przez Eug33 » 7 cze 2007, o 08:58
Maryniu, współczuję Ci bardzo i chciałabym pomóc. Próbuję zrozumieć, co czujesz. Pewnie ogromny żal, że Twój zwi±zek się rozpadł (a miało być tak pięknie...), lęk przed przyszło¶ci± (czy dam sobie radę), rozgoryczenie (dlaczego inni mog± cieszyć się życiem, a ja nie), w¶ciekło¶ć na ex (dlaczego on mi to zrobił).
Być może pomoże Ci, jak dasz upust tym emocjom, nie będziesz ich w sobie tłam¶cić, wylejesz na zewn±trz, bo inaczej będ± Cię zżerać od ¶rodka.
Cały czas jestem pod wrażeniem warsztatów, w których uczestniczyłam niedawno w Krakowie. To była taka grupa terapeutyczna, każdy jej uczestnik po kolej "wylewał" swoje emocje. I powiem Ci, mi to pomogło, wielu innym, tak jak opowiadali, też.
My¶lę, że przydałaby Ci się jaka¶ pomoc psychoterapeutyczna - taka, czy inna. Czasem tak jest, że po prostu nie dajemy już rady walczyć z problemami same. A u Ciebie zapaliło się już czerwone ¶wiatełko, bo wyniszczasz się fizycznie. A przecież zasługujesz na godne, szczę¶liwe życie, a Twoje dzieci potrzebuj± silnej, zdrowej matki.
Musisz o siebie walczyć. Jeste¶ dzieln±, warto¶ciow± kobiet±. Pokochaj tylko siebie.