pisze tutaj bo pomoc-net jest nieczynne pomozcie

Problemy z partnerami.

pisze tutaj bo pomoc-net jest nieczynne pomozcie

Postprzez logi000 » 5 kwi 2008, o 22:21

Witam,
Mam problem, nie potrafie sobie z nim poradzic. Zaczne od tego ze od
roku jestem i mieszkam z mezczyzna starszym o 13 lat. Jest to osoba
inteligenta, na wysokim stanowisku, kochamy sie. Od poczatku znalam jego
przeszlosc. Nie wyszlo mu w zyciu: byl po rozwodzie, ma 9 letniego syna.
Zaakcepotwalam ten fakt.Wiedzialam tez ze byla w jego zyciu jeszcze
jedna kobieta, ktora go wykorzystala. Niedawno przegladajac naszaklase
zauwazylam na jego portalu zjdecie malego 2 letniego chlopca. Nie chcial
mi tego zdjecia pokazac. Ale moja dociekliwosc i niepokoj intuicja
wziely gore. sprawdzilam to podczas jego nieobecnosci i przezylam szok!!
Okazalo sie ze to jego syn, a matka jego dziecka jest kobieta z kotra
kiedys byl. Ale to nie koniec tej historii. Okazalo sie, ze byli 1
miesiac malzenstwem i ze sa po rozwodzie i on placi jej alimenty.
Kobieta jest mlodsza o rok ode mnie, ja mma 29 lat. Wpadlam w panike nie
mogl mnie uspokoic chcalam odejsc, przeciez mnie oszukal. Wszystko mi
wyjasnic, pow zezostal zmanipulowany ze ta kobieta og uwiodla w celach
zawodowych(ma bardzo odpoweidalna prace) i ze zrobila to z czysto
cynicznych pobudek, bal mi sieo tym poweidziec bo iie chcial mnei
stracic, uwaza mnie za kobiete sowjego zycia a przeszlosci nie moze
zmienic, ze popelnil zyciowy blad, ze mu po raz kolejny nie wyszlo, ze
stracil przez ta bardzo wplywowa cyniczna manipulantke przyjaciol etc.
ze jest dobrym czlowiekiem tylko byl naiwny etc. Nie wiem co mam myslec,
jestem rozdarta. Czuje ze mnie kocha a le ta sytuacja mnei rpzerasta.
jest dla mnie zatrudna. Pow ze nigdy nie odczuje ciezaru jego
przeszlosci, ze sam bedzie dzwigal ten ciezar, tylko zebym nie
odchodzila. On nie czuje siojcem tego dziecka, poniewaz tamta kobieta
cynicznie wszystko zaplanowala. Wiem ze chce ze mna byc, jest czuly
opiekunczy dobry...nazywa mnie swoim nowym zyciem, ze chicalby ze mna
zalozyc rodzine pelny dom etc .czy powinnam dac mu szanse?
logi000
 
Posty: 1
Dołączył(a): 5 kwi 2008, o 22:15

Biedny 42-letni naiwaniaczek

Postprzez Isiak » 5 kwi 2008, o 23:10

Mam 38 lat. Ale nie o sobie chcę Ci napisać, tylko o moim ojcu, rocznik 1945. Jest świetnym facetem, bardzo czułym, bardzo inteligentnym, przedsiebiorczym. Tylko "w życiu mu nie wyszło". Miał pecha do złych kobiet. Do mojej Mamy (3 córki), potem do pewnej bardzo podłej kobiety, potem do dziewczyny, która była największą miłością życia (córka i syn) i tak podle go potraktowała. Teraz jest z kolejną panią (narazie tylko jedno dziecko, chyba). Jego związki sa coraz krótsze, a moja córka (6 lat) ma coraz młodsze ciocie i wujków. Ale winne wszystkiemu są wyłącznie te podłe kobiety, które tak go zmanipulowały i wykorzystały.
Moim zdaniem, już bez sarkazmu: za kryzys w związku zawsze odpowiadają obydwoje partnerzy. Tylko dzieci są bez winy. Ale za to zbierają najgorsze baty.
Masz prawo być szcześliwa z człowiekiem, który nie zostawia swoich dzieci, bo mu w życiu nie wyszło.
Isiak
 
Posty: 2
Dołączył(a): 5 kwi 2008, o 22:29

Postprzez ewka » 6 kwi 2008, o 02:31

Ja uważam, że każdemu należy dać szansę.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Isiak » 7 kwi 2008, o 09:34

Jasne, że o człowieku nie można wątpić, póki żyje.
Logi000 ma 29 lat i jej czas na założenie rodziny kurczy się (tylko bez paniki! Sama wciąż myślę o jeszcze jednym dziecku). Jednak widać, że sama Logi ma wątpliwości. Trzeba z tym mężczyzną poważnie porozmawiać i wyjaśnić WSZYSTKIE wątpliwości, jakie ma w tej chwili. Np.: jeśli nie uznaje swojego dziecka (został podstępnie uwiedziony, prawda?), to czemu pokazuje jego zdjęcia w naszej klasie? Itd. Niech przyzna na czym polegają jego problemy w związkach, co mu sprawia trudność i jakich oczekiwań nie spełniały kobiety jego zycia. Co decydowało o rozstaniu, itd
Isiak
 
Posty: 2
Dołączył(a): 5 kwi 2008, o 22:29

Postprzez Szafirowa » 8 kwi 2008, o 13:20

Dziewczyny, a jakbyście się tak zimnej wody napiły, hę ?

Logi000 i Bogi ... stawiacie swoich partnerów w bardzo złym świetle.
Z tego co piszecie wynika, że są to jacyś niedorośli, nieodpowiedzialni chłopaczkowie ze smarkami pod nosem, które musicie im wycierać.
To co piszę wynika niestety z mojego doświadczenia życiowego, z którego staram się wyciągać wnioski i jakiekolwiek korzyści, nauczki, mimo że same doświadczenia były przykre i bolesne.
Życie trwa - trzeba się uczyć ciągle.

Wasi mężczyźni, to dorośli, dojrzali ludzie, którzy posiadają świadomość, sumienie, wolną WOLĘ, rozum i rozsądek w nie mniejszej mierze niż my wszyscy ! Czy jakakolwiek kobieta jest w stanie zajść z nimi w ciążę, jeśli oni tego nie chcą ?!
Jakich siłowych bądź słownych argumentów jest w stanie użyć kobieta, aby przekonać Waszych partnerów do tego, żeby ją zapłodnił (że tak wprost napiszę) ??

Bogi jak możesz pisać o tej kobiecie, że ma mściwą naturę i nie daje mu spokoju ? Zastanów się może następnym razem przez chwilę ... albo przeczytaj trzy razy.
To nie matka tego chłopca umieściła zdjęcia swojego synka w swoim profilu na naszej klasie, zrobił to jego ojciec - partner Logi !
Czytanie ze zrozumieniem Ci się kłania.
Ta kobieta nie jest absolutnie mściwa, ani też nie wnioskuję z tego co napisała Logi, że nie daje im spokoju ... co więcej, jest na tyle taktowna, powściągliwa, i wręcz nieistniejąca w ich zyciu, że Logi nawet nie wiedziała o jej istnieniu, o związku swojego partnera z tą kobietą, ani tym bardziej o dziecku.

Ja też mam dwoje dzieci z poprzedniego związku, z obecnym partnerem mam córeczkę Natalkę.
Na naszej klasie w moim profilu umieściłam zdjęcia całej mojej rodziny, wszystkich dzieci. Wiem, że mój były mąż jest w innym związku, nie ma dzieci ale z pewnością chciałby jeszcze je mieć.
Czy i ja też jestem mściwą paskudną jędzą, i nie daję mu spokoju, bo wystawiam na tym portalu zdjęcia swojej rodziny, swojego życia ?!

Dla każdej kobiety dziecko to jej zycie i jej świat. To, że jest z tego życia dumna, że chce je pokazywać innym - jest najbardziej naturalne pod słońcem. To jest zwyczajne po prostu.

Wasi mężczyźni, to nie są bezwolne istoty pozbawione własnego rozumu. Zapewniam Was, że jeżeli czegoś nie zechcą, to tego nie zrobią.
Jesli mają dzieci z innych związków, o czym Wam nie powiedzieli, to te dzieci jest to wynik miłości, namiętności, krótkotrwałego choćby - ale jednak zauroczenia, fascynacji.
A nie szantażu, czy groźby ze strony kobiet !
I jeszcze jedno - związek może być pomyłką, relacja, znajomość. To ok.
Ale jeśli jest dziecko, to ono nie jest pomyłką i nie można tego tak nazwać.
To dziecko jest osobą, istnieniem. Nie wolno jego klasyfikować jako pomyłki.

Logi - jeśli Twój partner umieszcza w ogólnodostępnym portalu zdjęcia swojego synka, i wie o tym, że zobaczyć to może KAŻDY na całym nieomal świecie, to znaczy, że ma z nim silną więź emocjonalną, że uznaje istnienie tego dziecka w swoim życiu. A rzeczy które mówi Tobie, tzn. że nie uznaje, nie chce, że to nie ma dla niego żadnego znaczenia, są tylko kłamstwem, wykrętem na Twój prywatny użytek. Na uspokojenie szalejącej burzy.

Bardzo złym znakiem jest również przemilczenie takiej sprawy.
Można milczeć o debecie na koncie, o tym, że nie lubi się mleka z kożuchem, albo pomidorówki ... ale o tym, że ma się dziecko z inną kobietą ?
To sprawa bardzo dużego "kalibru".
Być może tak bardzo bał się stracić Ciebie, bał się, że jeśli się dowiesz, to odejdziesz do niego i dlatego Ci nie powiedział. A jednocześnie, jeśli jesteś dla niego tak cenna, to dlaczego u licha nie uszanował Cię na tyle, żeby powiedzieć o sprawie, którą sam dobrowolnie wystawił na widok publiczny ?
Coś mi się tu kupy nie trzyma.

Możesz Logi zrobić wszystko.
Zostać, odejść.
Ale musisz liczyć się z tym, że ten chłopiec i jego mama, zawsze będą obecni w życiu Twojego partnera, za sprawą decyzji, które on kiedyś podjął. Musisz zastanowić się, czy jesteś w stanie tę obecność znieść i zaakceptować.
I czy jesteś w stanie poczuć się bezpiecznie przy kimś, kto tak poważnie zawiódł Twoje zaufanie.
Avatar użytkownika
Szafirowa
 
Posty: 774
Dołączył(a): 21 maja 2007, o 22:30
Lokalizacja: Wro

Postprzez Sanna » 8 kwi 2008, o 13:54

Teksty facetów o tym jak to zostali podstępnie wrobieni w dziecko bawią mnie niezmiennie - zawsze wyobrażam sobie jak to biedaczek za pomocą przemocy albo podstępu osiąga erekcję, a następnie wykonuje szereg ruchów frykcyjnych :). Ech, Loki, poproś żeby potraktował Cię poważnie, jak człowieka którego darzy szacunkiem i jak dorosły człowiek wytłumaczył jak naprawdę wygląda jego sytuacja osobista. Uważam, że to że pokazał zdjęcie dziecka na naszej-klasie raczej dobrze o nim świadczy - wolałabyś byś z facetem który nie poczuwa się do ojcostwa ?. Niedobrze , że nie powiedział Ci uczciwie co i jak , ale mam wrażenie że brak odwagi cywilnej to często występująca u panów wada. Tacy duzi, tacy męscy, na takich stanowiskach, a często boją sie, czego właściwie?, silnych emocji, płaczu, czasem krzyku, cichych dni, awantury ?
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez Mały biały kotek » 8 kwi 2008, o 18:39

I tu Sanna ma, niestety, rację... Mężczyzna o ile nie jest pijany (ale wtedy raczej mało zdolny do płodzenia) jest świadomy tego co robi. Nie był też dzieckiem, żeby nie myśleć o antykoncepcji.

Uważam, że narzekanie na podłe kobiety to manipulacja Tobą albo jakieś podświadome kompleksy.
Porozmawiaj z nim, powiedz, że zranił Cię brakiem zaufania i zasiał w Twoim sercu niepokój. Może z jakiś powodów bał się powiedzieć o tamtym związku? Meżczyźni z niemałym trudem opowiadają nowej partnerce o tym, że są ojcami i płatnikami
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: esuwahihu i 237 gości