Paw i kura ...

Problemy z partnerami.

Paw i kura ...

Postprzez Orm Embar » 23 kwi 2008, o 09:08

Fajny kawał słyszałem...

Paw - piękny, strojny ptak, z oszałamiającym ogonem i lśniącymi tęczowymi kolorami piórami - postanowił ożenić się ze zwykłą, podwórkową kurą - taką burą i z pazurami uwalanymi świńską kupą z pobliskiej chlewni...

Poszli do kościoła, stają przed księdzem, ksiądz z niedowierzaniem patrzy i pyta "Pawiu, ty, taki piękny ptak, postanowiłeś ożenić się z kurą?"
- "Ależ tak, ojcze!" - odpowiada paw - "jest coś, co nas oboje bardzo łączy. Oboje kochamy mnie do szaleństwa!".

UWAŻAJMY NA PAWIE I PRZESTAŃMY MYŚLEĆ, ŻE JESTEŚMY PODWÓRKOWYMI KURAMI. :-)

O.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez bunia » 23 kwi 2008, o 09:30

Orm Embar i kura :haha: .....cos w tym jest....kury tez sa co niektore ladne i sympatyczne :lol:
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Re: Paw i kura ...

Postprzez ewka » 23 kwi 2008, o 10:13

Orm Embar napisał(a):UWAŻAJMY NA PAWIE I PRZESTAŃMY MYŚLEĆ, ŻE JESTEŚMY PODWÓRKOWYMI KURAMI. :-)

Przepraszam bardzo... czy kura jest ptakiem gorszym? Że innym, to się zgadzam... że gorszym, to nie :!:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Orm Embar » 23 kwi 2008, o 10:20

Uuuuuu... obwało się widzę mnie, biednemu samcowi, który - jak każdy samiec - marzy trochę o tym, żeby mieć pawi ... ogon.

Co do kury - w pełni zgoda.

Obronię też trochę pawia - czy on gorszy bo piękny? ;-)

Na koniec dodam, że rozmawiamy o STEREOTYPACH... ;-) hihihihihiiiiiiii

O.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez ewka » 23 kwi 2008, o 10:23

Stereotypy to jak schematy... a schematy mnie nie rajcują;) Przyznam jednak, że hasło stereotypowo biorąc - jest jak najbardziej OK:)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Paw i kura ...

Postprzez kropka75 » 23 kwi 2008, o 10:41

Orm Embar napisał(a):Fajny kawał słyszałem...

Paw - piękny, strojny ptak, z oszałamiającym ogonem i lśniącymi tęczowymi kolorami piórami - postanowił ożenić się ze zwykłą, podwórkową kurą - taką burą i z pazurami uwalanymi świńską kupą z pobliskiej chlewni...

Poszli do kościoła, stają przed księdzem, ksiądz z niedowierzaniem patrzy i pyta "Pawiu, ty, taki piękny ptak, postanowiłeś ożenić się z kurą?"
- "Ależ tak, ojcze!" - odpowiada paw - "jest coś, co nas oboje bardzo łączy. Oboje kochamy mnie do szaleństwa!".

UWAŻAJMY NA PAWIE I PRZESTAŃMY MYŚLEĆ, ŻE JESTEŚMY PODWÓRKOWYMI KURAMI. :-)

O.


Fantastyczne. :)

Rozchichrałam się i poryczałam jednocześnie.

Kura. W dodatku Teresa dla ubogich.
kropka75
 
Posty: 178
Dołączył(a): 22 sie 2007, o 12:49

Postprzez nana » 23 kwi 2008, o 12:06

osobiscie spokojnie mogę być kurą, która jest nawet dumna z tego, że jest kurą. tyle, że pawia bym nie chciała! wolę zwykłego koguta:)
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Goszka » 23 kwi 2008, o 12:33

Kury są naprawdę dobre,a zwłaszcza rosołek na nich przyrządzony :P
No taki zart...pozwoliłam sobie :wink:
Goszka
 

Postprzez Abssinth » 23 kwi 2008, o 12:46

hehe Goszka :P

a jak dla mnie to jest niesamowita metafora, i bardziej prawdziwa niz smieszna...ile z nas uwaza/uwazalo sie za takie kury, i fanatycznie zakochiwalo/zakochuje w takim dumnym pawiu, ktory tylko siebie potrafi kochac i z laska przyjmuje nasze uczucia? I to niezaleznie od powloki zewnetrznej, chodzi o nasze podejscie do samych siebie...

ehh.

na szczescie mi juz przeszlo :) przynajmniej troche :)czego i Wam kochani zycze..
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Goszka » 23 kwi 2008, o 12:53

No fakt,też byłam kiedyś z takim pawiem-ja taka szara kura podwórkowa.Wtedy nie uważałam się za taką,ale jego miłość do siebie sprawiły że poczułam się nic nie warta.I w ten oto sposób do dziś pracuję nad poczuciem własnej wartości.
Dziękuję Ci EsSi Dżonson :!: :twisted: :roll:
Goszka
 

Postprzez Orm Embar » 23 kwi 2008, o 14:44

To chyba jest tak: są kury i WYOBRAŻENIA o kurach.

Kury wcale nie są złe. Są takie jakie są. Grzebią se w ziemi, śmiesznie chodzą, chronią swoje pisklęta i składają jajka. Własną kurę można polubić a nawet pokochać.

I jest wyobrażenie: że głupia, że szaro-bura, że jak domowa to idiotka, a jak niedomowa to durna dziwka bo się z kogutami puszcza.

Problem u-kurzenia ludzi jest trochę bardziej skomplikowany:
- komuś wmówiono, że jest kurą - i się biedak męczy, bo on łabądź;
- ktoś jest kurą, i mu z tym dobrze, a tu kolorowe media wciskają, że niedobrze, bo dobrze jest być Motylem, a kury nie chodzą po wybiegach dla modelek...

Podobnie rzecz ma się z pawiem: tak samo, tylko wszystko na odwrót.

Sporo tego. :-) Wiem co mówię. :-) Sam byłem długi czas kimś, komu wciśnięto w łeb przekonanie, że jest durnowatą kurą, w związku z czym broniąc się udawałem, że jestem pawiem, by na końcu przekonać się, że jestem skrzyżowaniem papugi aleksandretty obrożnej z sową nadużywającą mołdawskich win... :-)

Naprawdę, skomplikowane to wszystko, ehhhh... :-)

O.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Abssinth » 23 kwi 2008, o 15:25

tak, wszystko tak , Orm...ale :)

ja to widze na poziomie zwiazkow w troche inny sposob - to poczucie, ze 'bo ja taka zwykla szara myszka, a tu mi sie taki PAN trafil, wiec ja zrobie wszystko zeby go przy sobie zatrzymac, cokolwiek on ode mnie zazada, bo on jest cudowny i wspanialy, wiec ja musze sobie na niego zasluzyc' etc etc etc...i ten Pan Paw, ktory wlasnie z laska przyjmuje te wszystkie dowody milosci i wdziecznosci za to ze on raczyl zwrocic na nia - szara kurke - uwage....

i dales mi Twoja interpretacja troche materialu do przemyslenia i zahaczenia z innej strony niz zwykle to robilam - dzieki :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Orm Embar » 23 kwi 2008, o 15:54

Abssinth napisał(a):ja to widze na poziomie zwiazkow w troche inny sposob - to poczucie, ze 'bo ja taka zwykla szara myszka, a tu mi sie taki PAN trafil, wiec ja zrobie wszystko zeby go przy sobie zatrzymac, cokolwiek on ode mnie zazada, bo on jest cudowny i wspanialy, wiec ja musze sobie na niego zasluzyc' etc etc etc...i ten Pan Paw, ktory wlasnie z laska przyjmuje te wszystkie dowody milosci i wdziecznosci za to ze on raczyl zwrocic na nia - szara kurke - uwage....


W pełni zgoda. Często jednak bywa tak, że są to operacje na WYOBRAŻENIACH pawia o pawiu i kury o kurze oraz relacji między pawiem i kurą, na co nakładają się np. społeczne stereotypy (np. małżeństwo osoby bardzo zamożnej z biedną).

No dobra, zaczynam za bardzo filozofować. Spadam. :)

M.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Abssinth » 23 kwi 2008, o 16:10

ahh tak, to mialam na mysli w pierwszym poscie, piszac 'niezaleznie od powloki zewnetrznej, chodzi o nasze podejscie do samych siebie'. w sensie, moje 'podejscie' rownaloby sie Twojemu 'wyobrazenie'

zdaje sie ze o tym samym mowimy tylko inaczej :)



hmm
bo to jest tak, ze nie ma 'obiektywnego' pawia czy kury...na zdrowy (moj, czyli zdrowiejacy :P) babski rozum jest tak - jestesmy. tak po prostu sobie jestesmy. ja jestem jedna - ale w oczach kogos tam jestem najwspanialsza na swiecie.Ktos inny nie moze na mnie patrzec z obrzydzenia. ktos inny w ogole nie zwraca uwagi...dla kogos bedziesz pawiem, dla kogos bedziesz kura.
i dlatego najwazniejsze, jakos tam gdzies, zeby nie wczepiac sie w te schematy istnienia pazurami, nie dac sobie narzucic tego wzorca...
zawsze, zawsze, niezaleznie od tego , czy bede babcia klozetowa czy modelka, czy czymkolwiek jeszcze innym, istnieje nieograniczony potencjal reakcji...i nawet taka modelka moze sie czuc nieatrakcyjna kura czasem, i tylko biegac naokolo swojego pawia, czujac, ze jest nikim...

obiektywnosc nie istnieje :)
hmm... chyba cierpie na brak dyskusji ostatnio :P
meow
A.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 23 kwi 2008, o 16:48

ha ha ha...
Czy ktoś pomyślał o tym że paw to duży ptak grzebiący, z rodziny kurowatych???

:lol:

A co powiecie o tym żeby pawiom obciąć ogony :twisted:
W dodatku taki paw bez ogona jest zupełnie bezurzyteczny :twisted:
W przeciwieństwie do poczciwych, pożytecznych kurek :twisted:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AngelLar, asuqokofabos i 315 gości