.Jestem u kresu wytrzymałości nie wiem co dalej mam robić,wiem że syn podchodzi do wszystkiego bezkrytycznie nie ma wglądu to teraźniejszości abo nie chce mieć sama już nie wiem.Proszę pomóżcie boję się również tego że zacznie wynosić z domu,Jednak syn na dzień dzisiejszy nie ma nic tylko dach nad głową u mnie.POMÓŻCIE BO TERAZ MI JEST POTRZEBNY PSYCHOLOG co dalej jak dalej żyć czy jest jakiś sens ja już nie mam sił.ZROZPACZONA Moje jutro pod znakiem???
moniaaf@wp.pl