przez kropka75 » 25 kwi 2008, o 08:38
Nie wiem na ile chodzi o matkę, pewnie trochę też. To jego pierwsze wielkie uczucie, tragicznie skończone. Do tego jego rodzina nie chciała podać kontaktu, gdy panna go szukała rok po urodzeniu córki. On czuje, że wiele stracił. Dręczy go to do tego stopnia, że nawet nie uświadamia sobie kim ta kobieta jest.
A jest suką, skoro to dziecko wychowywał inny facet wierząc, że jest jego. I do dziś koleś nie wie, że nie. Poza tym to znaczy, że spała i z tamtym, skoro dał się wrobić.
To bardzo skomplikowane, ale jej obraz jest jasny. Z tym, że nie dla niego. On ma w głowie idealny obraz sprzed lat i to mu nie daje normalnie żyć.
Chce ją poznać teraz, żeby tamto wyrzucić z siebie.
Ja się w takie g... nie wpakuję, nie pojadę tam patrzeć jak się zakochuje na nowo, bo i taka opcja istnieje.
On mówi, że mnie kocha, ale jakaś część jego pamięci kocha ją taką jaką była 17 lat temu.