ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosci...

Problemy z partnerami.

ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosci...

Postprzez nimfa1983 » 8 wrz 2015, o 15:32

Witam,
Juz dawno nie pisalam na tym forum, ale postanowilam teraz napisac, bo mnie ostanio cos sszokowalo. I brakuje mi dystansu zeby to jakos realistycznie oszacowac. Dlatego prosze Was o pomoc, napiszcie mi szczerze co myslicie.
Poznalam miesiac temu faceta przez internet (on 34, ja 32 lata), codziennie dlugo piszemy wieczorami i wysylamy wiadomsoci glosowe na Whatsappie. Mialam/mam naprawde dobre uczucie do niego, od razu die dobrze rozumielismy i co jest dla mnie nietypowe, otworzylam sie szybko przed nim. Opwiedzialam mu o moim ostatnim zwiazku, ktory sie zle skonczyl po 5 latach. O chorobie mojego brata. On sluchal i znalazl zawsze jakies pozywywne slowa. On sam jest rozwiedziony przed 1,5 roku (jego zona go dwa razy zdradzila), ma malego 4 letniego synka i bardzo duzo pracuje. I on mieszka w Krakowie, ja w Poznaniu, on twierdzi ze czesto tu bywa zawodowo i wtedy moglobysmy sie spotkac.
Nie mam pojecia czemu tak szybko mnie wzielo, ale ja juz teraz go bardzo lubie i napradwe sprawiaja mi duzo przyjemnosci rozmowy z nim. Wydawalo mi sie ze z jego strony tez tak jest. Ale on napisal osoatnio ze mozemy sie niedlugo spotkac, ale jest jedna regula, nie zakochuj sie we mnie, bo nie chce ci zlamac serca. I czy mam swoje uczucia pod kontrola. (a ja juz chyba nie mam ich pod kontrola, bo mnie to bardzo zabolalo. Zrozumailam to tak: fajnie tak zeby sobie pogadac czy sie spotkac czy sex, ale na nic wiecej nie licz...)

Potem napisal ze mu to ciagle sie przytrafia, ze kobiety sie szybko w nim zakochuja, on szuka rozrywki. Zszokowalo mnie, bo dotychczas nie robil takiego wrazenia. Nie rozumiem, jak moze czlowiek prowadzic tak trudne rozmowy, tak dobrze sie rozumiec, a potem powiedziec cos takiego? On uwaza ze on moze wszystko kontrolowac i nawet swoje uczucia. I ze on chce mnie tym co powiedzial chronic, zeby potem nie bylo stresu.

Po tym zdystansowalam sie, nie pisalam nic, do momentu az on sie nastepnego dnia odezwal i zapytal czy mnie zszokowal i czy miedzy nami wszystko ok. Dla niego najwyrazniej nic sie nie zmienilo. Ale ja nie moge juz tak jak dawniej, czuje sie w konflikcie miedzy dwoma extremami - chcialabym nadal z nim miec kontakt, bez uczuc ale nie dam rady i to boli bardzo. Nie umiem sie przestawic zeby myslec tak jak on - spotkamy sie i wtedy bedziemy to tylko jako przyjemosc widziec... bede chyba na koncu bardzo cierpiec... bo ja tak nie umiem...

A on najwyrazniej nie szuka niczego na powaznie, wiec dla mnie tak czy inaczej oznacza to negatywne uczucia i zle zakonczenie... Co zrobic? Zdystansowac sie komletnie? Przerwac kontakt?
nimfa1983
 
Posty: 10
Dołączył(a): 9 paź 2011, o 18:54

Re: ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosc

Postprzez Sansevieria » 8 wrz 2015, o 18:58

Asekurant :evil: gierki jakieś prowadzi. Poza tym zaś pamiętaj - człowiek poznany przez internet jest bytem internetowym. Miesiąc rozmów necie to jest w sumie zero wiedzy o kimś. Napisać o sobie można wszystko, klawiatura cierpliwa jest. Jak po miesiącu internetowej znajomości pan tak się asekuruje to mnie by się włączył sygnał alarmowy. Tak naprawdę NIC o nim nie wiesz. Równie dobrze pan może sobie szukać ciepłego gniazdka w mieście, gdzie często bywa, bo milej u kochanki niż w hotelu. Młoda jesteś, co sobie będziesz głowę zawracała jakimś typkiem, co ma czelność Ci narzucać jakieś reguły, że masz się nie zakochać :shock: odnoszę wrażenie, że nie chce pieniędzy wydawać na płatną panią do towarzystwa. Sorki za brutalność, ale ja tak to odbieram.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosc

Postprzez Honest » 8 wrz 2015, o 21:13

Nimfo, jasny komunikat dał Twój rozmówca - nie chce się angażować i nie chce Cię zranić. To uczciwe.
Nie widzę tutaj żadnych gierek. Są ludzie, którzy spotykają się np. na seks i nie powinno się ich oceniać. Skoro im to odpowiada to ich sprawa.
Kwestia tego, czego Ty szukasz. Jeśli związku i partnera na całe życie to rozmijacie się w oczekiwaniach.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosc

Postprzez impresja77 » 9 wrz 2015, o 08:46

.....
Ostatnio edytowano 9 wrz 2015, o 08:54 przez impresja77, łącznie edytowano 1 raz
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosc

Postprzez impresja77 » 9 wrz 2015, o 08:50

...
Ostatnio edytowano 9 wrz 2015, o 08:55 przez impresja77, łącznie edytowano 1 raz
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosc

Postprzez impresja77 » 9 wrz 2015, o 08:52

Tylko nie myśl sobie, że jak się z nim pospotykasz to go rozkochasz w sobie.
Albo, że ma problem z bliskością i będziesz go uzdrawiać.
Nic z tego nie będzie.
Kobietę łatwo rozczulić.
Łatwo grac na emocjach i łatwo oczarować " głębokimi" rozmowami.
Ale to nie miłość .To pociąganie za sznurki wrażliwości.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosc

Postprzez Tinn » 9 wrz 2015, o 13:36

Miałam w swoim życiu podobny przypadek.
Nie była to epoka komputerowa jeszcze , a ja około 40 i wolna. Znaliśmy się się osobiście, też był z dość odległego miasta, ale często bywał w moim. Razem zresztą studiowaliśmy.
Na zjeździe roku wybuchło wielkie zauroczenie. Myślałam, że obie strony są zainteresowane tym samym.
Po iluś tam upojnych spotkaniach mój luby uchylił śmielej przyłbicy proponując urozmaicenie spotkań w postaci trzeciej osoby(kobiety).
Mało mnie szlag nie trafił. Oblał mnie zimny prysznic. Zobaczyłam , że jestem tylko partnerką do seksu, a w mojej głowie był "Błękitny zamek".
Myślę , że kobiety w większości podchodzą uczuciowo do związku, a mężczyźni konsumpcyjnie.
Mnie po tym zdarzeniu uczucie całkowicie minęło.
Spotykaliśmy się jeszcze jakiś czas,bo udany seks też był nie do pogardzenia, ale to już dla mnie nie było to samo i wymiksowałam się z tego układu.
Nie polecam utrzymywania takiej schłodzonej wielkim rozczarowaniem relacji.
Tinn
 
Posty: 214
Dołączył(a): 19 gru 2012, o 13:17

Re: ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosc

Postprzez nimfa1983 » 9 wrz 2015, o 22:19

Hej,
Dzieki Wam wszytkim za szczerosc i slowa otuchy!
Myslalam nad tym i ja tak nie moge sie na cos takiego zdac...
Jak on mi to napisal to poczulam sie jak zabawka, fajnie do lozka wystarczy, ale na zwiazek nie licz. I powiem ci to od razu zebys nie robila sobie nadziei. Tak to do mnie dotarlo...

A ja chcialabym teraz partnera na powaznie z ktorym bede mogla zalozyc rodzine i byc szczesliwa. On jest najwyrazniej w innym punkcie swojego zycia. Mial juz zone i synka, wiec teraz chce sie wyszalec bez zobowiazan.

Ale ja tak nie umiem... A najdziwniejsze jest to ze on tego nie moze zrozumiec. Napsial mi, ile ty masz lat? Doroslij...

Moze i mam idealistycznie romatyczne spojrzenie na zwiazek, ale chcialabym wreszie byc szczesliwa i miec kogos, na kogo moglabym liczyc... a nie byc jakas zabawka, ktora jak mu sie znudzi to porzuci... ja tak nie umiem... i nie wiem jak tak mozna chciec... jestem za bardzo idealistyczna?
nimfa1983
 
Posty: 10
Dołączył(a): 9 paź 2011, o 18:54

Re: ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosc

Postprzez Honest » 9 wrz 2015, o 22:24

Chcesz założyć rodzinę i być szczęśliwa. To marzenie wielu kobiet i mężczyzn.
On już miał rodzinę, rozwód to duże przeżycie i niektórzy nie chcą się wiązać. To tez trzeba zrozumieć.
Życzę Ci powodzenia. Mam nadzieje, ze odnajdziesz to, czego szukasz :D
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosc

Postprzez Sansevieria » 10 wrz 2015, o 09:39

nimfa1983 napisał(a):Hej,
Ale ja tak nie umiem... A najdziwniejsze jest to ze on tego nie moze zrozumiec. Napsial mi, ile ty masz lat? Doroslij...

Moze i mam idealistycznie romatyczne spojrzenie na zwiazek, ale chcialabym wreszie byc szczesliwa i miec kogos, na kogo moglabym liczyc... a nie byc jakas zabawka, ktora jak mu sie znudzi to porzuci... ja tak nie umiem... i nie wiem jak tak mozna chciec... jestem za bardzo idealistyczna?


Normalna jesteś :) a o dorosłości czy dojrzałości w żadnym razie nie świadczy pragnienie przeżycia przygody bez zobowiązań, co Ci pan sugeruje. Istnieje masa całkiem dorosłych ludzi, którzy nigdy czegoś takiego nie przeżyli i nie są przez to jacyś dziecinni czy niedojrzali. Okresem szaleństwa zwykle jest raczej wczesna młodość i jeśli bym uznała kogoś za mało dorosłego, to prędzej pana po 30-ce co to się "chce wyszaleć bez zobowiązań" niż Ciebie. Oraz - Twoje prawo mieć dowolnie idealistyczne i romantyczne spojrzenie na związek, to nie jest karalne :wink: i życzę Ci żebyś spotkała pana, co ma takie samo :buziaki:

P.S. Ponieważ tego opisanego pana znasz tylko przez internet bardzo racjonalnie przypominam, że nawet nie wiesz, czy on faktycznie jakąś byłą żonę i dziecko ma. Różni się po sieci plączą... :?
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosc

Postprzez Orm Embar » 23 wrz 2015, o 08:39

Cześć,

Trochę głos z męskiej strony: może to was kobiety dziwi, ale dla faceta możliwe jest dobre kumpelstwo / znajomość / głębokie rozmowy plus seks, ale NIE ZWIĄZEK. Znałem takich facetów, i szczerze mówiąc - była to postawa OK, tzn. jeśli obie strony wiedziały czego chcą, była to normalna, fajna sytuacja.

Są dwa tak zwane ALE ...

1. 'ALE' numer jeden podkreślane przez Sansevierę - znajomość przez net to nie jest pełna znajomość. Jeśli widzisz kogoś face to face, kontakt jest znacznie szerszy i pełniejszy. Myślę też, że poza naprawdę zimnymi psychopatami, raczej zauważysz, że ktoś coś kręci i nie jest do końca uczciwy. Jest to oczywiście tylko możliwość, poznawałem ludzi przez net, a potem także na żywo, i byli tacy jak w necie, ale musisz o takiej możliwości myśleć.

2. 'ALE' numer dwa: Twoje potrzeby i uczucia. Jeśli zakochujesz się i angażujesz uczuciowo, i wiesz, że chciałabyś coś więcej, to na Twoim miejscu sprawdziłbym jaki facet jest na żywo (w końcu bez ryzykowania rozczarowaniem nie poznasz nowych ludzi), ale jeśli przez jakiś czas będziesz czuć, że to nie to, że sytuacja Ci nie odpowiada, zerwałbym kontakt. Musisz po prostu zmniejszać swoje cierpienie, dbać o własne szczęście. Jeśli miałabyś spotykać się raz za razem i czuć tylko rozczarowanie - to po jaką cholerę? I druga sprawa, tak już całkiem prosto z mostu - nawet jeśli się spotkasz, to nie idź z nim do łóżka, bo przy Twoim zaangażowaniu uczuciowym wpadniesz jak śliwka w kompot. No i przy okazji przekonasz się, czy jeśli powiesz mu "nie pójdę z Tobą do łóżka", a on dalej będzie miał ochotę na głębokie rozmowy, to znaczy, że w tym facecie siedzi coś więcej niż testosteron. No i wtedy wróć do poprzedniego pytania i odpowiedz sobie, czy kontakt z nim bez rozwijania uczucia męczy Ciebie czy nie i na co masz w takiej sytuacji chęć.

A jeśli wszystkie analizy pokażą Ci, że to nie jest sytuacja dla Ciebie, rzuć faceta. Ktoś mi kiedyś powiedział: "wszyscy zostawiali Ciebie przez całe życie, dlaczego nie pomyślisz, że Ty także możesz kogoś zostawić?" i miał cholerną, głęboką rację... :)

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosc

Postprzez Jigsaw » 11 lis 2015, o 15:11

Po prostu nie chcesz byc sama, to normalne ze tak łatwo Cie "łapie"
Co zrobić? Może spróbuj nauczyć się być szczęśliwa sama ze sobą? Może poszukaj innych opcji (może jakies grupy zainteresowan..) nie wiem, bo sam mam z tym problem :/ właśnie cierpie przez pewna znajomość, mimo ze podchodzilem wydawałoby się asekuracyjne..
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosc

Postprzez impresja77 » 11 lis 2015, o 18:42

Nigdy nie da się podejsc bez emocji do kontaktów miedzyludzkich , bo człowiek wywyera na człowieku jakies emocje....jigsaw ,nie można sobie pochodzic na próbę ,nie da się ,bo następuje reakcja zwrotna na drugiego człowieka. No i skutek taki ,ze cierpisz
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: ON: Nie zakochuj sie we mnie... Szukam tylko przyjemnosc

Postprzez ElzOny7 » 16 lut 2016, o 11:20

Przynajmniej jest z Tobą szczery.
ElzOny7
 
Posty: 4
Dołączył(a): 14 gru 2014, o 18:29


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 209 gości

cron