przez nana » 21 kwi 2008, o 11:59
ok. cinzen! no to w takim razie jak rozwiązać problem "adorowania". W poczatkowej fazie związku faceci adorują kobiety i zapraszają je na randki, przynoszą im kwiaty, kupują biżuterię, bieliznę i perfumy a czasami nawet (tak, tak, wiem, że to niewiarygodne)... gotują! Kobiety starają się im rewanżować i zaczynają robić zakupy na dwie osoby i przygotowywać kolacje...
W kolejnej fazie mężczyźni zaprzestają czynności adoracji i wracjąc z pracy kładą nogi na stół i czytają gazetę. Kobiety zaś wciąż uparcie upraszją się o adorowanie (chociażby w postaci komplementów!). One nie zaprzestają robienia zakupów, sprzątania, gotowania, prania etc. Wręcz przeciwnie zaczynają traktować je jak normalne zwiększenie obowiązku związane z decyzją o życiu we dwoje (tak, tak cinzen! to dlatego czasami mają worki pod oczami i trudno powiedzieć o nich, że ładne wyglądają!). Wówczas kobiety powoli zaczynają marudzić i jęczeć, co oczywiście można zignorować i dlalej czytać gazetę, albo przenieść się z czytaniem gdzie indziej, ale też niektórym jednak przeszkadza ten jęk... co wtedy?
Ostatnio edytowano 21 kwi 2008, o 12:10 przez
nana, łącznie edytowano 1 raz