i Co zrobić?? dusze sie w srodku gotuje :(

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

i Co zrobić?? dusze sie w srodku gotuje :(

Postprzez mala20 » 12 kwi 2008, o 10:42

Nie wiem co napisac ,chyba to co mnie boli z czym sobie nie daje rady.... ostanio widze że moje życie jest naprawde nudne nic w nim nie ma ciekawego.. czuje sie samotna... niemam gdzie wyjśc do kogo .. wracja myśli o byłym ... ze on teraz ma kogos spedza upojne noce, imprezuje , ma sie gdzie bawic szalec z kims spedzac noc ,kogo przytulic do siebie ma, a moje zycie ciagle takie samo czuje dziwna pustke w środku... nawet znow zaczeło mi go brakowc :( nawet czuje sie przegrana osoboka że nawet on jest lepszy odemnie i jego na wiecej stac niz mnie,,, :( wczoraj puścił mi sygnała ale napewno sie pomylił bo jak wyslam mu eske co to za sygnałki juz nie odpisał nic.. zapewne z kobietą był i nawet u niej nocował ... a ja ciagle sama jakos zagubiona w tym życiu wiedzac ze niemam nikogo .,... ze moge tylko przytulic sie do poduszki ........ i czuc cały czas ta bezsilność .. nie wiem czy nawet mnie stac na kogoś... ciagle ostanio te mysli o byłym wracja niewiem czemu :( zadreczam sie głupia tym ze on kogos ma ze jest szczesliwy a ja bylam tylko namiastka chwilowej przyjemnosci jak sobie tylko tak omnie przypomnial raz na rok... eh :( dreczy mnie wszysko i wspomniena ... i to ze nic kompletnie niemam ze mam nudne życie.... ze lata leca ........... a w moim zyciu pustka cały czas... zero jakies przyjemnosic w zyciu rozrywki.......... dusi mnie to od srodka juz....... :(:( nie potrafie sie cieszyc ,usmiechac. widze jak minuty wybijaja czas a wmoim zyciu nic to samo kompletne dnoooooo........... :(:(
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11

Postprzez bunia » 12 kwi 2008, o 10:52

Od dna trzeba sie odbic i musisz zrobic to sama....pustka wypelni Twoje zycie jesli na to pozwolisz.....rozdrapywanie ran nie pozwoli aby sie zagoily...nie koncentruj sie na tym co bylo wczoraj ale na tym,ze masz dzien przed soba a on moze byc pelen przezyc...nic sie nie wydarzy zamykajac sie na otoczenie :bezradny: ....postaraj sie zadbac o swoje zycie.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez mala20 » 13 kwi 2008, o 18:05

czuje sie okropnie dzisiaj cały czas płacze.. wracja wspomniena bolesne ktore chce wymazac i nie potrafie... :( cały zwiazek z bylym nagle stanol mi przed oczami :( nie radze sobie ... jeszcze ta myśl głupia ze on ma kogos ze z nia spedza noce............ ze jest tak zakochany............. i to ze teraz bedzie dotykał inna ,całowal przytulał inna................. a ja jestem sama jak paluszek a on szczesliwy radosny czym on sobie zasłuzyl na takie szczescie a czym ja nie:(:( czyzbym juz była cały czas skazana na piekło i samotnosc w zyciu na te cierpienie ktore nie moze mi przejsć i czuje sie totalnie nikim............ nie mam wogoloe szcześcia :( ........ chce tak onim zapomniec tak by nie czuć juz cierpienia tego bolu.,.. tych myśli.......... zeby to znikło i to że ma kogos zeby mnie to nie bolało a jednak boli ,boli cholekwa boli tak ze nie potrafie funkcjonowac normlanie.......... zranił mnie bardzo......... tym odrzuceniem ,tym ze zamknol juz sam drzwi.......przedemna że byłam tylko na chwilke jako zaspokojenie a tak nigdy i nigdy nie bede nikim ... a chce wymazac go tak bardzo bardzo :( nieche sie zalamc juz totlanie psychicznie
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11

Postprzez retbutt » 13 kwi 2008, o 22:42

nudne życie...lata lecą....pustka....? to zrób coś z tym, bierz życie we własne łapki i się nie dawaj bo masz tylko jedno i szkoda go na żale!
To naturalne że po rozstaniu człowiek odczuwa dojmującą samotność a jego poczucie własnej wartości spada na łeb na szyję. Też tak miałem i powiem Ci coś mala20, to mija, więc trzymaj się cieplutko
Avatar użytkownika
retbutt
 
Posty: 53
Dołączył(a): 9 lut 2008, o 02:06
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Orm Embar » 16 kwi 2008, o 06:33

Mala,

Jeszcze raz: ten facet byłby szczęśliwy także i z Tobą, ale Ty musiałabyś wytrzymywać jego chlanie, prać mu obsrane matki i dawać na wódkę. Pytanie czy TY byłabyś z kimś takim szczęśliwa?

Współczuj raczej jego kobiecie. Przyjdzie dzień, że dostanie po kościach od niego. Im później dostanie, tym bardziej będzie ją to bolało. Wiem co mówię - wiele spraw widziałem, bardzo wiele. Alkoholicy zawsze są tacy sami. Są chorzy, choroba jest postępująca i śmiertelna, ale oni nie chcą się leczyć do czasu, aż życie lub współuzależnione kobiety takie jak Ty im wszystko ułatwiają.

Marlenko, skup się na terapii. Nawet jeśli zajmie jakiś czas, przyniesie efekty. Jak już staniesz mocno na swoich nogach, zrozumiesz i poczujesz całą sobą, jak to dobrze, że ten gość sobie poszedl.

Trzymaj się!

Orm (Maks)
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez mala20 » 20 kwi 2008, o 12:39

---------- 12:36 20.04.2008 ----------

Ale wyobraz sobie ze on nie pije juz 2 miesiace ciagle ma te opisy na gadu a mnie bierze na łzy jak je widze .. jest mi tak trudno .. czuje jakiś gniew w środku... to ze jestem jakaś gorsza .. że juz tak poprostu omnie zapomniał a ja bylam tylko na chwile pocieszenem czuje sie ztym okropnie że tak postapił zemna ja niewiem moze on juz nie bedzie pił wogole ale ja wiem ze przegrałam że odrzucił mnie i to tak boli że tak sobie zapomniał juz nic go nie interesuje ... i to naprawde jakos boli . nawet ostanio poznałam na przystanku chłopaka chciał moj numer ale czuc było od niego alkohol wogole balam sie go jakos... jeszcze był okropnie natretny... i tez wiem ze nawet nie potrafie jakos do innego faceta cos poczuc nie wiem czemu no nie potrafie gdy jestem zkims np to mysle o byłym i ten chłopak tak naprawde co np jest zeman mnie nie interesuje to jest okropne ze tak mam :( chcialabym juz nie pamietac o byłym juz nie wiedziec ze ma dziewczyne ze jest szczesliwy a omnie myśli ze ja jestem jakas niedoryta bo niemam nikogo lub nie wiem co... ciezko jest mi tak bardzo ;(

---------- 12:39 ----------

a na terapie chodze i zawsze bierze mnie tam na łzy... :( ja naprawde modle sie by ta terpaia mi pomogła i ułatwila zycie i bym zorumiała ze ten gosc naprawde dobrze ze zniknoł z mojego zycia :(
mala20
 
Posty: 65
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 17:11

Postprzez Księżycowa » 22 kwi 2008, o 20:18

Witaj! Wiesz co ma do siebie nałóg? Że jest nałogiem, czyli czymś co powoduje uzależnienie a to, że nie pije to równie dobrze może być po prostu chwilą, bo tak się zdarza. Spójrz na to tak, że gsybyś z nim była, to może nie za mesąc, za dwa ale za rok albo dwa to by wróciło i mogłabyś nie potrafić go zostawić. Poświęciłabyś siebie i swoje możliwości, bo byłabyś może uzależniona od niego. Zmarnowałabyś swoje życie a przecież możesz być szczęśliwa, niezależnie od tego czy on jest przy Tobie, a jakoś wydaje mi się, że szczęślwsza będziesz bez niego. Teraz postaraj się spojrzeć na to tak, że jesteś TY ,,Panem i władcą swojego życia", możesz zrobić to o czym marzysz. Ja wiem, że to nie proste, że to łatwiej powiedzić niż zrobić. Uwierz, oststnio sama mam w życiu maraton i jest mi ciężko. Ale nie pozwól samej sobie stać w miejscu. Opowiedz o tym na terpii, o tym jak się czujesz. Po to tam chodzisz, żeby o tym mówić, żeby się wygadać. Ja nie jestem jeszcze na tym etapie ale podobno jeżeli tak jest, to terapia skutkuje. Uwierz nie może być cały czas źle.
Trzymaj się cieplutko. Będzie dobrze :).
Księżycowa
 


Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości