to moze tym razem ja coś głupiego powiem.... już kiedyś mi wpadł w ręce ten sposób na zdradzaczy
Żono, gdy twój mąż czasami
ogląda się za babami,
zęby szczerzy do sąsiadek,
koleżankę szczypie w zadek
wniosek jasny płynie z tego:
Masz się ostro wziąć za niego.
Z mety każ mu ściągać spodnie
co dzień, gdzieś przez dwa tygodnie.
Rano, wieczór, po obiedzie.
Jak tak lubi to niech jedzie.
Gdyby nadmiar miał kondycji
to nie żałuj mu pozycji.
Lepsze z takim się nie pieprzą
więc bądź od tej lepszej lepszą.
Po tygodniu daję głowę
z sił opadnie, straci mowę.
Wyczerpany aż do granic
nie będzie chciał innej za nic.
Głupich myśli pożałuje,
Ciebie bardziej poszanuje
miłego wieczorka wszystkim życze....