Amir, pozdrowienia
Pamiętam Twoje wpisy w moich wątkach i nie tylko. Zawsze bardzo pomocne
Fora istnieją... zdarzyło mi się korzystać z innych niż psychologiczne i dobrze się mają - kwestia atmosfery, jak wszędzie
Od jakiegoś już czasu nie potrzebuję tak bardzo pomocy, jak kiedyś... chyba stanęłam na nogi, chociaż syndrom jst syndromem, ale mniej krzywdzi, kiedy ma się świadomość jego mechanizmów i umiejętności, żeby pokonać jego odruchy...
Pomyślałam ostatnio, jak pojawiło się parę wpisów nowych, że fajnie tu było wchodzić i widzieć, ze są ludzie i co u nich słychać... ale prawdę mówiąc teraz, to ani nie miałabym za dużo czasu, ani chyba aż takiej potrzeby, żeby tak często tutaj dziergać.
Coś się kończy, coś się zaczyna.