Napiszę w skrócie. Moja siostra siedzi już za granicą 6 lat. Rodzice zostali w PL, niedaleko mieszkam ja. Ojciec zmarł- opiekowałam się nim zanim umarł, mimo, że relacje nie były dobre z tego powodu,ze siostra była jego oczkiem w głowie, a mnie tolerował, bo byłam. Nigdy mnie nie doceniał. 6 lat siostra przyjeżdzala tylko do PL załatwiac swoje sprawy i miała generalnie rodziców w dupie. Ojciec zmarł, zorganizowałam pogrzeb i wszystko inne, -nie pojawila sie ona na pogrzebie, miała dobrą wymówke koronawirusa. Wszystko sama musiałam zorganizowac, a jak umierał byłam z nim dko konca trzymając go za ręke.. Jestem wdzięczna za taką możliwość, ale dużo mnie to kosztowało, tych obrazów nie zapomne... Matka jak ojciec żył, miala zaczątki alzheimera, ale nazzwijmy to funkcjonowała, leczona u geriatry, brała leki itd.. , jak zmarł ojciec jej stan dramatycznie sie pogoorszył. Siostra mówila,ze jak ojciec umrze to weźmie matke do siebie i tak sie też stało... uważam zresztą, że jest ona jej to winna. Moja matka opiekowala sie np przez rok jej najmłodszym dzieckiem mając 75 i równolegle matka opiekowala sie ojcem, miała dość.... siostra bez skrupułów zostawiła jej dzieciaka... a teraz jak matka potrzebuje pomocy to dzwoni do mnie... ja nie mam warunków by wziąć matkę..mam małe mieszkanie, prace mam wyjazdową, a jak rozmawialismy o dpsie to siostra powiedziala,ze sie nie dorzuci, a nie klepie biedy... ma 5 dzieci na kazde dostaje po 500 euro, chodzi do tego do pracy, a trójka dzieci dorosłych nazwijmy to dorabia sobie.... do tego ciągnie 500 plus w polsce ztego co wiem... ja nie mam takich rarytasów...
wiele sie wycierpiałam przez te chore relacje rodzinne...nie jedna terapia za mną i pobyt w psychiatryku i chcę być teraz szczęśliwa w koncu.. w zeszłym roku miałam ciąże pozamaciczną i siostra dzwoniac do szpitala do mnie wcale nie by mi wspólczuc ale zeby powiedziec,ze ona sie nie dorzuci do opieki dla rodziców...dajac mi do zrozumienia, ze ja muszę wyłozyc ze swoich pieniędzy...zresztą właśnie staram się o to by zajść w ciąże pełna obaw, że sytuacja się powtórzy, potrzebuje spokoju.... siostra nigdy nie miała zadnych problemów, bo miała oparcie w rodzicach i teraz im sie tak odpłaca...
zerwać kontakt z nią? .....