Ale Wy jesteście kochane.
Dziękuję Wam za to,że w tym czasie jesteście myślami ze mną.Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy.....dużo
znacie mnie od września,zwierzam się wam .....wiecie o mnie więcej niż ktoś żyjący obok.
Chyba mam dobre wieści
nadal jest mi źle i ciężko....ale już nie jestem w czarnej dziurze
Zaczynam doceniać siebie i to co zrobiłam i robię.
Zaczynam dbać o siebie i robić to co chcę....a nie wciąż muszę...
sprawiam też sobie małe przyjemności.
Staram się myśleć o nim wmawiam sobie że ,że on po prostu na mnie nie zasługuje.
Niech spada....i żyje sobie w tym swoim niebie
Kto tak naprawdę więcej straci?