Facet stracił ochotę na sex. A co z moimi potrzebami???

Problemy natury seksualnej.

Facet stracił ochotę na sex. A co z moimi potrzebami???

Postprzez 123 » 8 kwi 2008, o 20:50

Co zrobić jeśli facet ignoruje moje potrzeby seksualne?
Nie inicjuje seksu, a jeśli ja zainicjuję to potrafi odmówić bo nie ma ochoty, bo jest zmęczony, bo się kłócimy.
Czasem jak ja coś zacznę to "łaskawie się godzi" i do czegoś dochodzi, ale żeby sam od siebie coś zainicjował to nie pamiętam kiedy to było ostatnio... Kiedyś potrafiliśmy 3 miesiące nie współżyć seksualnie, nic, zero. Dla niego to jest normalne, że jak nie ma ochoty to nie będzie się zmuszał. Ale co z moimi potrzebami? Ja miałabym ochotę kilka razy w tygodniu!
Oboje mamy po 32 lata. Jesteśmy razem jakieś 3,5 roku.
Facet był kilkanaście lat uzależniony od pornografii, zaspokajał się sam jak wychodziłam do pracy. Od roku niby jest spokój, twierdzi że już się z tego wyzwolił, ale może to jest przyczyną, że on nie ma ochoty na sex na żywo?
Może potrafi się podniecić już tylko przy takich doznaniach jakie mu daje porno i masturbacja? A kobieta na żywo już go nie podnieca?
A może ten związek się już wypalił i powinniśmy się rozstać?
Jakie są Wasze zdania?
Avatar użytkownika
123
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 kwi 2008, o 20:26
Lokalizacja: Polska

Postprzez limonka » 8 kwi 2008, o 22:18

moim zdaniem on dalej oglada te porole...uzaleznienie od pornografii to choroba jak kazda inna i bez terapii rzadko tak sie po prostu przestaje ogladac i jest sie "normalnym"..tym bardziej ze facet nie ma "ochoty " na sex.....................po prostu w to nie wierze..........ty chyba tez ma watpliwosci...ale nie chcesz ..boisz sie utwierdzic w prawdzie....bo co wtedy????
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez 123 » 8 kwi 2008, o 22:29

Wiesz limonka,
ja od kilku miesięcy nie pracuję i byłam z nim cały czas w domu, potem szedł do pracy, potem wracał i nie miał okazji by oglądać pornole, nawet gdyby chciał, bo ja cały czas byłam obecna, nie zostawał sam. on twierdzi, że po prostu stracił zainteresowanie tymi sprawami... co by się zgadzało, bo sex ze mną go też nie interesuje...

Michał85,
daruj sobie...
Nie jestem tak zdesperowana, by brać pierwszego lepszego z brzegu, który "nigdy nie odmawia".
Avatar użytkownika
123
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 kwi 2008, o 20:26
Lokalizacja: Polska

Postprzez retbutt » 8 kwi 2008, o 23:48

Cześć... jeśli stracił to myslę że mogą być 4 przyczyny: zrobiło się nudno, sam sie zaspokaja, ktoś inny go zaspokaja, przeżywa jakiś stres/ dzieje się coś w jego życiu innego
Avatar użytkownika
retbutt
 
Posty: 53
Dołączył(a): 9 lut 2008, o 02:06
Lokalizacja: Lublin

Postprzez 123 » 8 kwi 2008, o 23:54

owszem, zrobiło się nudno, tak i jemu jak i mnie.
Avatar użytkownika
123
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 kwi 2008, o 20:26
Lokalizacja: Polska

Postprzez mahika » 9 kwi 2008, o 06:47

A nie myśleliście o urozmaiceni życia intymnego? moze jakiś wypad na romantyczny weekend, albo wprowadzenie jakiś zabawek erotycznych...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez 123 » 9 kwi 2008, o 10:00

On znów ogląda pornole - tyle co wyjechałam już tego samego dnia zapuścił sobie dwa filmy erotyczne do ściągania. To chory człowiek, dewiant. Widocznie tylko takie coś go podnieca, a ja już nie. Moje potrzeby się dla niego nie liczą.
To drań. To już koniec :cry: Więcej mnie już nie oszuka. Mam dość.
Bardzo źle się czuję. Jak skończona idiotka, że mu zaufałam :cry:
A on cały czas przez te 4 lata mnie oszukiwał :cry:
A tak mnie zapewniał na wszystkie świętości przysięgał, że już z tym skończył.
To dno. :cry:
Avatar użytkownika
123
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 kwi 2008, o 20:26
Lokalizacja: Polska

Postprzez Goszka » 9 kwi 2008, o 12:53

Uzależniony zawsze przysięga na wszystkie świętości,nawet na życie własnej matki by przysiągł jeśli by zaszła taka konieczność.
Może nie poddawaj się jeszcze?Może jest jeszcze jakieś wyjście?
Przecież praktycznie każde uzależnienie jest do wyleczenia!Jeśli mu zależy na Waszym związku to pójdzie na terapię.Ty możesz go w tym wspierać,będzie wtedy troszkę łatwiej.Wspólnymi siłami wszystko da się zrobić!Trzeba tylko chcieć...
Goszka
 

Postprzez 123 » 9 kwi 2008, o 13:06

Goszka,

ale on nie przejawia żadnej chęci do tego, by się leczyć.
Nic z tym nie robi tylko mnie okłamuje! A ja już mam dość, straciłam do niego zaufanie, nie mogę mu wierzyć.
Mam do końca życia się zastanawiać, czy jak wychodzę do pracy albo wyjeżdżam na kilka dni to on to robi???
Tak było kiedyś, od jakiegoś czasu był spokój i znów to gówno wyszło!!!
Nie mam już siły. Chcę być wreszcie szczęśliwa!
Nie chcę być oszukiwana! Nie zasłużyłam na to!

Więcej o tej sytuacji napisałam w moim wątku "Brak pocałunków..." na forum "Problemy w związkach".
:cry:
Avatar użytkownika
123
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 kwi 2008, o 20:26
Lokalizacja: Polska

Postprzez Goszka » 9 kwi 2008, o 13:12

ok,to poczytam sobie,temat troszkę obszerny więc jak na razie nie wgłębiałam się w niego...
A co do tematu który zamieściłaś tutaj...to wiesz co,ja sobie tak myślę że jak ktoś nie chce to znaczy że już wybrał...Bo co zrobisz?Siłą go nigdzie nie zaciągniesz,on sam musi chcieć się leczyć,sam musi przyznać że to jest problem,uzależnienie.
Nałóg zawsze niszczy związek...Może nie powinnaś na niego marnować życia?Jeszcze Ty sama wpędzisz się w jakieś problemy z poczuciem własnej wartości i ogólnie z emocjami...Szkoda życia.
Ja bym postawiła sprawę ostatecznie jasno:albo pornole albo nasz związek.I bez żadnego "ale".Albo wóz albo przewóz.
Goszka
 

Postprzez 123 » 9 kwi 2008, o 13:31

Goszka,

tylko że ja postawiłam sprawę jasno już dawno temu - od początku związku.
Niestety, on wybrał drogę ignorowania problemu i zatajania swoich skłonności.
A gdy odnajdywałam dowody, które świadczyły o tym, że nadal to robi, to zawsze brnął w kłamstwo póki mu nie udowodniłam, że wiem - nie pokazałam czarno na białym.
Zastanawiam się, czy teraz jest tak samo... czy może tym razem jego usprawiedliwienie jest sensowne? Opisałam to dokładnie w drugim wątku.
Jeśli przeczytasz tamte wpisy to napisz mi proszę, czy Ty byś mu uwierzyła w to usprawiedliwienie, że tego nie oglądał.
Dzięki.
Avatar użytkownika
123
 
Posty: 69
Dołączył(a): 2 kwi 2008, o 20:26
Lokalizacja: Polska

Postprzez agutka » 25 maja 2008, o 17:11

A może spróbuj z nim pooglądać, przejmij inicjatywe tak aby to toba sie zainteresował, a nie tym co na filmie
Albo jeszcze inaczej:nagraj mu taki film z soba w głownej roli. Nie musi to byc od razu arcydzielo :wink: ale mozna to zrobic nawet aparatem cyfrowym z funkcja nagrywania. a potem w najprostszym programie do obróbki zmontować cos fajnego.(jak na filmach z wesela :) ) Szczęka mu opadnie. :shock:
A może to on ponagrywa Ciebie.
Widać potrzeba mu wiekszych podniet. więc mu je dostarcz. Byle umiarkowanie bo mu sie przeje.
Ja bym go zaskoczyla własnym filmikiem
agutka
 
Posty: 13
Dołączył(a): 24 maja 2008, o 18:48

Postprzez Oskar » 25 maja 2008, o 18:37

Wiesz co agutka, przy uzależnieniu od pornografii, nagrywanie takich głupich filmików to chyba nie najlepszy pomysł...

żadne wypady romantyczne, filmiki nie wyleczą go od pornografii, to uzależnienie z którym inaczej trzeba walczyć. Najpierw musi chcieć z tym skończyć i wtedy terapia dla erotomanów.
Oskar
 
Posty: 13
Dołączył(a): 23 maja 2008, o 20:39
Lokalizacja: Wolska


Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 277 gości