Razem zawsze było łatwiej ...

Problemy z partnerami.

Razem zawsze było łatwiej ...

Postprzez Loki86 » 4 cze 2007, o 21:12

Mam nieodparte wrażenie, że odk±d jestem sam to wszystko się sypie na łeb na szyje. Człowiek jest wiecznie zmęczony nastawiony pesymistycznie co za tym idzie narastaj± problemy na uczelni narastaj± problemy w życiu codziennym coraz więcej kłótni i nie porozumień. Kiedy byłem z moj± luba wszystko wydawało się prostsze nic nie było przeszkod±. Oczywi¶cie problemów było nawet więcej ale człowiek miał tyle siły i energii że potrafił ogarn±ć swoje i jej problemy i cieszył się że może pomóc. Poza tym zawsze czuło się wsparcie i miło¶ć, to dawało tak wielkiego kopa do życia a teraz cóż niema nic takiego. Straciłem to co¶ wraz z ni± ale czy bezpowrotnie ... oby nie.

Przepraszam za te wypociny człowiek czasami musi co¶ z siebie wyrzucić gdy wszystko inne zawodzi.

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i oby¶my nigdy do końca nie tracili wiary w leprze jutro ;)
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez Pytajaca » 4 cze 2007, o 21:54

Loki86, kazdy z nas ma takie chwile...

A moze Ci sie wydaje, ze to kiedys bylo lepsze, bo to minelo, wytarly sie te zwykle, a moze i zle chwile...Wiadomo, jesli ktos wspieral to czujesz teraz pustke, ale naprawde to masz te sile w sobie! I mimo, ze nachodzi Cie przekonanie, ze zyjesz w pustce, tak naprawde to tylko uluda...

Kazdy dzien moze cos zmienic!

Mozno pozdrawiam,

P.
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez nefi » 4 cze 2007, o 22:17

Ja tez mam takie wrazenie ...
Avatar użytkownika
nefi
 
Posty: 78
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 17:35

Postprzez Loki86 » 4 cze 2007, o 22:26

Niby tak każdy dzień może co¶ zmienić jednak wież mi ostatnio każdy dzień to tendencja spadkowa ;] ¦mieje się już z tego i staram się patrzeć nawet na to z przymrużeniem oka ale czasami się nie da. Pamiętam dobrze jak było kiedy byłem w zwi±zku czasami owszem mówiłem sobie że lepiej będzie zakończyć ten zwi±zek i nikogo już nie ranić i nie być ranionym jednak kiedy tylko patrzałem na moj± lub± wszystko mi przechodziło i jej też naprawdę czuć było miło¶ć ale do czasu. To był naprawdę dobry okres "tłusty okres" teraz przyszła posłucha a ja niestety nic w spichlerzu nie zgromadziłem na chude lata ponad dobre wspomnienia i kilka mniej :/
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez mróweczka » 4 cze 2007, o 23:47

Loki rozumie Cie doskonale...wiadomo ze nikt nie lubi byc sam i czlowiek to istota nie stworzona do samotnosci. Wadomo ze zycie we dwoje jest sto razy latwiejsze, ale potraktuj ten czas w ktorym jestes jako okres przejsciowy, ktory w koncu napewno minie, uwierz w to.

Tak miedzy nami mowiac to uwazam ze jestes bardzo fajnym facetem i zaslugujesz na rownie fajna kobiete. I zycze Ci zebys pewnego dnia zakochal sie na nowo, bo to uczucie o ile pamietam jest cudowne, dodaje sil i skrzydel.

A co do twej lubej to moze i przyjdzie taki czas, w ktorym bedzie zalowala, ale zazwyczaj wtedy jest juz za pozno...
mróweczka
 
Posty: 16
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 18:36

Postprzez ewka » 5 cze 2007, o 00:25

Wspomnienia to też jest "co¶" i to nie byle co - a że po okresie tłustym przychodzi chudy, a po deszczu - słońce... wszystko się jako¶ zamyka. I dam Ci tutaj akuratny tematycznie wiersz Jana Twardowskiego:

ryczał na cztery strony że miło¶ć odeszła
miała być zawsze a była za krótko
miała być jak mercedes a była jak moskwicz
nawet wiatr co na nas gwiżdże
rozpłakał się w studni

głuptasie nie wybrzydzaj
wystarczy że przyszła


Prawda, że niezły?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Pytajaca » 5 cze 2007, o 11:50

Loki, no i klasyka przytaczana czesto przez Ewe:..."jest czas siania i czas żniw, czas słońca i czas deszczu, czas smutku i czas rado¶ci "...

Wszystko sie odmieni. "Gdy jest zle to dobry znak, bo moze znow lepiej byc" "Metro" Jozefowicza...

Ja wiem, ze teraz nawet te slowa nie sa pocieszajace, sama wiem, ze bylo dobrze i lepiej, gdy bylam z nim. Ale wciaz wierze, ze jest dla mnie milosc, ktorej jestem warta i ktorej ten ktos jest wart, milosc, z ktora nie zrowna sie zadna poprzednia. I to mi daje niezmierna sile.

"Co było, to było,
minęło jak miło¶ć,
prze¶niło, przel¶niło -
wy¶niło się do dna..."

(A.Osiecka- "Ach panie, panowie")
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez Marta » 5 cze 2007, o 13:55

wydaje mi sie ze jak jestesmy z kims to moze nie jest latwiej, bo problemy sa takie same, i czasmi jes ich wiecej, ale to ze mamy poczucie ze jest ktos dla kogo mamy sie starac daje nam sile.
Podobno motywacja jest najlepszym rozwiazaniem wszystkich naszych problemow, i czesto to wlasnie ta druga osba jest dla nas ta motywacja.
Ja bedec sama tez milam poczucie ze wszystko sie sypie, ale w pewnym momencie oprzytomnialam,i stwierdzilam ze jak nie mam dla kogo sie strac to bede sie starala dla kogos kogo jeszcze nie mam.
Zebym jak spotkam tego jedynego nie martwila sie ze nie mam studiow,pracy i jestem beznadziejna. Moja motywacja byl ktos kogo nie znalam i nie widzialam ale wiedzialam ze bedzie- moze to jest jakis sposob na zebranie sie i poprawe nastroju.
Mi sie udalo, nierealne stalo sie rzeczywistoscia, uda sie i tobie
Zycze powodzenia
Marta
 
Posty: 35
Dołączył(a): 9 maja 2007, o 16:46

Postprzez mahika » 5 cze 2007, o 16:25

:D Loki, ALLELUJA i DO PRZODU. Nie patrz do tyłu. :D
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 97 gości