stres w pracy

Problemy związane z depresją.

stres w pracy

Postprzez kantyna » 19 wrz 2015, o 08:31

Jestem tym coraz bardziej załamana.
Jest bardzo trudno- pracy jest nawał,jest ciśnienie, żeby robić szybko i bez pomyłki, a jak nie wiadomo jak coś zrobić- a bardzo często nie wiadomo, to nie ma kogo zapytać.
Przejmuję się tym na tyle, że choć dziś jest sobota, to jak widać od rana o tym myślę, a jutro, przed poniedziałkiem będę zrozpaczona.
Mija 4 miesiąc, odkąd wykonuję te obowiązki- może to nie jest długo, ale nic się nie zmienia na lepsze, stale jest tak samo ciężko.
Zatruwam się myślami, że podjęłam złą decyzję- z poprzedniej firmy odeszłam sama. Tam pracowałam 4 lata i wiedziałam "co i jak" i teraz tamten okres życia wydaje mi się niemal sielanką... gdybym wiedziała co mnie czeka w nowej firmie, to nigdy bym nie podjęła tego kroku...
a teraz nie wiem co robić, muszę to chyba wytrzymać, bo nie chcę "co chwilę" zmieniać pracy. Straciłam zresztą zaufanie do takich pomysłów, skoro pracę można zmienić na gorszą to nie wiadomo gdzie trafię następnym razem... Jak odchodziłam z poprzedniej firmy to byłam pełna entuzjazmu a to co mnie spotkało jest bardzo rozczarowujące..
a z drugiej strony boję się, że jak taka sytuacja będzie długo trwać, to nabawię się nerwicy, wypalę zawodowo, załamię zupełnie...
Jest mi tym bardziej trudno, bo na co dzień nie mam teraz nikogo, z kim mogłabym się dzielić tym, co przeżywam i brak mi psychologicznego wsparcia, muszę sobie z tą sytuacją radzić sama.. W nowej pracy oczywiście też nie mam bliskiej osoby
co robić
kantyna
 
Posty: 61
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 03:25

Re: stres w pracy

Postprzez zajac » 19 wrz 2015, o 10:44

Witaj, Kantyna :)
Ja dziś też myślę o pracy, a nawet pracuję (zdalnie). Jest sajgon, czuję się przeciążona, mam pretensje (takie czysto emocjonalne, niekoniecznie uzasadnione) do mojej najbliższej współpracownicy, ona do mnie pewnie też...
Mój system (nieidealny) to samodzielność, branie spraw we własne ręce: próby przewidywania, organizowania, układania sobie wszystkiego po swojemu, bez czekania, aż ktoś mi coś powie czy każe. Samodzielnego ustalania, na jakie błędy mogę pozwolić, a jakie byłyby karygodne. I co w pracy jest dla mnie ważne -- np. ważna jest uczciwość, możliwie dobra jakość, dobre relacje ze współpracownikami. Staram się dbać o to niezależnie od tego, czy ktoś tego wymaga, czy mnie za to pochwali. Mam nie do końca normowany czas pracy, przeważnie nie mam klasycznego szefa, który by mi coś układał, więc jakoś się w tej samodzielności wyćwiczyłam.
Oczywiście to ma wady i pułapki (czasem nadmiar zaangażowania w pracę, trudności w przestawieniu się na domowe życie) i nie chroni przed wszystkim. Ale przynajmniej czuje człowiek, że ma na coś wpływ.
Z tej poprzedniej pracy coś Cię jednak wygnało, potrzebowałaś zmiany. Gdyby była sielanka, to byś chyba nie odchodziła? Teraz też możesz szukać czegoś innego -- świadoma decyzja o zmianie pracy, która wyniszcza i nie daje satysfakcji, to nie jest "zmiana co chwilę". Tylko pamiętaj, że nie ma prac idealnych. A 4 miesiące to wydaje mi się stosunkowo krótki czas, może jeszcze warto dać temu szansę? Dowiedzieć się więcej, poznać specyfikę? Widzisz w tej pracy jakieś plusy?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: stres w pracy

Postprzez Honest » 19 wrz 2015, o 14:21

Kantyna, a czy rozmawiałaś z kimś o tej sytuacji? Nie chodzi mi o bliska osobę z pracy, ale o przełożonego? Szefa? Wiem, że na początku pracy ciężko takie rozmowy przychodzą, bo można mieć wątpliwości jak to zostanie odebrane, ale czy "góra" ma świadomość o tym przeciążeniu? Sama zmiana pracy to już duży stres, na początku też jest trudniej - duży natłok informacji, stres żeby nie popełnić błędu.
Bardzo dobrze, że myślisz o tej sytuacji w dalszej perspektywie, czyli aby to wszystko nie wpłynęło na Ciebie negatywnie, na Twoje zdrowie.

Ja niestety też mam tak ciężki drugi tydzień, że nie wiem jak dam radę. Ale u mnie jest tez taki czas, że 8 h robię sobie wszystko na spokojnie, w domu nic nie pracuję i wtedy odpoczywam. A z tego co widzę to Ty cały czas na takim "podwyższonym stanie gotowości", nawet w weekend.

Trzymaj się ciepło!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: stres w pracy

Postprzez kantyna » 19 wrz 2015, o 15:04

Witajcie,
tak, dostrzegam dobre strony obecnej pracy- na przykład to, że musiałam przełamać się pod względem językowym- praca wiązała się z wyjazdem za granicę, dzięki czemu odświeżyłam język i pod tym względem dałam radę. W poprzedniej firmie nie doceniano mojej znajomości języka obcego.
Masz rację, Zajac, że poprzednia praca nie była sielanką- czułam się w pewien sposób sfrustrowana- firma cięła koszty, nie było podwyżek, a obowiązków przybywało itd. Teraz zarabiam lepiej i to też jest plus.
Czasem jednak wydaje mi się, że koszty psychologiczne, jakie ponoszę, przewyższają plusy, i że nie warto było.
Brakuje mi poczucia stabilizacji, jaki miałam w poprzedniej firmie- po 4 latach dobrze znałam swoje obowiązki i 'ogarniałam temat'. A tu jest taki czeski film- nikt nic nie wie. Z drugiej strony przez 4 lata robiłam to samo, a to mało rozwijające. Nie wiem sama, co lepsze.
Znam ludzi, którzy przez lata świadomie nie zmieniają pracy, bo otwarcie przyznają, że nie lubią zmian i cenią sobie to, że maja wszystko 'oswojone', i to daje pewien rodzaj spokoju. Teraz wiem, że to duża wartość. Nie wiem, która postawa jest lepsza.
Masz rację, że decyzję o zmianie pracy trzeba podejmować świadomie. Problem jednak polega na tym, że nigdy nie wiesz, na co w nowej pracy trafisz- na jaki zespół, na jaki proces, jak będą przekazywane obowiązki i w jakiej atmosferze.. Na to wszystko nie mamy wpływu i dlatego zawsze wybieramy trochę w ciemno, zawsze zmiana pracy jest pewnym ryzykiem.
Nie chcę jeszcze rezygnować, 4 miesiące to faktycznie krótko. Chciałabym kiedyś przekuć tę trudną sytuację w sukces- żeby móc powiedzieć było bardzo ciężko, ale poradziłam sobie. Wiem też, ze ucieczka nie jest dobrym rozwiązaniem. Czasem jednak dopada mnie takie zmęczenie i zwątpienie..
Honest, tak, przełożeni wiedzą, ze sytuacja jest trudna, robią, co mogą
kantyna
 
Posty: 61
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 03:25

Re: stres w pracy

Postprzez zajac » 19 wrz 2015, o 15:26

kantyna napisał(a):Honest, tak, przełożeni wiedzą, ze sytuacja jest trudna, robią, co mogą

Wiesz, to mnie zastanowiło, w zestawieniu z tym, o czym pisałaś wcześniej: że jest czeski film, nikt nic nie wie, nie ma kogo zapytać. Nie znam specyfiki Twojej pracy -- czy to znaczy, że przełożeni nie mają większego wpływu na Twoją sytuację? To nie oni są osobami, od których potrzebujesz informacji, wsparcia, ustalenia zasad?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: stres w pracy

Postprzez kantyna » 19 wrz 2015, o 15:35

Przełożeni nie znają się stricte na moich obowiązkach. Przenosimy proces z zagranicy do Polski- to ludzie w tym zagranicznym oddziale mają największą wiedzę i potrzebne informacje, ale oni nie są nam przychylni. Wytykają błędy, czepiają się najmniejszych szczegółów, a jak zadajemy im pytania to odpowiadają tak zdawkowo, że często dalej nie wiemy co robić. Atmosfera jest ciężka. Przełożeni mogą więc tylko pracować nad relacjami z tamtym oddziałem, ale nie pomogą nam merytorycznie bo oni nic nie wiedzą.
kantyna
 
Posty: 61
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 03:25

Re: stres w pracy

Postprzez Honest » 19 wrz 2015, o 16:06

Kantyna, myślę, że rozwiązanie tej sytuacji leży po stronie przełożonych. Jeśli się nie znają na pewnych rzeczach to źle o nich świadczy.
Przypuszczam tez, ze Twój stres wynika z dużego poczucia obowiązku, skrupulatności, może perfekcjonizmu. Jeśli pewne rzeczy sa "nie do przeskoczenia" to może warto po prostu się tym nie przejmować. Robić wszystko tak jak się da najlepiej i zadaniowo podejść do sprawy. Jeśli jest natłok pracy to powinno się zatrudnić dodatkowe osoby.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: stres w pracy

Postprzez zajac » 19 wrz 2015, o 16:07

Ups. A co będzie, kiedy już przeniesiecie ten proces? Wrócisz do Polski, zostaniesz za granicą?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: stres w pracy

Postprzez kantyna » 19 wrz 2015, o 16:16

Już jestem w Polsce i tu będę :) Tam byliśmy 2 miesiące a teraz z tamtym oddziałem kontaktujemy się mailowo itp
kantyna
 
Posty: 61
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 03:25

Re: stres w pracy

Postprzez kantyna » 19 wrz 2015, o 16:33

Honest napisał(a):Jeśli pewne rzeczy sa "nie do przeskoczenia" to może warto po prostu się tym nie przejmować. Robić wszystko tak jak się da najlepiej i zadaniowo podejść do sprawy. Jeśli jest natłok pracy to powinno się zatrudnić dodatkowe osoby.


Honest,
w tym, co piszesz jest dużo racji. Mam tendencję to zamartwiania się. Mam wrażenie, że koleżanki z zespołu tak się tym wszystkim nie przejmują.
kantyna
 
Posty: 61
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 03:25

Re: stres w pracy

Postprzez zajac » 19 wrz 2015, o 16:39

Ale to jest sytuacja przejściowa -- kontakty z tym zagranicznym oddziałem? Później będziecie już sami coś tworzyć od podstaw? Czy docelowo tak samo ma to wyglądać?
Tworzenie czegoś nowego to zmiany i chaos, ważne chyba, co będzie później?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: stres w pracy

Postprzez impresja77 » 19 wrz 2015, o 18:09

A co to z praca?
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: stres w pracy

Postprzez Orm Embar » 19 wrz 2015, o 22:28

Cześć,

Zaczekaj z oceną sytuacji, nie spiesz się. Większość moich znajomych, którzy zmieniali pracę bądź stanowisko (np. awansowali do centrali) potrzebowało około sześciu miesięcy żeby się zaaklimatyzować i poczuć dobrze. Znajoma w jednej z prawniczych sieciówek musiała na święty spokój pracować dłużej - ponad rok.

Nikt, kto zmieniał pracę w moim otoczeniu, nie zrobił tego unikając jakichś problemów w nowym miejscu. Takie życie. :) Jeśli minie rok i nic się nie poprawi, to myśl o czymś dalej. Jeśli obecna praca daje Ci możliwości rozwoju (bo to one są najważniejsze, to jest istota rozwoju siebie na drodze zawodowej) to się nie spiesz z decyzjami. :)

M.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: stres w pracy

Postprzez Honest » 19 wrz 2015, o 22:33

kantyna napisał(a):
Honest napisał(a):Jeśli pewne rzeczy sa "nie do przeskoczenia" to może warto po prostu się tym nie przejmować. Robić wszystko tak jak się da najlepiej i zadaniowo podejść do sprawy. Jeśli jest natłok pracy to powinno się zatrudnić dodatkowe osoby.


Honest,
w tym, co piszesz jest dużo racji. Mam tendencję to zamartwiania się. Mam wrażenie, że koleżanki z zespołu tak się tym wszystkim nie przejmują.


Może tutaj jest klucz. Na początku pracy jest się ocenianym, a to dodatkowy stres.
Tylko czy to w czymkolwiek pomaga... Myślenie o pracy i przejmowanie się nią.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: stres w pracy

Postprzez Jigsaw » 21 wrz 2015, o 18:14

Ja bym tak nie pracowal
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04


Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 298 gości

cron