boję się

Problemy z partnerami.

boję się

Postprzez metalowa 21 » 15 kwi 2008, o 21:59

Boję się o moją przyszłość.Nic nie ma sensu.Chyba chcą mnie zwolnic z kolejnej pracy.Do żadnej sie nie nadaje,wszyscy znajduą prace,pracuje normalnie,a mi ciagle nie wychodzi.Jestem do niczego.Bez mojej pracy bedzie nam ciezko utrzymac sie tylko z wypłaty meża.Aż nie chce mi sie żyć.
metalowa 21
 
Posty: 44
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 11:20

Postprzez 123 » 15 kwi 2008, o 22:20

Ja też nie mam pracy, a do tego nie mam męża, który by mnie utrzymał...
Jestem zdana sama na siebie.
Ty chyba jesteś w lepszej sytuacji?
Avatar użytkownika
123
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 kwi 2008, o 20:26
Lokalizacja: Polska

Postprzez zizi » 15 kwi 2008, o 23:08

:pocieszacz:
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez chessy » 15 kwi 2008, o 23:47

A na jakiej podstawie myslisz, ze chca Cie zwolnic? Jak nic nie ma sensu. Masz meza dbajcie o siebie. Czego Ci brakuje? piszesz ogolnie, ale wspolczucia :pocieszacz:
chessy
 
Posty: 18
Dołączył(a): 11 mar 2008, o 21:24

Postprzez bunia » 16 kwi 2008, o 00:16

Czesto widzimy wiele w czarnym kolorze ale to nie znaczy,ze kolor jest czarny.....jesli jedne drzwi sie zamykaja to otwieraja nastepne - zawsze sa jakies mozliwosci.
Uszka do gory !!
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Loki86 » 16 kwi 2008, o 00:56

pamiętaj o jednym jesteś super laska. wszystko się dopiero zaczęło i nic nie ma prawa się kończyć. niema co się katować głupimi myślami ile razy ja myślałem że mnie szafowa olewa a okazywało się inaczej to glowa boli nie łąm się dziewczyno wszystko przed tobą.
Całuje i pozdrawiam Loki ;)
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez ważka » 16 kwi 2008, o 09:52

Ja miałam jeszcze niedawno takie myślenie że wszysscy wokoło mnie sa szczesliwi tylko nie ja.Że wszyscy są przeciwko mnie i nikt ogólnie mnie nie lubi.Zmieniło sie moje postrzeganie automatycznie zmieniło otoczenie!Tak Cie traktuja że wydaje Ci sie czy moz eto pewne że stracisz ta prace?Może to tylko twoje przewrażliwione odczucia.Napawde zajmij sie praca i nie przejmuje sie tym.Rób swoje jak najlepiej umiesz.Stracisz prace nie łam sie znajdziesz nową!Uda wam sie przez to przebrnąc.A co lubisz robic jaka chciłabyś miec prace?To takiej szukaj.Ja strasznie dołowałam sie kiedy pracowałam po fabrykach.Tyle ludzi,chamstwo.Nie potrafiłam sie przestawic.A teraz sobie sprzatam w Councilu mam spokój,zajebistą szefową,fajnych znajomych!I ta praca pozwoli mi chodzic do collegu w przyszłym roku.ja ciagle rezygnowałam miałam z tego powodu doła aż trafiłam!Nie mów ze coś z Tobą nie tak no coś ty!
Avatar użytkownika
ważka
 
Posty: 611
Dołączył(a): 7 paź 2007, o 17:36
Lokalizacja: Anglia

Postprzez metalowa 21 » 16 kwi 2008, o 10:01

Myśle tak bo przyszły zwoty tego co robiła nasza zmiana,a to tam bardzo wazne.Teraz jestem chora jestem na l4,ale boje sie tam wrócic,usłyszec ze nie mam juz po co przychodzic.To już moja kolejna praca,w kazdej sie staram jak głupia a i tak cos nie wychodzi :( Mąż tylko sie kasą martwi,zeby nie brakło,ciągle gada o pieniadzach,nie jest najlepsza atmosfera w domu przez te to.Mówi ze tak jest bo nie mam takiej STAŁEJ pracy,ze ciagle cos nie tak.A ja już nie wiem co robie zle,czemu tak jest.
metalowa 21
 
Posty: 44
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 11:20

Postprzez nana » 16 kwi 2008, o 10:06

może... zamiast sie zamartwiać zacznij na tym L4 szukać nowej pracy. tak na wszelki wypadek oczywiscie. przynajmniej sie rozejrzyj "na rynku". Może przez przypadek znajdziesz lepszą pracę niż masz teraz? w każdym bądź razie jeśli "będziesz miała coś na oku" to mniej się bedziesz bała o aktualną prace.
swoją droga... nie sądziłam, że teraz o pracę jest trudno. mi sie wydawalo, ze trudno jest o dobrego pracownika.
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez ważka » 16 kwi 2008, o 10:16

Skoro swoje obowiązki wypełniasz dobrze to masz czyste sumienie.Kup dzisiaj gazete z ogłoszeniami a moze coś sie trafi.I myśl sobie ze bedzie wszystko ok,nie zamartwiaj sie.Meżem też sie nie przejmuj niech sobie pomarudzi no przecież twoje uczucia ,odczucia są wazniejsze prawda.No ale tak polska rzeczywistośc wiem.Głowa do góry!
Avatar użytkownika
ważka
 
Posty: 611
Dołączył(a): 7 paź 2007, o 17:36
Lokalizacja: Anglia


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 284 gości

cron