- czeeeść 
Jak się czujesz?
Re: Jak się czujesz?
przez Sansevieria » 28 lis 2016, o 15:10
Ani trybunał, ani sejm ani urząd ... 
rzeczywistości duchowo - materialnej nie da się prawidłowo opisać jeśli się ją opisuje tylko od strony materialnej
Prasłowiańscy przodkowie u nas są faktem - nasi oni, praszczury kochane im i licznym następnym pokoleniom zawdzięczamy między innymi tradycję. Kościół to jeśli już Tradycja, coś zupełnie innego. Fakt, Tradycja z tradycją potrafi się udatnie spleść, ale to nie jest to samo. Katolicyzm jest zdecydowanie skomplikowany
Listopad u nas faktycznie jest jaki jest. I to wyciszenie zgodne z rytmem przyrody zdaniem praprzodków miało właśnie sprzyjać wyciszeniu, dostosowaniu się do nieuchronnego i niezbędnego rytmu przyrody, pożądane jest by całość działała jak powinna. Smutek jest nieodłączną częścią całości, bez smutku nie istnieje radość przecież. Oraz - przyrodniczo - bez śmierci nie ma życia, ziarno obumiera żeby nowa roślina urosła. Mnie życie w zgodności z cyklem przyrody wydaje się niegłupie - ostatecznie zmienić go nie mogę, natomiast zaakceptować i owszem, mogę. ja leniwa, co ja się będę szarpać bez sensu.
Choinka jest ładna. I dla mnie nie jest bez sensu. Lubie ładne.
12 dań - polska tradycja (przez małe "t") -w życiu nie uczestniczyłam w Wigilii z 12 daniami, chyba to zamiera. w obecnej dobie wydaje się faktycznie bez sensu.
rzeczywistości duchowo - materialnej nie da się prawidłowo opisać jeśli się ją opisuje tylko od strony materialnej Prasłowiańscy przodkowie u nas są faktem - nasi oni, praszczury kochane
im i licznym następnym pokoleniom zawdzięczamy między innymi tradycję. Kościół to jeśli już Tradycja, coś zupełnie innego. Fakt, Tradycja z tradycją potrafi się udatnie spleść, ale to nie jest to samo. Katolicyzm jest zdecydowanie skomplikowany Listopad u nas faktycznie jest jaki jest. I to wyciszenie zgodne z rytmem przyrody zdaniem praprzodków miało właśnie sprzyjać wyciszeniu, dostosowaniu się do nieuchronnego i niezbędnego rytmu przyrody, pożądane jest by całość działała jak powinna. Smutek jest nieodłączną częścią całości, bez smutku nie istnieje radość przecież. Oraz - przyrodniczo - bez śmierci nie ma życia, ziarno obumiera żeby nowa roślina urosła. Mnie życie w zgodności z cyklem przyrody wydaje się niegłupie - ostatecznie zmienić go nie mogę, natomiast zaakceptować i owszem, mogę.
ja leniwa, co ja się będę szarpać bez sensu. Choinka jest ładna. I dla mnie nie jest bez sensu. Lubie ładne.
12 dań - polska tradycja (przez małe "t") -w życiu nie uczestniczyłam w Wigilii z 12 daniami, chyba to zamiera. w obecnej dobie wydaje się faktycznie bez sensu.
- Sansevieria
- Posty: 4044
- Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57
Re: Jak się czujesz?
przez KATKA » 29 lis 2016, o 00:29
no jakież tu tłumy 
przedswiateczne już chyba haha 
Aguś nie wiem czy teskniłam...szczezrez zupełnie zapomniałam o tym miejscu...a przeciez gdyby nie ono to kto wie ;P
ja na razie walcze juz chyba 8-meisiac z remontem domu...próbujemy sie wyrobic do Gwiazdki...ma byc super i koniec...bo przecie latka leca haha
a grudzień juz buciki czysci na mojej wycieraczce piesy zadowolone-już 6 szt...czekamy na nr 7 ...meżuś też wiec rok sie chyba dobrze skończy (nadal to samo chłopisko...kto by pomyślał)
ale jak tak Was czytam to chyba mi jednak trochę teskno
Fill wymiziaj kociaste
i duszę bratnią w sumie tez
przedswiateczne już chyba haha Aguś nie wiem czy teskniłam...szczezrez zupełnie zapomniałam o tym miejscu...a przeciez gdyby nie ono to kto wie ;P
ja na razie walcze juz chyba 8-meisiac z remontem domu...próbujemy sie wyrobic do Gwiazdki...ma byc super i koniec...bo przecie latka leca haha
a grudzień juz buciki czysci na mojej wycieraczce piesy zadowolone-już 6 szt...czekamy na nr 7 ...meżuś też wiec rok sie chyba dobrze skończy (nadal to samo chłopisko...kto by pomyślał)ale jak tak Was czytam to chyba mi jednak trochę teskno
Fill wymiziaj kociaste
i duszę bratnią w sumie tez - KATKA
- Posty: 3593
- Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
- Lokalizacja: Poznań
Re: Jak się czujesz?
przez Filemon » 29 lis 2016, o 01:57
hi, hi (pożyczone od agik ) dzięki, Katka, wymiziałem - zachwycone!
no to nam się chyba już tutaj Choinka zrobiła... (a propos, ciekawe jak się miewa niejaki christmas?? - bo pamiętam, że był taki! 
)
OK, to ja lecę po karpiaaaaaa.... aaa... przepraszam, zapomniałem, że nie lubię - z ryb to tylko tuńczyka, bo smakuje prawie jak mięso a nie ryba...
marie, pozdrowienia i wierz mi lub nie, ale... jeszcze w tym roku ze swoją drugą połówką rozważaliśmy wycieczkę akurat w Twoje strony i ja Jemu mówiłem, że chciałbym WRESZCIE zajrzeć do Ciebie i się z Tobą zobaczyć no ale w końcu wycieczkę diabełki wzięły... w ogóle w tym roku lato miałem zupełnie nie wakacyjne i nigdzie nie wyjeżdżałem, czego teraz w listopadowe szarugi bardzo żałuję... tym bardziej, że trzytygodniowe przeziębienie mnie gniecie a i w moich stronach zaczęło się już robić też zimnawo...
ale, co tam, aby do wiosny!
a mahika może tu zagląda? Ona by wniosła na pewno trochę gorącej pogody, za którą tak zawsze przepadała...
p.s.
katolicyzm jest skomplikowany, jak... miłość z wężem boa - im bardziej cię przytula, tym bardziej się dusisz a żebra wychodzą ci uszami! ach, jak to już dawno nie miałem okazji trochę się poprzekomarzać z Sansevierią...
) dzięki, Katka, wymiziałem - zachwycone! no to nam się chyba już tutaj Choinka zrobiła...
(a propos, ciekawe jak się miewa niejaki christmas?? - bo pamiętam, że był taki! )OK, to ja lecę po karpiaaaaaa.... aaa... przepraszam, zapomniałem, że nie lubię - z ryb to tylko tuńczyka, bo smakuje prawie jak mięso a nie ryba...
marie, pozdrowienia i wierz mi lub nie, ale... jeszcze w tym roku ze swoją drugą połówką rozważaliśmy wycieczkę akurat w Twoje strony i ja Jemu mówiłem, że chciałbym WRESZCIE zajrzeć do Ciebie i się z Tobą zobaczyć
no ale w końcu wycieczkę diabełki wzięły... w ogóle w tym roku lato miałem zupełnie nie wakacyjne i nigdzie nie wyjeżdżałem, czego teraz w listopadowe szarugi bardzo żałuję... tym bardziej, że trzytygodniowe przeziębienie mnie gniecie a i w moich stronach zaczęło się już robić też zimnawo...ale, co tam, aby do wiosny!
a mahika może tu zagląda? Ona by wniosła na pewno trochę gorącej pogody, za którą tak zawsze przepadała...
p.s.
Sansevieria napisał(a):Katolicyzm jest zdecydowanie skomplikowany
katolicyzm jest skomplikowany, jak... miłość z wężem boa - im bardziej cię przytula, tym bardziej się dusisz a żebra wychodzą ci uszami!
ach, jak to już dawno nie miałem okazji trochę się poprzekomarzać z Sansevierią... -
Filemon - Posty: 3820
- Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
- Lokalizacja: Matka Ziemia :)
Re: Jak się czujesz?
przez marie89 » 29 lis 2016, o 21:09
Cześć - odpowiadam i pozdrawiam wszystkich pozdrawiających
Co u mnie?
Hmm.
W porządku. Raczej tak.
Wszystko zdaje się zaczyna mieć "ręce i nogi".
Staż, praca. Jakoś to idzie do przodu.
Może nie do końca tak to sobie wyobrażałam, ale wiele jeszcze przede mną i cicho liczę, że będę miała możliwość wrócić na drogę do spełnienia swoich marzeń...
Nie mogę narzekać.
Tylko w Miłości szczęścia nie mam.
Ale... Nie można mieć wszystkiego.
***
Filemonie (w poważnym tonie zwracam się do Ciebie) - Kłamczuszku jeden!!!
Obiecałeś do mnie napisać, a tu miesiące minęły i cisza...
Z takim zapałem to Ty prędko w mych stronach nie zawitasz, coś tak czuję
- odpowiadam i pozdrawiam wszystkich pozdrawiających Co u mnie?
Hmm.
W porządku. Raczej tak.
Wszystko zdaje się zaczyna mieć "ręce i nogi".
Staż, praca. Jakoś to idzie do przodu.
Może nie do końca tak to sobie wyobrażałam, ale wiele jeszcze przede mną i cicho liczę, że będę miała możliwość wrócić na drogę do spełnienia swoich marzeń...
Nie mogę narzekać.
Tylko w Miłości szczęścia nie mam.
Ale... Nie można mieć wszystkiego.
***
Filemonie (w poważnym tonie zwracam się do Ciebie) - Kłamczuszku jeden!!!
Obiecałeś do mnie napisać, a tu miesiące minęły i cisza...
Z takim zapałem to Ty prędko w mych stronach nie zawitasz, coś tak czuję - marie89
Re: Jak się czujesz?
przez Księżycowa » 29 lis 2016, o 21:48
Po raz pierwszy od dawna jak tu piszę mam wrażenie, że te pozytywny nie są na siłę, bo "tak modnie jest być szczęśliwym"
Pomimo, ze ja też nie mam powodów do narzekań, bo zmiany, ojj zmiany... aż sama patrzę i nie wierzę, to sądzę, ze człowiek składa się ze wszystkich emocji, nie tylko tych pozytywnych.
Nie pytają, to się pochwalę, bo nie mogę przestać być wdzięczna za to co mnie spotkało i dumna z siebie, ze tyle kroków poczyniłam - przeprowadziłam się, nie tyle do centrum miasta, co do centrum innego miasta niż to,w którym mieszkałam. Siedzę na tyłku w jednej pracy - poprzednie miejsce pracy było genialnym miejscem, jeśli chodzi o atmosferę i relacje - nie ma chyba drugiego takiego, to mi pomogło wiele swoich lęków przełamać i ... spotkałam tam bardzo wielu świetnych ludzi, w tym jedną osobę... <3
Za nim to się wszytsko stało pokończyło się wiele, wiele rzeczy... podjęłam sporo decyzji trudnych i sama, ale wydaje mi się, że niekoniecznie byłam w tym sama... w ogóle nie jesteśmy na świecie sami i nie mam na myśli ludzi wokół Dałam czas sobie samej i pobyłam sama ze sobą a później... stała się cała masa rzeczy, których bym sie w życiu nie spodziewała. Nie spodziewałam się, że mogę coś takiego przeżyć - czasem czuję się jak starzec (podobno typowe dla DDA).
Oczywiście kontynuuję terapię z tą samą terapeutką i robię krok dalej - w tym tyg. się okaże czy zacznę terapię grupową a wszystko wskazuje, że tak.
Edukacyjnie i zawodowo klarują mi się jakieś plany, ale tego jak na razie nie zdradzę jeszcze, bo jeszcze nic nie wiem
I nie prawda, że nie mam trudności, gorszych nastrojów, że jest tylko różowo i kolorowo, ale... mam bodziec i siłę, zeby się nie poddawać i czasem z pyskiem w błocie ale idę, bo to najlepsze co mogę zrobić.
Trzymajcie się
Pomimo, ze ja też nie mam powodów do narzekań, bo zmiany, ojj zmiany... aż sama patrzę i nie wierzę
, to sądzę, ze człowiek składa się ze wszystkich emocji, nie tylko tych pozytywnych. Nie pytają, to się pochwalę, bo nie mogę przestać być wdzięczna za to co mnie spotkało i dumna z siebie, ze tyle kroków poczyniłam
- przeprowadziłam się, nie tyle do centrum miasta, co do centrum innego miasta niż to,w którym mieszkałam. Siedzę na tyłku w jednej pracy - poprzednie miejsce pracy było genialnym miejscem, jeśli chodzi o atmosferę i relacje - nie ma chyba drugiego takiego, to mi pomogło wiele swoich lęków przełamać i ... spotkałam tam bardzo wielu świetnych ludzi, w tym jedną osobę... <3 Za nim to się wszytsko stało pokończyło się wiele, wiele rzeczy... podjęłam sporo decyzji trudnych i sama, ale wydaje mi się, że niekoniecznie byłam w tym sama... w ogóle nie jesteśmy na świecie sami i nie mam na myśli ludzi wokół
Dałam czas sobie samej i pobyłam sama ze sobą a później... stała się cała masa rzeczy, których bym sie w życiu nie spodziewała. Nie spodziewałam się, że mogę coś takiego przeżyć - czasem czuję się jak starzec (podobno typowe dla DDA). Oczywiście kontynuuję terapię z tą samą terapeutką i robię krok dalej - w tym tyg. się okaże czy zacznę terapię grupową a wszystko wskazuje, że tak.
Edukacyjnie i zawodowo klarują mi się jakieś plany, ale tego jak na razie nie zdradzę jeszcze, bo jeszcze nic nie wiem
I nie prawda, że nie mam trudności, gorszych nastrojów, że jest tylko różowo i kolorowo, ale... mam bodziec i siłę, zeby się nie poddawać i czasem z pyskiem w błocie ale idę, bo to najlepsze co mogę zrobić.
Trzymajcie się
-
Księżycowa - Posty: 6236
- Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
- Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie
Re: Jak się czujesz?
przez zajac » 29 lis 2016, o 22:59
Księżycowa, miło czytać, że idzie ku lepszemu! Powodzenia
Powodzenia - zajac
- Posty: 786
- Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11
Re: Jak się czujesz?
przez impresja77 » 5 sty 2017, o 17:54
Wszystkiego najlepszego w Nowym 2017 Roku.
- impresja77
- Posty: 1997
- Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36
Re: Jak się czujesz?
przez kici » 7 sty 2017, o 01:37
...100 lat później odradza się Kici...kici zła, kici słaba, kici
-
kici - Posty: 588
- Dołączył(a): 11 wrz 2009, o 23:38
Re: Jak się czujesz?
przez impresja77 » 7 sty 2017, o 07:46
Noooo....ja zawsze powtarzam, że ludzie się nie zmieniają.
- impresja77
- Posty: 1997
- Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36
Re: Jak się czujesz?
przez anna maria » 12 sty 2017, o 15:37
witam wszystkich serdecznie...
WSZYSTKIEGO DOBREGO , SAMYCH WESOŁYCH MYŚLI ....
WSZYSTKIEGO DOBREGO , SAMYCH WESOŁYCH MYŚLI ....
- anna maria
- Posty: 554
- Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00
Re: Jak się czujesz?
przez impresja77 » 14 sty 2017, o 00:46
Cześć anno mario.Miło Cię spotkać. Jak żyjesz?
- impresja77
- Posty: 1997
- Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36
Re: Jak się czujesz?
przez anna maria » 18 sty 2017, o 08:19
Witaj Impresjo...
Zycie płynie samotnie i pracowicie...
I oczywiście baaardzo szybko.
Czasem nie nadążam i muszę się zastanowić nad datą
A tutaj mało osób zostało znajomych...
Ale pozdrawiam wszystkich
Zycie płynie samotnie i pracowicie...
I oczywiście baaardzo szybko.
Czasem nie nadążam i muszę się zastanowić nad datą
A tutaj mało osób zostało znajomych...
Ale pozdrawiam wszystkich
- anna maria
- Posty: 554
- Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00
Re: Jak się czujesz?
przez impresja77 » 9 lut 2017, o 00:29
Kogo pamiętam....najbardziej ...
Mahika
biskwit
Sikorka
Tereniunia
Bianka
Kasiorek
Smerfetka
ewka
Winogronko
Honest
ta co do Konga miała jechać
Cat
Carita
LADYBIRD !!!!! hahaha
i taka na A...z emigracji
mało jak na 10 lat.....prawie 10....
Mahika
biskwit
Sikorka
Tereniunia
Bianka
Kasiorek
Smerfetka
ewka
Winogronko
Honest
ta co do Konga miała jechać
Cat
Carita
LADYBIRD !!!!! hahaha
i taka na A...z emigracji
mało jak na 10 lat.....prawie 10....
- impresja77
- Posty: 1997
- Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 201 gości