Nie nadaję się.........

Problemy z partnerami.

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez LauraK » 1 sty 2017, o 20:02

Dobry wieczór,


Honest, nie chcialam sie z nim spotkac. Przez chwile przemknela mi mysl przez glowe oparta na tym, co przeczytalam w ksiazce "Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy", aby jesli on zaproponuje spotkanie zgodzic sie na nie, a w ostatecznym rozrachunku nie pojawic sie i dac mu tym zachowaniem do zrozumienia, ze dostaje to, co sam daje. Jednak to nie ja. Wydaje mi sie, ze nie potrafilabym tego zrobic. Nie wiem. Dzisiaj jestem pelna mieszanych uczuc, tak ogolnie. Czuje jakis zal sama do siebie, ze nie potrafie odnalezc sie w relacjach z mezczyznami. Chwytam za ksiazki, poradniki, ale to nic mi nie daje. Mam wrazenie, jakbym bladzila we mgle, jakby ktos zaslonil mi oczy i kazal odnalezc sie w nowym miejscu. Ja juz nie chce analizowac, dlaczego on sie tak zachowuje. Prawda jest jednak taka, ze jesli komus zalezy, to zawsze znajdzie chwile na jakakolwiek forme kontaktu. Sama jestem zapracowana, ale nie ma tak, zebym z tymi, na ktorych mi zalezy zerwala komunikacje i odzywala sie raz na miesiac lub rzadziej. Impresja napisala, ze nie siegnelam jeszcze dna. Odczuwam jednak cos przeciwnego. Czuje, ze jestem na dnie i nie moge sie z niego odbic. Nie potrafie. Boje se zaufac plci przeciwnej. Ogolnie jestem otwarta, osoba z poczuciem humoru, lubie pomagac, ale tych dwoch ostatnich facetow, ktorych spotkalam na swojej drodze, pozbawilo mnie checi otwierania sie na nowe znajomosci. Nie ufam. Wiem, ze kazde slowo wypowiedziane lub napisane teraz przez kogokolwiek bede analizowac pod katem prawdy. Widocznie jestem slabym osobnikiem. On nie pisal od tygodnia i chociaz tutaj jest spokoj. Jestem jednak w pelni zdecydowana, aby, jesli sie odezwie zakomunikowac, by juz tego wiecej nie robil. Impresja ma racje. Co roku patrze w ostatni dzien przez glowe przechodzi mi to samo marzenie, miec kogos komu bedzie na mnie zalezec, kto bedzie mnie szanowal i moje dziecko. Miec kogos z kim bede szczesliwa. Nie chce robic z siebie teraz ofiary, prosze mnie tak nie odczytywac. Po prostu zagubilam sie w tym wszystkim i jest mi wstyd, ze mam tyle lat i tak potrafie dac sie nabierac, sama generowac taka naiwnosc...............
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez LauraK » 1 sty 2017, o 21:52

A tak swoja droga i tak nie zmienie obecnie zdania, co do zachowania fajfusa. Dla mnie to niestabilne, nienormalne akcje. Wsadzam go, a wlasciwie on sama siebie przez swoje zachowanie, w ramy idioty.......
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez Honest » 2 sty 2017, o 03:06

Laura, to jest gra, w kórej Ty także grasz.
Piszesz, że nie wiesz co robić.
Moim zdaniem terapueta pomoże. Pomoże zrozumieć siebie.
Szukanie winy w otoczeniu (mężczyznach) nie rozwiąże Twoich problemów.
Dlaczego tak się bronisz przed psychologiem?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez LauraK » 2 sty 2017, o 10:57

Dzien dobry,


Honest ja nie szukam winy we wszystkich facetach, jednak to nie oznacza, ze oni sa bez skazy. Nie zmienie zdania co do typa. Jest idiota. Czy ja sie wzbraniam przed psychoterapeuta? Tutaj nie znam odpowiedzi. Byc moze. Nie uwazam, zebym to ja generowala u niego takie reakcje. Od poczatku zachowywal sie nienormalnie. Z tym, ze ja na poczatku znajdowalam na wszystkie jego takie zachowania jakas odpowiedz. On musi byc delikanie rzecz ujmujac, zwichrowany. Czy porzadny facet pyta o obiad, spotkania a pozniej przestaje sie odzywac? Czy porzadny facet pisze, ze jestem wyjatkowa a traktuje zupelnie odwrotnie? Czy porzadny facet urywa kontakt a po czaie odzywa sie jak gdyby nigdy nic? Czy porzadny facet zwiazalby sie chociazby ze striptizerka i akceptowal fakt, ze macha tylkiem i nie tylko przed obcymi?? Niewazne. Nie chce wiecej roztrzasac jego zachowania i jego persony w ogole. Koniec. Dosc tego. Nie lubie cytowac politykow, ale w jedny zdaniu miala pewna pani racje "Rzecza ludzka jest popelniac bledy, ale rzecza wylacznie glupcow jest twkic w bledzie". Ja niec chce w tym tkwic. Nie obejrze sie juz za siebie, ale zapamietam to, czego nie robic i czego definitywnie unikac i nie zgadzac sie. Na przeszlosc nie mam juz wplywu ale na przyszlosc w jakims stopniu i owszem. ......Pozdrawiam serdecznie
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez Honest » 2 sty 2017, o 12:02

LauraK napisał(a):Dzien dobry,


Nie uwazam, zebym to ja generowala u niego takie reakcje. Od poczatku zachowywal sie nienormalnie.

Ale Ty w takie relacje wchodzisz.
I tu jest problem. I to nie jest przypadek.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez pszyklejony » 2 sty 2017, o 12:19

Każdy z nas gra w jakiejś Lidze Dewiantów, inaczej by nas tu nie było. Robimy, co możemy i to akurat jest "normalne". Niektórzy nawet to polubili :).
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez LauraK » 2 sty 2017, o 12:43

@Honest to jest pierwsza taka relacja, w ktora weszlam i moze dlatego tak dlugo tego czlowieka tlumaczylam i nie chcialam zobaczyc prawdy. Nigdy wiecej. Nigdy.....
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez Honest » 2 sty 2017, o 16:57

Lauro,
sama piszesz, ze nie potrafisz się poruszać w relacjach damsko - męskich. Z czegoś to wynika.
Psychoteraia na pewno nie zaszkodzi :)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla Ciebie i Córki :)
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez LauraK » 3 sty 2017, o 11:31

Dziękuję Honest. Tobie też samych radosnych chwil w 2017......
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez impresja77 » 9 sty 2017, o 11:32

Jak Laurka po świętach?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez LauraK » 11 sty 2017, o 17:17

Dzien dobry,


o świętach to już zapomnialam, ze byly :). Jestem na wylocie w starej pracy i juz myslami w nowej. Poza tym bez zmian. Przynajmniej głowa czysta. Fagas zamilk :))))) i chwała mu za to....
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez impresja77 » 12 sty 2017, o 12:00

O to dobrze....będzie lepiej...czasem dochodzi się do sciany i trzeba zrobic lekki skręt w bok i wszystko zaczyna się układać.
Ja tradycyjnie zimą się pakuję na wczasy .Tym razem do słonka zmierzam nie w góry :).
Ale praca, pakowanie, robienie zapasów obiadowych dla seniorów zostajacych w domu to masakra. Doby brakuje.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez LauraK » 12 sty 2017, o 12:34

Tak, wczoraj tez uslyszlalam takie zdanie, ze czasami warto zrobic jeden krok w tyl, aby potem zrobic dwa kroki do przodu. Slonce, cieplo ----- tez o tym marze i w tym roku tez bedzie wylot :)) z tym, ze musze zagniezdzic sie w nowej pracy, wiec to pewnie z jeden kwartal potrwa. Zycze udanego wypoczynku......
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez impresja77 » 14 sty 2017, o 00:51

A dziękuję. Nie chce mi się wyruszyć, ale rozsądek podpowiada, że trzeba się restować. W zimie jest inny zapał do podröży. Ale jak się chce dobrze funkcjonować w pracy i na codzień to trzeba umieć też wypoczywać i bezwzględnie planowac i przeznaczac na to czas. Tym razem błogie lenistwo na rajskiej plaży z drobnym niewymuszonym zwiedzaniem.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Nie nadaję się.........

Postprzez impresja77 » 28 sty 2017, o 12:51

Hej Laura ! Wróciłam opalona, zrelaksowana, wykąpana w Oceanie .Niesamowite doładowanie energii w środku zimy. Cudownieeeee było.
A jak u Ciebie w nowej pracy i na studiach.?
Wspólpracownicy są do życia? Dobra atmosfera?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 269 gości

cron