?

[mikka89]

Dlaczego nie potrafie sobie pomoc... ciagle mam nawrot stanow zalamania.... meczy to mnie.. odczuwam zlosc do przyjaciol.... nie wiem co ze soba zrobic... nie moge spac.... nie moge jesc.... nie umiem sie na niczym skupic. Wizja przyszlosci przyprawia mnie o lek... nie umiem sobie w zyciu oradzic... jedyne co to staram sie opiekowac moim pupilem.... ktorego wczoraj pies zaatakowal... nie przypilnowalam jej. Dlaczego odczuwam taki straszny niepokoj...bardzo lubie moja przyjaciolke... jest dla mnie wszystkim... ale nie moge z nia porozmawiac... mam jakas blokade w sobie... i za to ona jest nam nie zla.... przezemnie... bo nie umiem z nia porozmawiac... a staram sie. Ja zawsze wyslucham, zawsze jej doradze.... a ja nie przyjmuje innych. Chcialabym byc sama... z drugiej strony pragne byc z kims

[Ventia]

Po pierwsze przestań snuć wizje przyszło¶ci... To s± tylko wizje i na dobr± sprawę na przyszło¶ć masz tylko niewielki wpływ. Nie warto się bać przyszło¶ci i przewidywać czarne scenariusze, bo póĽniej i tak okaże się, że wcale nie jest tak Ľle jak my¶leli¶my, że wydarzyło się mnóstwo rzeczy na które nie mieli¶my wpływu i np wyszły nam one na dobre. Tak samo nie możemy zakładać, że teraz już będzie wszystko w porz±dku bo znów się rozczarujemy i upadniemy i będziemy sobie mówić, że jeste¶my beznadziejni, bo znów się nie udało. Trzeba się skupić na chwili obecnej, na tym co mogę zrobić w tym konkretnym momencie. Nie rozpamiętywać przeszło¶ci i nie wychodzić za bardzo w przyszło¶ć. Mamy wpływ tylko na to co jest teraz, co możemy w tym konkretnym momencie zrobić. Warto się przełamywać, warto robić co¶ mimo, że nie mamy siły, np umyć się mimo, ze nam się nie chce, zrobić ¶niadanie, posprz±tać, to s± zwykłe czynno¶ci, ale sprawiaj± niemały kłopot, wiem bo sama mam z tym problem. Ale pokonanie w sobie tej blokady powoduje, że idzie już łatwiej. Wiem to po sobie, bo teraz wychodzę z choroby i mam nadzieję, że i Tobie się uda. Pozdrawiam Cię serdecznie