Zagrał i wyszedł.....

Problemy z partnerami.

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez LauraK » 7 sie 2016, o 22:21

Dobry wieczór Agik,

co do relacji z córeczka. Spędzamy ze sobą dużo czasu, bo jesteśmy tylko we dwie. Dużo ze sobą rozmawiamy, wygłupiamy sie i smiejemy. Ona mocno troszczy sie o mnie, ja o nią. Lubię spac z nia w jednym lozku :))) to taki fajny przytulak, po prostu. Trudno napisac cos wiecej. Nie wiem, czego oczekiwalabys w tym zakresie.
A co do twojej wypowiedzi. Oczywiscie ja to doskonale rozumiem, ze niektorzy tak maja, ze wyjda czasem na kawe czy drinka i tyle. Sek wlasnie w tym, ze on mimo kilkukrotnych zapewnien nie dotrzymal spotkania :). Zastanawia mnie wlasnie dlaczego, bo nawet jesli nie rozpatrywal mnie w "powazniejszych kategoriach", jezeli w ogole mozna juz o takich mowic, to definitywnie normalnym jest, ze ludzie umawiaja sie ze soba ot chociaz po to, zeby ze soba pogadac. Tu nie mialo to miejsca. Ja sama mam wielu kolegow z ktorymi spotykam sie niezobowiazujaco na kawie, drinku etc. Nie rozumiem po co mowic o spotkaniach, skoro i tak sie ich nie realizuje. Zreszta od czwartkowej rozmowy milczy. Mysle, ze sprawa sama sie rozwiazala. Brak komunikatu to definitywnie tez swego rodzaju komunikat.
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez agik » 7 sie 2016, o 22:24

Może go onieśmielasz?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez LauraK » 7 sie 2016, o 22:57

Agik,

on jest po 30stce. Ile mozna kogos oniesmielac? Oczywiscie sam powiedzial, ze sie mnie wstydzi, ale czy to nie kolejna wymowka aby nie bylo spotkania? W argumentach slyszalam juz: wstydze sie Ciebie, musze sie najpierw rozwiezc, bo obiecalem sobie, ze z nikim sie nie bede spotykal dopoki nie pozamykam spraw, przyszedlem zmeczony z pracy i musze wyjsc z psem i zjesc, jestem zapracowany, mam taki tryb, bo juz odzwyczailem sie byc z kims, pracuje po 60 h. Nie wiem czy wszystkie wymienilam. W srodku czuje, jakby kogos mial, ale nie mam na to dowodow, to tylko wolne domysly

1. Od samego poczatku nie odzywal sie w weekendy

2. Nie dazyl do spotkania, pytal tylko kilka razy, czy bede na silowni, albo dlaczego nie ma mnie na silowni

3. Nie mial czasu na spotkanie, ale na spontanie wyjechal nad morze (na 3 dni)

4. Raz pisze, raz nie pisze

5. Jak dwa razy chcialam to urwac, wtedy sie "budzil"
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez impresja77 » 7 sie 2016, o 23:01

Nie czujesz się tym wszystkim zmęczona ?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez LauraK » 7 sie 2016, o 23:13

Impresjo,


jak sama cholera, zeby nie ujac sprawy bardziej obrazowo i dobitnie. Stad licze, ze brak sygnalu z jego strony to drzwi do wyjscia z tego patu, bo ja do niego nie napisze......
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez impresja77 » 8 sie 2016, o 00:41

Zbudowałaś sobie potężną historię z nic nie znaczącej luźnej znajomości.
Można powiedzieć, że ukręciłaś bicz z piasku.
Na tym etapie wymiany zdań grzecznościowych i obojętnych smsów można tylko przyglądać się rozwojowi wypadków. I patrzeć, czy zalążek znajomości bedzie się rozwijać.
Natomiast Ty mając pewne pragnienia, potrzeby, tęsknoty , urzeczywistniłaś je wszystkie na raz w prozaicznych kontaktach ze znajomym, bo nawet koleżenstwo się nie narodziło. I zbudowałas w glowie i emocjach głęboką , poważną relację.
Świadczą o tym emocje, ktore Tobie towarzyszą jak również wypowiedzi z pretensją,że więcej tego czy tamtego nie zrobisz , albo nie odpiszesz mu, albo odpisujesz w tonie ironicznym, że życzysz mu udanego wypocznku lub dobrej pracy, skoro nie może sie z Tobą spotkać.
To wszystko są fochy podszyte dużymi emocjami nieadekwatnymi do relacji. Sama sobie odpowiedziałaś, że się bardzo meczysz. Stworzyłaś sobie nadzieję i historie z potrzeby miłości , do ktorych nikt Ci nie dał powodu, a które powstały tylko w Twojej głowie.
Probujesz ukrecić bicz z piasku i cierpisz.
Nadal go kręcisz.....
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez LauraK » 8 sie 2016, o 07:57

Dzien dobry Impresjo,


tak, masz racje, w mojej glowie zdazylam zbudowac "cos z niczego". Jednak wypadkowa tego bylo rowniez jego zachowanie, nie wiem, czy niemanipulacyjne (swiadome lub nieswiadome). Pisal, ze zdenerowawal sie, ze ktos inny z silowni ma moj numer. Mowil, ze nauczy mnie jazdy na rolkach i plywac. Twierdzil, ze jestem dobrym materialem na zone.Pytal, co ja widze w kims takim, jak on Ja, gotowa do stworzenia relacji z drugim czlowiekiem (potencjalnym mezczyzna) poddalam sie tym slowom, zainwestowalam naiwnosc dziecka i to okazalo sie totalnym bledem. Czy afiszuje sie z fochem, mowiac, ze nie napisze? Po prostu nie napisze pierwsza, bo moze faktycznie on mowi jedno, a sam jednak chce z tego wyjsc i to, ze sie nie odzywa stanowi jedyna wg niego droge rozwiazania. Nie oszukujmy sie facetowi jesli zalezy, jak sama juz pisalas, zawsze znajdzie droge do kobiety. Ja tu tego nie widze. Powtorze sie rowniez kolejny raz, dziwi mnie tylko fakt, ze nawet po kolezensku nie chcial sie spotkac. Przeciez nie z kazdego spotkania z drugim czlowiekiem rodzi sie cos powaznego, to byloby absurdalne.....
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez impresja77 » 8 sie 2016, o 08:27

Ja bym goscia juź dawno nie brała pod uwage, a Ty sie przyczepiłaś jak suchy popiól doopy.
Zaraz mi napiszesz: "a bo on we czwartek napisał"...
A niech sobie pisze we czwartek, piatek i sobotę .! Co z tego jak plecie androny jak potłuczony.
Popatrz - już po jego zachowaniu widać jaki to czlowiek. Trzeba Ci takiego na codzień i użerać sie z jego niezdecydowaniem, kreceniem, brakiem konsekwencji, niesłownością. ?
Żeby nie wiem jak intensywnie chcial się teraz umówić to nie skorzystalabym z zaproszenia, bo nie podoba mi się jego postepowanie teraz i to jest juź rys jego charakteru, który nie wróży dobrze na przyszłość.
Niechby sobie tam pisał smsiki żalosne, ktore znaczylyby dla mnie tyle co brzeczenie muchy...
Ile Ty juź czekasz na tą randkę?
Emerytura Cię zastanie :)
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez LauraK » 8 sie 2016, o 08:52

Impresjo, bo ty widac jestes madrzejsza ode mnie i ogarnieta, a ja jak tarpan, ciagne to za soba i nie potrafie przestac. Tak czy owak progres z mojej strony jest taki, ze nie mysle ciagle, aby napisac do niego. Wczoraj zrobilam prawie 21 tysiecy krokow (nie wiem ile to km :) :) jak wyszlam z domu po 10 tak wrocilam o 15.
Pytasz ile czekam, kolo 1,5 miesiaca i qurwa masz swieta racje. Do emerytury bym czekala i pewnie bym sie nie doczekala (tu sie usmiecham). Swoja droga, podobalo mi sie twoje sformulowanie: "uwic bicz z piasku". Nie bede ani nikogo ani siebie oklamywac, jestem tak wsciekla na siebie, ze dalam sie wciagnac w to NIC, ze nie masz pojecia. Czuje sie jak tępak, prostak i nie wiem kto jeszcze. Czuje sie dzisiaj jak "wyzuta scierka".....
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez LauraK » 9 sie 2016, o 09:08

Dzien dobry,

kazdemu, kto dzis przeczyta ten post.
Dobra nie wiem, czy zachowalam sie wlasciwie, czy nie. Po rozmowie z moim kolega, napisalam do niego. Zapewne wyjde na labilna emocjonalnie. Jednak moj kolega powiedzial, ze faceci sa malodomyslni i oni tak nie rozkminiaja, jak my kobiety. Im trzeba "walic" prosto z mostu. Zatem wyslalam smsa z zapytaniem "Jak leci, co sluchac?", aby nie wkraczac od razu na teren z wyrzutnia laserowa. Odpisal po 3h, ze wraca z Poznania a poza tym wszystko ok. Troche bylam smutna, ale powiedzialam sobie "ch...j", jade dalej z koksem. Odpisalam zatem : "A ok. A co fajnego porabiales w Poznaniu? Ja dzisiaj ide pojezdzic na motorze. Masz moze ochote spotlkac sie w tym tygodniu?". Jego odpowiedz po 1h "Tylko uwazaj na tym motorze, pewnie mozemy sie spotkac w srodku tygodnia". Na koniec wyslalam info "To podaj dzien i godzine jak ci pasuje, ja w sumie od jutra jestem juz wolna". Nie odpisal. Czy aby znowu nie mam za bardzo scisnietego gorsetu?? Czy mam dzisiaj wieczorem zadzwonic i zapytac jak sie umawiamy? Czy milczec? Przyznam sie, ze na moj, jak sie okazuje maly mozg, ta sytuacja jest za duzo......a jesli hiperbolizuje, to prosze o strzal, moze byc nawet centralnie w twarz :)
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez impresja77 » 9 sie 2016, o 12:06

LauraK napisał(a):

. Jednak moj kolega powiedzial, ze faceci sa malodomyslni .........)


Myślisz, że mężczyzna pracujący na bramce jest małodomyślny i wstydliwy ?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez LauraK » 9 sie 2016, o 12:38

Nie wiem sama, co tam w jego glowie siedzi, bo troche sprzeczne sa ze soba jego zachowania.
Zrobie jednak tak, ze zadzwonie dzisiaj po poludniu. Albo pojdzie w jedna strone albo w druga. Ostatecznie w jakas musi przeciez to zajsc. Definitywnie preferuje jasne sytuacje i moze w koncu powie, ze "nein, danke". A najchetniej to chyba przespalabym sie z nim, a pozniej kazala wyjsc, bo juz mi to kazdym mozliwym otworem wychodzi ;)
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez impresja77 » 9 sie 2016, o 14:23

Oj to może mu powiedz wprost skoro kolega mówi, że faceci są małodomyślni. ;)
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez LauraK » 9 sie 2016, o 14:54

Impresjo,

fajna ironia, nawet mi sie spodobala. Jestem chyba mocno pogubiona, czuje sie jakbym byla w ciemnym pokoju i z roznych stron dobiegaly niejednoznaczne dzwieki/glosy. Jeden mowi tak, drugi siak. Olej, zadzwon, nie pisz, zapytaj. Sama siebie chyba nie slysze w tym wszystkim. Jedno, czego bym chciala to konkretnej wypowiedzi ze strony tego typa, bo juz nie mam nawet okreslenia na jego zachowanie. Uslyszalabym jasny komunikat i bylabym wyleczona.......
LauraK
 
Posty: 171
Dołączył(a): 5 lip 2016, o 06:53

Re: Zagrał i wyszedł.....

Postprzez impresja77 » 9 sie 2016, o 15:45

On tych komunikatów dał Ci już wiele, ale Ty nie odczytujesz ich.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 149 gości

cron