Jak się czujesz?

Problemy związane z depresją.

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Honest » 14 wrz 2017, o 21:27

Tak mnie naszło na refleksję...
Moje życie bardzo się zmieniło odkąd pierwszy raz zajrzałam na ten portal.
I zmienia się nadal, ja je zmieniam :D
Właśnie jestem jedną nogą na urlopie, w poniedziałek będę w końcu wygrzewać się w gorącym słońcu :haha:
Choć był to bardzo, bardzo intensywny rok.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Winogronko7 » 14 wrz 2017, o 21:30

Nie ma mnie teraz w kraju. Wywiało mnie daleko. Tak, ciągle szukam odpowiedzi na pytanie kim właściwie jestem i przed czym bezustannie spieprzam. Jak narazie bez sukcesów.

Pamiętasz byłyśmy w KFC, wcinałaś kurczaki, słuchałaś mnie, rozumiałaś mnie. Byłaś tak uroczo roztrzepana! :D
Dziękuję za zaproszenie. To bardzo miłe. Niestety jak wiesz, komunikacja z ludźmi nie jest moją mocną stroną.
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Winogronko7 » 14 wrz 2017, o 21:32

Honest, wnioskuję, że zmieniasz je tylko i wyłącznie na lepsze? :D
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Honest » 14 wrz 2017, o 21:38

Czasem warto gdzieś "wybyć", aby spojrzeć na wszystko z innej perspektywy.
Ja również kilka lat temu postąpiłam podobnie. I to była super decyzja!
A kim jesteśmy - rozumiem Cię doskonale. Ja sama nadal nie wiem. Żyję nic nie planując, po prostu jestem tu i teraz, nie analizuję siebie, życia. I to mi bardzo, bardzo służy!
Każdy z czasem odnajdzie drogę do siebie. I do innych.
Jesteś Winogronko Młodą, uroczą, dobrą dziewczyną. Tacy ludzie mają w życiu trudniej. Ci gruboskórni nie mają wielu dylematów, problemów, z którymi stykają się właśnie wrażliwe, wartościowe osoby.
A kurczaki hihihi oj to był ciężki dzień, 700 km samochodem i 4 spotkania plus to najważniejsze, z Tobą :D
Wiesz, czasem poznanie kogoś po prostu jest takim pozytywnym bodźcem, nawet jeśli komuś się wydaje, że inni nie wiedzą jaki jest naprawdę. Bardzo miło Cię wspominam, naprawdę :kwiatek:
A roztrzepanie mi zostało :mrgreen: Dziś musiałam wracać rano z pracy do domu bo zostawiłam klucz w drzwiach... :bezradny:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Honest » 14 wrz 2017, o 21:42

Winogronko7 napisał(a):Honest, wnioskuję, że zmieniasz je tylko i wyłącznie na lepsze? :D

Nie do końca. Pewne decyzje, jakie podjęłam są trudne i wcale nie "na lepsze". Ale musiałam je podjąć w obliczu pewnych warunków. Np. nie mam dzieci. I raczej mieć nie będę. A chciałabym. Tylko, że samo chcenie nie wystarczy.
Wiesz, najbardziej cieszy mnie to, że przestałam się obwiniać za pewne złe decyzje w życiu. Po prostu zaakceptowałam pewne rzeczy, przeszłość, bo wtedy po prostu innych nie byłam gotowa podjąć. Pewnych rzeczy żałuję, nie jestem z nich dumna, ale wyciągnęłam maksimum wniosków. Życie to lekcja, po prostu :D
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Winogronko7 » 14 wrz 2017, o 21:42

Właśnie dla takich ludzi jak Ty chciałabym się zmienić i nauczyć po prostu być w jakiejś relacji. Budować a nie burzyć.

Mam nadzieję, że zdążyłaś na czas z tymi kluczami i nikt Cię ie uprzedził :D
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Honest » 14 wrz 2017, o 21:44

Winogronko7 napisał(a): Niestety jak wiesz, komunikacja z ludźmi nie jest moją mocną stroną.


No właśnie nie wiem! Zauważyłam coś zupełnie innego!!!!!
Pamiętasz upominek jaki mi dałaś? Ja tak.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Honest » 14 wrz 2017, o 21:46

Winogronko7 napisał(a):Właśnie dla takich ludzi jak Ty chciałabym się zmienić i nauczyć po prostu być w jakiejś relacji. Budować a nie burzyć.


Winogronko, nie zmieniaj się. Bądź sobą.
Im jestem starsza, tym mniej zależy mi, aby robić coś pod kogoś, aby ktoś postrzegał mnie dobrze.
Słucham innych, krytycznych uwag także, ale uwierz mi, jaki luz człowieka ogarnia, gdy nie stresuje się tym, jak inni go widzą :D

A klucze... Tak, były w drzwiach :mrgreen:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Winogronko7 » 14 wrz 2017, o 21:47

Myślę, że opanowałaś sztukę bycia w zgodzie z samym sobą pomimo tego, że jest jak jest.

Honest napisał(a):Pamiętasz upominek jaki mi dałaś? Ja tak.


Pamiętam :)
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Honest » 14 wrz 2017, o 21:55

Wiesz Winogronko, po prostu zaczęłam trafiać w życiu na fajnych ludzi. A raczej sami się wybraliśmy.
Znajoma poleciła mi książkę "Potęga podświadomości". To też mi sporo dało do myślenia.
Nie pamiętam kiedy byłam tak spokojna i szczęśliwa jak teraz.
I spełniam swoje dawne marzenie lecę sama na wakacje :haha: Nie udało mi się zgrać terminu z kimś i przyznam że właściwie mnie to cieszy... Na co dzień mam tyle interakcji z ludźmi, że jestem przebodźcowana i chcę pobyć sama ze sobą :D
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Księżycowa » 15 wrz 2017, o 21:44

impresja77 napisał(a):To dobre wieści Księżycowa.


To jest Impresji niesamowite, że byłaś w stanie "nazwać mnie" aktualnym nickiem. :o
To ciekawe, co napisałaś zwłaszcza, że nigdzie nie napisałam, że zmieniłam swoje zdanie co do wielu zachowań i sytuacji jakie miały tutaj miejsce i rozwaliły to forum.
Nie zmieniły się, ponieważ są jakie są.
Jednak może masz rację. Może do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, jak na przykład pisanie do kogoś po nicku, który aktualnie używa, nie dręczenie go za jego niedoskonałości, które mamy wszyscy i nie możemy dawać sobie prania oceniania drugiej osoby, zakładania "prawdy", skoro nie byliśmy nigdy w jej sytuacji i znamy z powierzchownych opowieści.

Winogronko7 napisał(a):Tak na marginesie, Księżycowa, Tobie nigdy nie brakowało odwagi by się wywrzeszczeć, nawet w kierunku Impresji.
I teraz widzę w tym Twój twardy charakter...



Witaj, winogronko :)
Nie jestem zwolenniczką przypisywania czegoś charakterowi, bo łatwiej wtedy założyć, że nie da się z tym nic zrobić.
U mnie faktycznie jest tak, że mam dosyć mocny temperament i nie stoję biernie kiedy mnie atakują, chociaż może czasem trzeba. Teraz częściej wiem kiedy stać biernie i czekać aż ktoś sam siebie swoim zachowaniem pogrzebie, zamiast się szamotać.
I wcale nie zmieniła się moja "krzykliwość" jest może inaczej ukierunkowana i bardziej kontrolowana. Czymś, co ewidentnie składa się na moje "ja" jest to, ze zwyczajnie nie lubię tzw. pier...lenia. I albo konkrety, albo żegnam. I nie mam tu na myśli tylko sfery związków... I to jest bardzo moje. Bardzo bałam się za tym iść, ale kiedy już sie odważyłam i sobie zaufałam (i nie tylko sobie, ale wątków religii nie bedę poruszać), to się sporo zmieniło. Praktycznie każdy obszar mojego życia.
Nie twierdzę, że teraz jest mi lekko i przyjemnie. DDA mnie prześladuje. Wręcz bardziej dostrzegam te cechy, bo z dala od domu i na neutralnym gruncie przejrzyściej widać, niż w tych samych barwach... Nadal kontynuuję terapię...
przez ostatni rok zmieniło się wiele, ale nauczyłam sie, ze potencjalni teściowie nie muszą być naszymi rywalami, że rodzina partnera może być do lubienia, że że miłość, to świadomość i świadome decyzje a nie ślepy tylko emocje a co gorsza nie decyzje tylko pod wpływem emocji podejmowane. Że są mężczyźni asertywni... Jednak jeśli z kimś się nie da, to się nie da, to trzeba sobie odpowiedzieć jak chcę, żeby moje życie wyglądało...
Trudne decyzje, ale dobre podjęłam. Głównie spotykając się z przeciwiem z zewnątrz, ale to aj w końcu z tymi decyzjami żyć będe i myślę, ze teraz każdy już rozumie, że podjęłam najlepsze jakie potrafiłam i jakie mogłam, co widać gołym okiem po prostu.


Sie rozgadałam... Jakoś mnie natchnęły te wpisy na podsumowani, bo w sumie pisałam tu ostatnio będąc w zupełnie w innej sytuacji...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: Jak się czujesz?

Postprzez impresja77 » 15 wrz 2017, o 23:19

Niom.....dojrzewasz Kasiorek....
Ja co innego miałam na myśli.....
ale.....
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Winogronko7 » 16 wrz 2017, o 22:49

Boże, jak mnie rozbawilo to,, niom,, 8) to jest poprostu kwintesencja całej rozmowy. Nic nie piłam, nic nie brałam... Serio nie mogę :lol:
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Filemon » 17 wrz 2017, o 14:50

NIOM NIOM NIOM - winogronko, tylko siem teraz nie posikaj w majty, bo ci będzie imprecha musiała pampersa zmienić... :lol: niom niom :lol:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Re: Jak się czujesz?

Postprzez Filemon » 17 wrz 2017, o 14:55

impresja77 napisał(a):Niom.....dojrzewasz Kasiorek....
Ja co innego miałam na myśli.....
ale.....

imprecha dojrzewa - fokule coś ma na myśli, więc poza wrednymi instynktami wykazuje proces myślenia... brawo, niech siem rozwija dalej! :lol:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 100 gości

cron