czy piwo uzależnia?

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez bunia » 31 mar 2008, o 23:09

Moze jednak znajdziesz sposob aby odejsc....tylko w ten sposob mozesz sobie a przy szczesciu i jemu pomoc.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez aniś » 4 kwi 2008, o 22:28

---------- 22:14 04.04.2008 ----------

Do Pukapuk
Jak się stałeś alkoholikiem? Od czego zaczynałeś? od jakich alkoholi i w jakich ilościach? Czy to tak łatwo stracić samokontrolę? Jeśli moje pytania są za osobiste to po prostu nie odpowiadaj na nie.
Pytam, bo się zastanawiam, co se mysli człowiek, z który żyje, co w jego głowie się dzieje? Był dzisiaj otóż u kolegi na urodzinach po pracy, powiedział, że wypił 5 piw, ale wyglądał na pijanego. Zgonił swój stan na zmęczenie a nie na alkohol, powiedział, że jest wypity a nie pijany. :paluszek:
a co to za różnica :nie: To takie oszukiwanie samego siebie, albo się jest pod wpływem alkoholu, albo nie. Podejrzewam, że na alkomacie pokazałoby trochę tych promili :yyy:
Pochwalił się też, że pili wódę, ale on nie chciał, tylko piwo pił, jaki to powód do dumy? :smutny:
Na prośby by w ogóle nie pił żadnego alkoholu, mówi, że będzie pił zawsze, bo lubi piwo i nie zabiorę mu tej przyjemności.
Mam wrażenie, że straciłam kontrolę nad nim, a co gorsza nad swoim życiem, bo nic mi się nie udaje zmienić w moim życiu i brak mi argumentów

---------- 22:16 ----------

Jak mogłam pogmatwać se tak życie?! :zmeczony:

---------- 22:21 ----------

Rozmawiałam z moimi rodzicami o tym wszystkim i nie bardzo mogę na nich liczyć. Powiedzieli mi, że nie będą mogli siedzieć mi z dziećmi, bo oni nie są od tego i nie mają już takiego zdrowia, a ja chciałabym móc sama zarobić na siebie, na moje długi i na dzieci. Jestem zdana sama na siebie, nie mam nawet swojego mieszkania.
Czasami jest mi wszystko jedno, czy on pije czy nie, bo i tak nie mam na to wpływu

---------- 22:28 ----------

Przed świętami wybrał za moimi plecami mi z konta pieniądze, a jak to odkryłam, to stwierdził, że zapomniał i że on do takich drobiazgów nie przywiązuje wagi!!! i jak ja mam mu ufać. Kasę przyniósł wcześnie, ale powiedział wtedy, że to była zaliczka na święta z zakładu a nie z mojego konta. Po co mu te drobne kłamstwa?!! Jak by był czysty to by nie wymyślał.
aniś
 
Posty: 57
Dołączył(a): 25 lut 2008, o 18:33
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez pukapuk » 4 kwi 2008, o 23:27

Witaj. Te pytania nurtują wiele osób, które otarły się w rodzinach o alkoholików i historia zawsze jest taka sama czyli smutna. Ja uważam że byłem alkoholikiem instant wystarczyło dodać odpowiedniej ilości gorzały i gotowe , jest Mariusz alkoholik. W Polsce jest bardzo mała świadomość tej choroby, mało kto wie ,że jest wpisana do międzynarodowego spisu chorób w jednym dziale z nieuleczalnym rakiem i ma swoją klasyfikacje. Powodów może być wiele
ale jedno co pokutuje to obraz jaki kojarzy się z samym słowem alkoholik. Najczęściej jest kojarzony jako gość ,który leży w rowie jest obsrany i obszczany
Ja będąc młody nie zamierzałem zostać alkoholikiem to nie był mój cel. Od osiemnastego roku życia piłem ryzykownie czyli dużo. Miałem mocną głowę wypijałem pół litra i nie było po mnie widać , imponowałem tym innym u których szukałem akceptacji. Bo w moim przypadku tak sie właśnie zaczęło. Alkoholizm
to choroba duszy i ciała a takie połączenie jest zabójcze bo się samo nakręca!!!
Zaliczyłem trzy pobyty w szpitalu psychiatrycznym na detoksie raz miesiąc raz trzy tygodnie i ostatni trzy miesiące. Jest mało istotne co się pije piwo wino zawierają też alkohol, wódka jest o tyle gorsza że to chemia w czystej postaci, szybciej i mocniej kopie tym samym agresywniej działa na organizm
Z czasem alkoholik całe swoje życie podporządkowuje piciu zaczyna się od drobnych kłamstw znikają pieniądze, alkoholik kłamie i wierzy w to że ma pełne prawo tak robić bo jest stworzony do wyższych celów które kiedyś na pewno osiągnie , jest " specjalny i niepowtarzalny " nikt go nie rozumie i nie wie jak on cierpi . I w ogóle alkoholik by pokazał wszystkim tylko, że nie ma możliwości. Alkoholik wszystko co robi to jest superanckie tylko niestety nie docenione . Zarabia 3000 do domu przyniesie 1000 i wszyscy mają być szczęśliwi bo on się naharuje a tu żadnej wdzięczności, przeciez jemu się też od życia coś należy. CZY NIE BRZMI TO ZNAJOMO ???
Twój facet ma problem a przez to i ty masz. Czy byłaś w przychodni uzależnień ? Ja mogę ci napisać od siebie a to jest mało. Alkoholizm rozwija się powoli nie jest chorobą genetyczną ale może mieć uwarunkowania genetyczne. To się zaczyna gdzieś na poziomie rozwoju emocjonalnego w dzieciństwie ,może po przeżyciu jakiejś traumy. Różnie prawdę mówiąc co alkoholik to inna historia, ale mianownik ten sam PICIE i manipulacja bliskimi bo właśnie nimi jest najłatwiej.
pukapuk
 

Postprzez aniś » 5 kwi 2008, o 22:03

---------- 21:58 05.04.2008 ----------

Dziś rozmawiałam z nim dlaczego pije i czy mógłby nie tknąć piwa przez miesiąc i ciekawe rzeczy usłyszałam- pije bo.:
- lubi i nie widzi powodu tla którego miałby se odmawiać tej przyjemności
- bo ma problemy z zasypianiem i bez piwa nie zaśnie
- jak se nie żłoptnie browara do śniadania lub po pracy to ma zepsuty humor, jest żły bo czegoś mu brakuje
- całe życie uciekał do piwa od problemów, bo zawsze był sam, a nie miał do kogo iść ( dodam, że on ma dobrych kumpli do piwska, ale jak ma problemy to wtedy jest sam i nie szukał nigdy właściwych przyjaciół )
- jak jest po paru browarach, to jest w innej rzeczywistości, niby w tym świecie, kontaktuje ze mną, ale to inna rzeczywistość ( inna- jaka? )
- mam się z tym pogodzić, bo tak było zawsze
- za dużo się naczytałam
- piwo to moje paliwo :wysmiewacz: :wysmiewacz:
- ma przecież mocną głowę ( ostatnio po 4 potrafi go ściąć, a kiedyś wypił 14 i normalnie chodził )
- czemu ma przestać pić w domu, przecież po kątach nie będzie się chował
- NIE JEST ALKOHOLIKIEM, BO NIE MA DERILIUM !!!!!!!!!!!!!!!
- NIE JEST ALKOHOLIKIEM, BO ODDAJE MI WSZYSTKIE PIENIąDZE !!!
- NIE JEST ALKOHOLIKIEM, BO NIE LEżY CO DZIEń PIJANY W TRUPA !!!
- on na piwo zawsze będzie miał
- jestem przecież dla niego strasznie ostatnio krytyczna i się czepiam, a on jest taki dobry, bo daje wszystkie pieniążki mi ( jakby to był główny priorytet w ocenie człowieka ?! ) i dzieci za nim przepadają przecież ( czasami widzą go tylko godzinę dziennie )
- za tydzień będę mniej pił, bo dużo pracy będzie, a muszę mieć siły
- ale piwko będzie i tak do śniadania ( latem pije, bo jest gorąco i się pić chce)
i podobno się licy z moim zdaniem, a i tak robi swoje nadal :zly: :zly: :zly:

---------- 22:03 ----------

Wydaje mi się, że on jest uzależniony bardziej psychicznie niż fizycznie ( a jest coś takiego? ) i jest alkoholikiem okazjonalnym- do śniadania piwko, po południu po pracy i nieświadomym swej choroby :bezradny: :bezradny: :bezradny:
aniś
 
Posty: 57
Dołączył(a): 25 lut 2008, o 18:33
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez pukapuk » 6 kwi 2008, o 08:50

Widzisz dla alkoholika 365 dni w roku to są albo gorące albo zimne albo ponure i w każdym z tych przypadków należy się napić.
- JEST ALKOHOLIKIEM BO NIE MOŻE SIE OBYĆ BEZ PIWA
- JEST ALKOHOLIKIEM BO PODKRADA PIENIĄDZE
- JEST ALKOHOLIKIEM UZALEŻNIONYM PSYCHICZNIE I FIZYCZNIE BO MUSI ZROBIĆ PRZERWĘ ŻEBY PODOŁAĆ OBOWIĄZKOM W PRACY, I MA PROBLEMY ZA SNEM !!!
Dziewczyno idź do poradni .
Nie można być trochę w ciąży ! I nie można być trochę alkoholikiem. To są fakty stwierdzone naukowo.
pukapuk
 

Postprzez Zbynek3 » 6 kwi 2008, o 09:24

Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Jestem nowym użytkownikiem więc proszę o wyrozumiałść.
Witam w szczególności aniś bo mój problem jest prawie taki sam jak Twojego partnera.Otoż kiedyś miałem dwa nałogi papierosy i alkohol.W pewnym momencie swierdziłem że nie warto się truć i papierosy rzuciłem z dnia na dzień bez niczyjej pomocy.Teraz moim nałogiem jest piwo.Wypijam przeciętnie 4 5 sztuk dziennie.Inne alkohole mam w barku ale one są dla gości.Mam rodzinę dziecko.Nie jestem wulgarny ani coś tym stylu.Żona jest ogólnie zadowolona ze mnie (oprócz tego że pije).Ale wczoraj stwierdziłem że jestem jednak alkoholikiem.No i pomyślałem że rzuce alkohol tak jak papierosy.Wypiłem 1 piwko i mówie dość.No i stało się .Po oko 4 godzinach silne poty,wymioty ,ból żołądka ,cała noc spedzona w łazience....No i niestety wytrzymałem do 7 rano i napiłem się piwa.Jest lepiej ale nie jestem z tego faktu zadowolony.I mam pytanie do wszystkich .Czy jak będę ograniczał picie jednego piwa dziennie to nie będzie takich objawów.
Czy może jest inny sposób aby nie było podobnych objawów.

Pozdrawiam
Zbynek3
 
Posty: 2
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 08:41

Postprzez bunia » 6 kwi 2008, o 11:46

Witaj Zbynek....masz objawy abstynencji,nie latwo jest sobie samemu z tym problemem poradzic dlatego polecam Ci AA....tam znajdziesz wsparcie i pomoc....moze ktos wiecej Ci napisze o AA jesli chcesz wiedziec.
Mam nadzieje,ze Twoja decyzja doprowadzi do "powrotu" do zycia aczkolwiek jest to dlugi proces ale sa tylko dwie mozliwosci albo sie odbic albo pozostac na dnie.
Pozdrowka :wink:
Avatar użytkownika
bunia
 
Posty: 3959
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 09:19
Lokalizacja: z wyspy

Postprzez Zbynek3 » 6 kwi 2008, o 15:48

Aniś.W swoim pierwszym poście pisałem że sam bez żadnej pomocy kogokoliew i bez żadnych leków rzuciłem palenie.Może podobnie będzie można zrobić z Twoim partneram.
Więc zrobiłem tak .Wstałem któregoś dnia i jak zwykle chciałem siągnąć po papierosa ale mówię sobie sorki od dzisiaj nie palisz.Będzie boleć ale z tego wyjdziesz.Dlaczego to zrobiłem
- była zima syn mi się urodził a żeby go nie truć wychodziłem na balkon.A że były mrozy nie było to przyjemne
- podliczyłem ile wydaję na papierosy i włosy staneły mi dęba.Przecież za taką kasę mogę założyć internet bo to było moje hobby.
Mało tego że jestem sadystą :-) to następnego dnia kupiłem piwo żeby się katować :-)
Więc może Twój partner ma jakieś inne zainteresowania i być może by w nie zainwestował ?.Może tedy droga ?

Pozdrawiam.
Zbynek3
 
Posty: 2
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 08:41

Postprzez pukapuk » 6 kwi 2008, o 18:05

Witaj Zbynek coś ci przytoczę z twojego postu :...W pewnym momencie stwierdziłem że nie warto się truć i papierosy rzuciłem z dnia na dzień. I dokładnie jest tak samo z piciem TRZEBA CHCIEC. Każdy sposób jest dobry jeżeli wynika z szczerej chęci nie picia. Nikt alkoholika nie zmusi do nie pica najczęściej odnosi to odwrotny skutek tak jak w przypadku Aniś partnera, który tworzy sobie system zaprzeczeń i usprawiedliwień. Czynny alkoholik (pijący ) nie potrzebuje innych zainteresowań on już ma hobby które go pochłania. A najtragiczniejsze jest to że w ogóle nie zdaje sobie z tego sprawy.
pukapuk
 

Postprzez aniś » 2 maja 2008, o 20:40

Ale mam dzisiaj sajgon!!!!
Poszłam na majowego grilla z dzieciakami do rodziców, oczywiście bez Wojtka, bo on wielce jest obrażony na nich i zostawiłam portfel z pieniędzmi w domu. Rano mnie prosił, żebym dałam mu na wódkę, bo mu się nudzi :szok: Oczywiście nie dałam, ale jak wychodziłam zastrzegłam se żeby nie kupował wódki.
Wracam do domu, a on pijany i wścieły, bo poszłam bez niego a on bidulek został sam i musiał się napić, bo go to bolało. Ze złości walną ręką z całej siły w lodówkę no i rączkę se złamał. Teraz jest na pogotowiu. Jeszcze usłyszałam, że to przeze mnie. Ja nie widzę powodu, żebym miała zerwać kontakt z rodzicami i zabronić tym bardziej dzieciom dziadków :nie:
Ale narobił nam kłopotów- pójdzie na zwolnienie lekarskie za 900 zł miesięcznie, a z czego będziemy żyć?! :szok:
Tak nie postępuje normalny, zdrowy psychicznie człowiek !!!
Jak można być z kimś i żyć z nim jeżeli nie mozna mieć do tej osoby zaufania- to nie ma przyszłości :zmeczony:
aniś
 
Posty: 57
Dołączył(a): 25 lut 2008, o 18:33
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez pukapuk » 3 maja 2008, o 07:26

Witaj może to nie ładnie się śmiać z czyjegoś nieszczęścia ,ale żeby tak łapką w lodówkę ..... :lol: w karmicielkę no no .... Ale fajnie że zaczynasz myśleć inaczej bardziej o sobie i o dzieciach tak trzymaj :ok:
pukapuk
 

Postprzez Ninoczka » 4 maja 2008, o 18:59

---------- 18:48 04.05.2008 ----------

Tak przynajmniej mówią naukowcy,ale trzeba jeszcze znać kryteria alkoholizmu,żeby rozpoznać uzależnienie i muszą one wystąpić conajmniej 3 w okresie 3miesięcy ostatnich.Dlatego zapraszam do wielu stron internetowych na ten temat,wystarczy w goglach wpisać:alkoholizm.Mam nadzieję,że pomogłam...uff:). :roll:

---------- 18:59 ----------

Zbynek3 napisał(a):Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Jestem nowym użytkownikiem więc proszę o wyrozumiałść.
Witam w szczególności aniś bo mój problem jest prawie taki sam jak Twojego partnera.Otoż kiedyś miałem dwa nałogi papierosy i alkohol.W pewnym momencie swierdziłem że nie warto się truć i papierosy rzuciłem z dnia na dzień bez niczyjej pomocy.Teraz moim nałogiem jest piwo.Wypijam przeciętnie 4 5 sztuk dziennie.Inne alkohole mam w barku ale one są dla gości.Mam rodzinę dziecko.Nie jestem wulgarny ani coś tym stylu.Żona jest ogólnie zadowolona ze mnie (oprócz tego że pije).Ale wczoraj stwierdziłem że jestem jednak alkoholikiem.No i pomyślałem że rzuce alkohol tak jak papierosy.Wypiłem 1 piwko i mówie dość.No i stało się .Po oko 4 godzinach silne poty,wymioty ,ból żołądka ,cała noc spedzona w łazience....No i niestety wytrzymałem do 7 rano i napiłem się piwa.Jest lepiej ale nie jestem z tego faktu zadowolony.I mam pytanie do wszystkich .Czy jak będę ograniczał picie jednego piwa dziennie to nie będzie takich objawów.
Czy może jest inny sposób aby nie było podobnych objawów.

Pozdrawiam

Hejka!Tak się składa,że jestem po terapii uzależnień,co polecam również i tobie:),ale nie to chciałam powiedzieć.Alkoholik nigdy nie będzie pił kontrolowanie.To smutna prawda,ale zero alkoholu.Tak,tak.Ograniczanie nic ci nie da,bo w końcu-prędzej czy pożniej-znowu stracisz kontrolę i zaczniesz pic albo upijesz sie do spodu.Mówię,z doświadczenia.Poza tym polecam zaczerpnąć trochę wiedzy o alkoliżmie w goglach na portalach o tym nałogu,a jest ich full.No to by było na tyle,bo też próbowałam nieraz pić "kontrolowanie",ale dupa z tego wychodziła.
Ninoczka
 
Posty: 59
Dołączył(a): 19 lut 2008, o 19:29
Lokalizacja: Wrocław=Sin City...

Postprzez oliwia » 5 maja 2008, o 18:05

---------- 18:02 05.05.2008 ----------

agniś, rozumiem cie doskonale, mój ojciec pracuje na budowie. Nie przelewa nam się w domu, ale ON ZAWSZE miał i ma na picie! Nie obchodzą go podstawowe problemy w domu, wazne żeby miał za co pić i palić. Miesza wódke z piwem i nie kontaktuje, a wtedy wymyśla mi od sku****** itp. Mamie nigdy, tylko mi:( Nie odzywamy sie do siebie już od dobrego tygodnia. Kiedys po pijaku powiedział do Mamy, że nie ma oczym ze mną rozmawiać, więc nie staram się. Agniś, ja pijaństwo ojca przeżywam bardzo, cięłam się, bo nie mogłam znieśc jego widoku i tego , że on mnie nie akceptuje. Nie pozwól zeby TWoje dzieci przechodziły przez cos takiego. Pamietaj, alkoholik nigdy nie przyzna się do tego, ze ma problem. Dla niego łatwiej jest upić sie niż stawić czoło problemom, to taki mały, dorosły człowieczek:( pozdrawiam

---------- 18:05 ----------

On nie pracował 2lata, poczatkowo miał zasiłek, a kiedy sie skonczył było naprawde xle, ale to obchodziło tylko Mame, teraz pracuje na budowie, na czarno, kiedy mama mówi o zmianie pracy to on nie zwraca na nia uwagi, dlaczego? Bo on ma w niej wszystko czego potrzebuje:/ smutne:/
Avatar użytkownika
oliwia
 
Posty: 3388
Dołączył(a): 27 sty 2008, o 09:18
Lokalizacja: Oliwkowo

Postprzez andrzej łukaszewski » 7 maja 2008, o 00:35

piwo jak kazdy inny alkohol uzaleznia
andrzej łukaszewski
 
Posty: 1
Dołączył(a): 6 maja 2008, o 23:32

Postprzez ToMinie » 11 maja 2008, o 16:10

Aniś, Twój mąż jest już alkoholikiem! I psychicznym, i fizycznym, i emocjonalnym, ile by tu jeszcze nie ściemniać...
Aniś, koniecznie idź po porady do najbliższej placówki. Koniecznie i jak najszybciej!
P.S. Aniś, żeby tylko Bunia się myliła...
On nie dorósł, a w ten sposób może i dorośnie, ale będzie już absolutnie za późno. Aniś, on Wam zniszczy życie!
ToMinie
 
Posty: 90
Dołączył(a): 8 lip 2007, o 14:23

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

cron