sama na mej wyspie samotności jestem...

Problemy z partnerami.

sama na mej wyspie samotności jestem...

Postprzez ważka » 11 kwi 2008, o 22:41

Weekend.Wolne!powinnam sie cieszyc :cry: Zapijam i siedze sama!
Jakie to zycie jest p...kocham kogoś kto mnie nie chce bo kocha kogoś innego.Jak zapomniec,jak sie uwolnic nie potrafie.Tak tęsknie,tak pragne...
Nienwidze go za to.Nienawidze samotności.Nie wiem co to znaczy kochac.

Mam 27 lat i życie polamane.Jak patyk.
Co spojrze wstecz okropna czarna plama...co spojrze przed siebie
twardy zimny glaz...
Avatar użytkownika
ważka
 
Posty: 611
Dołączył(a): 7 paź 2007, o 17:36
Lokalizacja: Anglia

Postprzez zizi » 11 kwi 2008, o 22:49

Ważko chciałabym cie jakoś pocieszyć :pocieszacz:

myślami jestem z tobą...

może otuchy doda ci fakt,że nie jesteś sama...
ja teraz też nie cieszę sie z weekendu :cry:
jestem samotna...jest mi źle!!!!!!!

trzymajmy się razem...
jakoś będzie ...
kiedyś będzie lepiej...
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez Mały biały kotek » 11 kwi 2008, o 22:52

Nie tak całkiem sama...
Siedzą i inne duszyczki przed komputerem, w piątkową noc.

Mam M. i cóż z tego? Nie pojechałam do niego na tę piątkową noc, bo za dużo w moim serduszku żalu... Inna to samotność, ale jestem z Tobą Ważko
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez ważka » 11 kwi 2008, o 22:59

Zizi wiem że mnie rozumiesz wiesz co to znaczy byc odrzucona przez tego jedynego.Boże jak to boli minęło tyle miesiecy a to jeszcze boli.Przez niego nie potrafie ywiayac sie z nikim.Nie potrfie yapomniec.Widzialam go dwa dni temu,wspomnienia odzyly
Avatar użytkownika
ważka
 
Posty: 611
Dołączył(a): 7 paź 2007, o 17:36
Lokalizacja: Anglia

Postprzez Desdemona » 11 kwi 2008, o 23:43

Chciałam wam dziewczyny powiedzieć ,że mój mąż siedzi w drugim pokoju a ja czuję się tak samotna ,ze momentami nie mogę tego znieść.To nie mój wątek więc nie będę się rozpisywać , chciałam wam tylko uświadomić ,że jak człowiek jest sam to chciałby ,żeby ten drugi chociaż był fizycznie z nami ale jak już tak jest to jest to bardzo trudno wytrzymać. Pozdrawiam.
Desdemona
 
Posty: 13
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 22:41

Postprzez ewa_pa » 12 kwi 2008, o 10:18

zgadzam sie desdemona samotność w związku tez istnieje i jest straszna niesety ten weekend jestem tez sama z dzieckiem mąż na drugim końcu polski pozdrawiam ważko
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez bunia » 12 kwi 2008, o 10:28

"Jak juz tak jest to jest"....to za malo !
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez ważka » 12 kwi 2008, o 11:15

Przetrwałam noc.Dzisiaj już lepiej chyba.Niby mam randke z chłopakiem którego poznałam w necie.Dużo gadaliśmy na gg ,przez telefon.Dzisiaj sie zobaczymy.Ale wcale nie mam ochoty.Przez jakis czas był spokój ale były zaczął sie ostatnio intensywnie odzywac ,ból odżył i to chyba ze zdwojoną siłą.Tyle razy mnie odrzucił,nie wiem sama,miłośc i nienawiśc...głowa mi eksploduje od myślenia...

Sobota...
Avatar użytkownika
ważka
 
Posty: 611
Dołączył(a): 7 paź 2007, o 17:36
Lokalizacja: Anglia

Postprzez bunia » 12 kwi 2008, o 11:25

Daj biednej glowie odpoczac :pocieszacz:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez nana » 12 kwi 2008, o 14:49

Ważko!

z pewnością nie jesteś sama! wystarczy, że spojrzysz na mój topic!!!:)))

ściskam ciepło i myślami jestem z tobą

nana
Avatar użytkownika
nana
 
Posty: 634
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 19:59
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cosy » 12 kwi 2008, o 16:58

Wazko kochana, a nie mozesz mienic nr tel , by ex nie mógł sie odezwac?? Przeciez w ten sposób duzo czasu upłynie niz zapomnisz o nim. Pomysl o tym!
Avatar użytkownika
cosy
 
Posty: 245
Dołączył(a): 27 gru 2007, o 16:59

Postprzez Desdemona » 12 kwi 2008, o 22:05

Droga Ważko na każdą stratę najlepszym ekarstwem jest czas.Albo wydarzy się coś takiego ,ze przestaniesz o tym myśleć lub jeżeli nawet nic sie nie wydarzy to ten ból będzie się stawał coraz mniejszy. Bardzo ci współczuję :pocieszacz: . Ale może teraz jest czas żeby Ważka zrobiła coś dla Ważki. Zapytaj Ważkę co najbardziej lubi , co by jej sprawiło przyjemność i zrób to. To są proste psychologiczne metody , które kiedyś wyczytałam w jakiejś książce ale działają.Pozdrawiam
Desdemona
 
Posty: 13
Dołączył(a): 29 mar 2008, o 22:41

Postprzez agik » 13 kwi 2008, o 01:49

Trzymaj się Ważka :pocieszacz:
Rzeczywiście- czemu nie zmienisz nr telefonu?
Narażasz sie na to, że potraktuje Cię znowu jak poczekalnię... :(
Mozna jeszcze tez kasowac eski- bez czytania, ale to o wieeeeeeeeelw trudniejsze niż zmiana nr telefonu.

Mam nadzieje, ze randka była udana...

Buziaki.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez KATKA » 13 kwi 2008, o 01:59

a ja jak zwykle zostawiam serduszko :serce:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Megie » 13 kwi 2008, o 09:14

Hei Wazko!

Jak tam mija weekend? Jak randka?

Ja tez jestem sama.. Moj M. nie przyjechal w ten weekend ( musial isc do pracy dzisiaj)...
W piatek spotkalam sie z jedna znajoma, dzisiaj tez ma przyjsc "Ktos" na obiad..wlasciwie 2 osoby..
Ale Nikt- kto bylby mi bliski..

Deszczyk pada za oknem, nawet pobiegac za bardzo nie moge..Musze sie przelamac do biegania w deszczu...
Megie
 
Posty: 1479
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 15:24
Lokalizacja: nie wiem skad..

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AngelLar i 194 gości