Znowu nie wypał

Problemy z partnerami.

Re: Znowu nie wypał

Postprzez marie89 » 24 lis 2012, o 00:01

:cmok:
marie89
 

Re: Znowu nie wypał

Postprzez wolfspider » 7 sie 2016, o 05:59

No i sielanka sie skonczyla. Troche boli bo moja ukochana dziewczyna z ktora bylem kilka lat zerwala ze mna tak nagle ze sie tego nie spodziewalem. Wrocily stare emocje i stare przrkonania o sobie. Inaczej jednak na pewne rzeczy patrze bo wiele sie w tym zwiazku nauczylem co robic a czego nie robic. Potrzebuje teraz duzo czasu na to by mi sie wszystko poukladalo od nowa. Czuje sie troche samotny bo ja za granica a ona w Polsce i zerwanie bylo przez telefon. Piza tym jak sie okazuje to sie z kims spotykala miedzy czasie co boli dodatkowo. Za duzo bledow popelnilem ale i ona sie ostatnio strasznie zmieniła. Najgorsze jest to ze ja bardzo kocham a ona juz jest z kims innym
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Re: Znowu nie wypał

Postprzez wolfspider » 29 sie 2016, o 05:03

dobijam się całkiem zagladam na jej profil widzę jej wycieczki rowerowe z tym facetem. Jeszcze dwa miesiące temu rozmawiała ze mną mówiła o wspólnym wyjeździe i o planach a tu nic z tego. Jest z innym jestem załamany. Nie umiem tego zaakceptować. Dobijam się myślami ile razy ją zaniedbywałem ile razy zapomniałem o niej wybierając inne zajęcia. Widocznie ktoś okazał się lepszy a mnie pokarało. Cierpię i mam za swoje i mam już siebie dość wolę umrzeć.
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Re: Znowu nie wypał

Postprzez wolfspider » 29 sie 2016, o 05:11

Chyba 5 lat się tak nie czułem jakaś masakra. Po co ja wyjeżdzałem za granice ja pierdole
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Re: Znowu nie wypał

Postprzez LauraK » 29 sie 2016, o 11:06

Wolfspider, sama ostatnio przechodzilam kryzys, chociaz pewnie w dymensji mniejszej od twojej, bo generalnie nie bylam nawet w zwiazku z tym facetem. Doskonale jednak rozumiem, co czujesz. Przechodzisz kryzys, ale niepotrzebnie dokarmiasz go wlasnie poprzez sprawdzanie tego, co ona robi, jak spedza swoj czas. Pozwol sobie na emocje, ktorew przechodzisz, ale nie zyj przeszloscia. Ucz sie z doswiadczen, ale patrz do przodu. Po utracie ukochanej osoby, w wiekszosci przypadkow czlowiek ma wrazenie, ze to juz koniec, ze nie ma nic za zakretem, ze nic juz nas nie czeka, ze nigdy sie nie zakocha, ze milosc to brednie i jest na nie tylko miejsce w ksiazkach i filmach. Plusem jest to, ze jestes swiadomy swoich bledow. Wbrew pozorom to wlasnie w kryzysie czlowiek rozwija sie najlepiej i najszybciej, to swego rodzaju zapalnik. Zadajesz sobie pytanie, po co byl ci ten wyjazd z kraju. Nie masz jednak pewnosci przeciez, ze gdybys pozostal w Polsce wasz zwiazek byl by zacementowany i trwal wiecznie. Nie jest pewnym rowniez to, ze jej nowa relacja bedzie dobra i na stale, ale o tym nie powinienes juz myslec. Jak wspomnialam wczesniej, daj sobie szanse na przejscie tego kryzysu, ale nie pastw sie nad soba. Moze czas na jakies dodatkowe zajecie? Kurs/szkola, trening?? Jesli lubisz siebie, to o siebie zadbaj, pamietaj, ze druga strona nie ukloni sie przed toba za to, ze cierpisz, czy grzebiesz w swojej emocjonalnej ranie. Czas isc do przodu......
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Znowu nie wypał

Postprzez wolfspider » 1 wrz 2016, o 04:20

czytam te swoje wpisy ( z wczesniejszych lat) i z niedowierzaniem stwierdzam że newiele się w mojej głowie zmieniło . Może powiem tak że dopóki byłem z kobietą mniej się użalałem i mniej pierdoliłem negatywnego o sobie. Poza tym w życiu sobie kilka rzeczy poukładałem wieć było w miarę ok. Teraz widzę że odrzucenie przywołało stare schematy myślowe i podobne działania. Takich głupot jak napisałem do tej dziewczyny po zerwaniu nie piepszyłem od wielu lat. Nie dziwie się wcale że jak na początku miała wahania i miała sie zastanwić czy chce ze mną być to teraz ma już 100% pewność ze nie chce mnie znać. A w związku to ja sam nie wiem co mi się podziało jak dawniej dostawałem pierdolca i zrobił bym wszystko dla kobiety ktra mnie odrzuca tak jak w koncu jedna chciała ze mną być to znowu ja to miałem w dupie. Raz na rusjki rok na wyjazd, czy spotkanie prezent tylko jak była okazja urodziny, imieniny, MIkołaj i tyle. Mało wyrażania uczuć, mało zainteresowania i teraz się dziwie że mnie rzuciła i tak wytrzymała 4 lata za mną. Normalnie nie wiem co ze mną jest że tak olewam bliskie mi osoby a tak zalezy mi na tych którzy mnie mają w dupie. NIe rozumiem siebie.
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Re: Znowu nie wypał

Postprzez LauraK » 1 wrz 2016, o 11:56

Natura ludzka bywa w swych zachowaniach bardzo absurdalna. Sama nie wiem, co tak naprawde sprawia, ze „gdy jedna osoba chce i sie stara to druga ma wyjebke”. To chyba, zwykly sygnal, ze atrakcyjne jest to, co trudno osiagalne. Czlowieka kreci cos, czego nie moze miec ot tak. Osobiscie tego nie rozumiem, bo jesli ktos mi sie podoba i sie stara, to nie ma lepszej konstelacji, najwazniejsze, zeby nie bylo to natretne, cos na zasadzie zaglaskania kota na smierc. Piszesz, ze narzekasz na siebie, biczujesz sie. Czasami trzeba, ale 1. To nie moze trwac za dlugo 2. Musi prowadzic do jakis konstruktywnych wnioskow i dalekoidacego dzialania. Biczowanie dla samego biczowania nie ma zadnej wartosci dodanej. Od samego gadania, tym bardziej negatywnego, nic jeszcze nie powstalo, zaden dom sie nie wybudowal, zaden zwiazek nie powstal, zaden biznes nie przetrwal etc. Skoro wiesz, w czym twki blad, to zacznij nad tym pracowac. Oczywiscie nie reanimuje to twojej zerwanej relacji z ta dziewczyna, ale bedzie fundamentem dla potencjalnego przyszlego zwiazku. Bycie z kims to nie tylko branie i oczekiwanie, w jedna strone nic na dluzej nie zadziala. Na twoim miejscu zaakceptowalabym obecny stan rzeczy tzn. Przyjela do wiadomosci, ze to koniec i z ta dziewczyna nic juz nie stworzysz, a nastepnie zaczela dzialac. Biadolenie kontra dzialanie: twoj wybor........
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Znowu nie wypał

Postprzez wolfspider » 2 wrz 2016, o 05:31

Z drugiej strony kto mnie mial tego wszystkiego nauczyc jak sie zachowac w stosunku do kobet. Ojciec zawsze pil i kie szanowal matki. Nigdy mnie nie nauczyl praktycznie niczego nie mowiac jyz o uczuciach. Mam zajebiscie niskie piczucie wlasnej wartosci i nawet jak bykem z nia to nigdy do konca nie wierzylem ze ona mnie chce ze mnie kocha bo jak mozna mnie kochac w ogole. To dlatego tak mi zalezy na osobach ktore maja mnie gdzies bo zawsze zabiegalem tak o milosc ojca robiac wszystko zeby mu sue przypodobac a ona dalej nic a matka hmm jakos zawsze mnie kochala ale je troche jak ojciec ja nie szanowalem i teraz dopiero to widze wszystko. Boje sie tylko ze mie bede tego umial zmienic a tego sie boje najbardziej i tego ze bede samotny jak cale zycie bylem samotny bo tak na prawde nikt mi nie okazywal uczuc i dzis dalej tak jest. Jedyna osoba ktora je okazywala odeszla ode mnie. Nie wiem czy kiedykolwiek uwierze w suebie bo juz nie mam sily. Mam trzydzieści cztery lata a czuje sie jakbym mial 80
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Re: Znowu nie wypał

Postprzez LauraK » 2 wrz 2016, o 08:27

Obwinianie innych za obecny stan rzeczy pomoze na "chwile", jesli w ogole. Natomiast skoro bylo tak, jak opisujesz, to oznacza, ze ciagnie Cie do osob, ktore cie odrzucaja, bo nie znasz innego schematu. Ten wydaje Ci sie bezpieczny, bo znany, jako jedyny z dziecinstwa. Wyrokowac nie chce, ale uwazam, ze bez terapii sie nie obejdzie. Oczywiscie na terapie tez trzeba umiec byc przygotowanym. Ponadto, wiesz kto w zyciu wyznacza nasza wartosc? MY SAMI. Nikt inny tylko TY masz wplyw na swoja wartosc. Jesli Ty sam siebie bedziesz zle traktowal inni beda robic podobnie. Piszesz, ze masz 34 lata. Metrykalnie zatem jestes dojrzaly i nalezaloby ruszyc sie z miejsca, nie malkontencic. Wydaje mi sie, ze marudzisz, linczujesz i biczujesz sie nieustannie, bo to najlatwiej Ci przychodzi a przy dokonaniu jakiejkolwiek zmiany w swoim zyciu trzeba jakiegos wysilku i to Ci chyba nie na reke... .....
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Znowu nie wypał

Postprzez wolfspider » 6 wrz 2016, o 06:56

Wiem ze to glupota obwinianie innych i nie chce tego robic mowue tylko o tym ze z czegos to wszystko wynika. Na terapie sie juz zapisalem i moze dobrze ze to sie podzialo bo musialem porzadnie walnac o glebe zeby pewne rzeczy zrozumiec. Wczesniej na prawde tego nie zauwazylem ze tak robie. To tak jak kiedys pilem i myslalem ze jest ok a tu sie okazalo ze jestem uzalezniony i dopiero jak przez to picie stracilem wiele cennych rzeczy zrozumialem ze jestem chory i ze trzeba cis z tym zrobic i sie udalo bo nie pije 8 lat. Tu musialem stracic tak wartosciowa osobe zeby zrozumiec ze musze cos zrobic ze soba bo inaczej bedzie zawsze tak samo. Mam wiele problemow ktore musze poukladac w sobie ale nie chce juz sie zalic tylko ruszyc do przodu.
wolfspider
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 lis 2008, o 09:55

Re: Znowu nie wypał

Postprzez LauraK » 6 wrz 2016, o 09:23

Czasami bywa tak, ze trzeba cos stracic, zeby w dalszej perspektywie cos zyskac. Dobrze, ze podjales pierwsze kroki. Dla pocieszenia powiem Ci, ze wiele osob, ktore znam, lacznie ze mna, po konkretnych kryzysach we wlasnym zyciu przeszly wiele zmian. Chociazby moj byly maz, kiedys trudno bylo go namowic na to by sie w czyms szkolil, doksztalcal, mimo, ze mu tlumaczylam, dlaczego to potrzebne. Dopiero jak sie rozstalismy po czasie to zrozumial, doszkolil sie, zmienil prace, niedawno kupil dom. W sumie jestem z niego dumna, chociaz brzmi dziwnie. Ja gdybym sie nie rozstala pewnie nie zmienilabym pracy, nie kupila mieszkania w wielkiej aglomeracji i nie zrobila wielu innych rzeczy, ktore robie obecnie oraz nie poznala wielu fajnych ludzi. Jedna z moich kolezanek, rozstala sie jakis czas temu z narzeczonym. Wyjechala do innego miasta, znalazla prace w bardzo dobrej firmie. Inny moj kolega rowniez rozstal sie z narzeczona. Przez pierwszy miesiac zyl, jak w dramacie. Po czym zmienil prace na podwojnie platna, kupil mieszkanie i po pi razy oko 4 miesiacach mial juz nowa dziewczyne, z ktora jest do teraz. Mozna? Mozna...Rzeczy wydaja sie byc latwiejsze, jesli zaakceptuje sie/ pogodzi sie ze zmiana, ktora nastala.....
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

May your day be overflowing with moments of pleasure and tra

Postprzez harrisoncap » 10 lut 2024, o 21:17

Delighted to observe this! Excellent facts and the quality of detail distributed is incredible!
Thanks!
Avatar użytkownika
harrisoncap
 
Posty: 1
Dołączył(a): 10 lut 2024, o 21:14
Lokalizacja: us

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 151 gości

cron