Czy Ten kto pierwszy powie " Kocham" przegrywa??

Problemy z partnerami.

Czy Ten kto pierwszy powie " Kocham" przegrywa??

Postprzez Mgielka » 28 kwi 2008, o 20:42

czy to prawda ?
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez KATKA » 28 kwi 2008, o 21:08

ja to słyszałam wiele razy...teraz niestety też troche wychodze z takiego założenia ......choć bardziej mam na myśli wkład...albo inaczej okazywanie uczuć czy zaangażowanie.....jakoś mam w głowie...że jesli to ja bede bardziej "kochać" to przegram...znów....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Mgielka » 28 kwi 2008, o 21:13

hmm w moim poprzednim zwiaku to ON powiedzial pierwszy Kocham i Mnie zostawil wiec nie rozumiem juz nic :( a zalezy mi na wypowiedziach na ten temat
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez KATKA » 28 kwi 2008, o 21:19

Mgiełko....moj były też to powiedział jako pioerwszy :)...wiesz wydaje mi się, że nie am żadnej reguły...i przede wszytskim nie liczą sie słowa tylko czyny...mówić można naprawdę wiele....czasem od tak sobie......
wiem jednak na pewno...że już więcej nie zwariuję na punkcie faceta :) teraz do wszystkiego podchodze z dystansem i odpowiednią iloscią rozsądku...:) nie wiem na jak długo czy słusznie...ale myślę, ze w tej chwili to dla mnie dobra droga......Teraz też to z Jego ust po raz pierwszy padło "TO" słowo...ale czy to oznacza, ze coś przegrał???
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Mgielka » 28 kwi 2008, o 21:28

bo w obecnym zwiazku to ja powiedzialam pierwsza ze Go Kocham ale wcale nie uwazam ze przegram.. troszke mi namącila w glowie kolezanka ktora nie ma szczescia do facetow i mi powtarza ze to Ja pierwsza mu TO powiedzialam i ze zostawi mnie ze przegram

dlaczego Ona tak Mysli ? Przeciez jezeli jest sie szczerym, ufa sie i jest sie fer w zwiazku to dlaczego ma sie nie ukladac ? dlaczego jezeli jest silne uczucie..

wiem ze moze mowie jak zakochana nastolatka ale tak nie jest mam swoje lata i wiele przeszlam.. nie mowie ze jestem Jego pewna na maxa ale dlaczego Moja kolezanka sprawila mi taka przykrosc i sprawila ze pojawily sie w mojej glowie watpliwosci i chaos .. dlaczego ??
Avatar użytkownika
Mgielka
 
Posty: 216
Dołączył(a): 8 sie 2007, o 21:51
Lokalizacja: wielkopolska

Postprzez KATKA » 28 kwi 2008, o 21:33

Może dlatego, że każdy boi się odrzucenia...porzucenia.....i to chyba normalne..., ze zastanawiamy się dlaczego coś moze sie dziac i przede wszytskim analizujemy jak tego unikac :)....wątpliwosci są zawsze...ale zapewniam Cię, że nigdy nie słyszałam o tym zeby stwierdzono w jakikolwiek sposób, że ludzie, którzy mówią jako pierwsi kocham w związku przegrywają :) moim zdaniem to nawet odważne wybić się jako pierwszy.....nadal podtrzymuje, ze reguły nie ma...i wszytsko zalezy od podejscia obydwojga "członków" zwązku do uczucia jakie między nimi jest :P
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez agik » 28 kwi 2008, o 21:34

Nie mam pojęcia czemu Twoja przyjacióka tak mówi...
Mnie się to wydaje bez znaczenia- kto pierwszy powie. O ile to jest szczere.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Honest » 28 kwi 2008, o 23:09

Po pierwsze, lepiej powiedzieć za późno, niż za wcześnie. To jest ważne moim zdaniem.

Jako że nie mam IQ milion pieńcset sto dziewięćset to powołam się na "Psychologię miłości" Wojciszke. Autor ten pisze, że kto jest mniej zaangażowany, ten "wygrywa", ma w garści partnera.
Ja się z tym zgadzam w 100%. Ten wniosek jest analogiczny do Twojego pytania.

Mgiełko, myślę, że nie o samo słowo kocham tutaj chodzi, a właśnie o zaangażowanie. Poza tym istotne są czyny, choć słowa fakt, też są ważne...

Nie zadręczaj się Mgiełko, pielęgnuj wiosnę w sercu!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Loki86 » 29 kwi 2008, o 00:05

Podpiszę się pod powyższą wypowiedzią rękami i nogami i czym się da jeszcze. Związek to poza uczuciami też gra strategiczna. Pokazując że nam zależy odsłaniamy swoje plecy w które w chwili kryzysu łatwo wbić nóż. Miłość jest piękna ale zawsze trzeba trzymać się blisko środka to znaczy tyle samo dawać i tyle samo brać z związku tak by inna osobą nie czuła się przytłoczona miłością. A i inna moja obserwacja im więcej dajemy tym szybciej się nudzimy bo jesteśmy przewidywalni i siedzimy już w kieszeni tej drugiej osoby. Najlepiej grać pozorami i chociaż wrze w nas miłość i pożądanie to powinno się je dawkować. Po męskiej stronie barykady facet powinien rzadziej dawać kwiaty ale jak już daje to takie które kobieta uwielbia. Nie powinien zasypywać komplementami ale mówić je w odpowiednim momencie i odpowiednio przemyśleć to co chce powiedzieć. Lepiej też nie wyładowywać swojego zdenerwowania na kobiecie a po prostu urwać rozmowę zmarkotnieć i wyjść po czym po kilku godzinkach wrócić i porozmawiać to są obserwacje które zebrałem z własnego życia.
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez ewka » 29 kwi 2008, o 00:11

Co za wyrafinowana gra... a co będzie, jeśli druga strona też z takiego założenia wyjdzie?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Loki86 » 29 kwi 2008, o 00:13

To robi się ciekawiej :P więcej podchodów małych intryg itp. życie nie jest monotonne. A jak wplątać w to seks no to po prostu wisienka na ciastku ;)
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez ewka » 29 kwi 2008, o 00:14

To sobie tej miłości nigdy nie wyznają;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Loki86 » 29 kwi 2008, o 00:20

Ale ją poczują ;)
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez ewka » 29 kwi 2008, o 00:23

Poczują... ale każdy tylko dla siebie - bo kto pierwszy, ten przegra. To jednak dziwne mi się wydaje.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Honest » 29 kwi 2008, o 00:24

Loki, podoba mi się określenie "gra strategiczna".
Niestety, ja także tak to widzę... Zanim powiem coś mężczyźnie - pomyślę. choć w mojej naturze raczej lezy schemat robie ---> myślę ;)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AngelLar, asuqokofabos i 312 gości

cron