poltora miesiaca naprawde intensywnej pracy, mam nadzieje ,ze to sie juz skonczy z jednej strony fajnie- bo kasa ale z drugiej...fizycznie nie mam sily. strasznie duzo rzeczy do ogarniecia i troche mnie to przerasta. atmosfera rodzinna w PL jak zwykle ..do dupy... az szkoda dzwonic i psuc sobie nerwy to byl beznadziejny likend ...byle do prawdziwej wiosny .
Hej Cat Koniecznie wypocznij. A odnośnie rodziny to z tego co piszesz to Wasz kontakt zawsze jest dla Ciebie przykrym doświadczeniem. Utrzymujesz te relacje bo chcesz czy dlatego, że wypada, bo rodzina, wspólna krew...? Ja tak mam z rodziną mojej mamy. Nigdy nie byłam z nimi jakoś mocno związana, potem animozje przybrały na sile (np. chrzestny alkoholik) i przyznam, że czuję się fantastycznie nie utrzymując z nimi kontaktu. Komfort psychiczny niesamowty.
no to byl kontakt konieczny :/ tz sie zdecydowanie lepiej czuje gdy nie musze sie kontaktowac.
jescze dostalam telefon z prosba od mojej kuzynki ,ktora jest w trudnej sytuacji ,zebym wynajela jej pokoj..no i z jednej strony chce sie czlowiekowi pomoc z drugiej tyle razy sie przejechalam ,ze obawaiam sie ,ze wyjde na tym jak przyslowiowy Zablocki na mydle, naprawde nie wiem co robic. :/