Minęło 8 miesiecy dzisiaj go znowu spotkalam(patrz post POMOCY) 3 miesiace temu skonczyłam z nim definitywnie, a dzisiaj sie znowu zaczelo..wiecie cio?? mozna powiedziec spedziliśmy ze soba poł dnia - w bardzo milej sympatycznej i można by rzec ufnej atmosferze i po rozejściu nie było ciekawie. totalny dól masakra w głowie. To musi być to bo żadnej lepszej kwestii kandydata nie ma - interesuje mnie on a nie jego nałogi. Może sie wygłupiam może cos tam...Po dłuższym czasie zaczęło przychodzić mi na mysl że coś tu jest nie tak i wciaż odpycha mnie to od niego. Podstawową rzecza jest to że ...mozna by rzec...chcial abym go zabawiła (tak mi sie wydaje i tak sądze), bo co innego mogloby znaczyć dotykanie pewnych miejsc jego ciala jeszcze przy mnie ..??? Sadze że chce ode mnie jednego, sexu - ale czy warto?? Nie chce być jedną z nich , innych, chce być jedyną - ale w tym wypadku tego nie widac w jasnych kolorach. jest ciekawą osóbka ale ...to chyba nie dla mnie.
Czy czlowiek ktory nie chce sie wiazać, kocha imprezy, wypady w Polskę ćpanie chlanie i picie....może mieć inny stosunek do sexu niż przelotny "jak się zachce"????? Watpię!!!! Sadze ze jesli natrafia sie okazja korzysta z niej i tyle bax pracuje nad osobami ktore go pociągają. To tak totalnie odpycha mnie od niego ze sobie niewyobrazacie - a z drugiej strony nie interesuje mnie to co robi, nie pootrafię żyć. Jednocześnie Boli mnie to cholernie ale coż ja mogę , jedynie modlić sie żeby Bog zmienił jego sposob życia i bycia. Kocham go nie chodzi mi może o związek tylko o to żeby być dla niego kims wiecej i aby miał wecej szacunku dla mnie...niepotrafię być obojetna. (((