nie widze slonca

Problemy związane z depresją.

nie widze slonca

Postprzez mariusz25 » 28 lut 2015, o 22:12

Pogubiłem się w środku, moja dziewczyna nie lubi mojego syna z poprzedniego zwiazku, nie potrafie tego ogarnąć. Byliśmy dość blisko ale przez kase, bo nie pracowala wrocila do siebie. Zalezy mi na niej ale nie potrafię tego pogodzić nie chce ani jej ani syna stracić, czuje duza bezradność choć w pracy sobie radze i jestem kimś, to w tej sytuacji nie potrafię znaleźć środka, coraz smutniejszy się czuję. Przestają mnie cieszyć rzeczy takie jak gg, zabawa które dawały mi radość. CZuje takie jakby zaćmienie w środku jakby słońce zanikło .
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: nie widze slonca

Postprzez silence » 28 lut 2015, o 22:30

jak przez kasę, to może warto zastanowić się nad związkiem z nią ? a jeżeli nadal będziesz czuł taką bezradność to warto skorzystać z pomocy i nie zamykać się w sobie :)
silence
 
Posty: 30
Dołączył(a): 16 lut 2015, o 15:41

Re: nie widze slonca

Postprzez mariusz25 » 28 lut 2015, o 22:36

czuje ze cos we mnei jest i nue umiem tego ubrac w slowa
czuje jakis zal ale i ze mi zalezy ale synek
i zalamuje mnie to wszystko, czuje sie taki sam z tym wszystkim
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: nie widze slonca

Postprzez silence » 28 lut 2015, o 22:49

piłeś coś teraz? skąd te literówki? Myślę, że dziecko jest najważniejsze. Na czym Ci zależy? sam powiedziałeś, że jest z Tobą blisko, ale dla kasy. ..Spokojnie to przemyśl i porozmawiaj z nią.
silence
 
Posty: 30
Dołączył(a): 16 lut 2015, o 15:41

Re: nie widze slonca

Postprzez mariusz25 » 28 lut 2015, o 22:59

nie, w lapie mam inny uklad klawiszy troche.
Czuje sie jakos oszukany i taki glupi zal.
Nie moge miec 2 rzeczy naraz czy jak:(
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: nie widze slonca

Postprzez silence » 28 lut 2015, o 23:06

oczywiście, że możesz, ale z kobietą która akceptuje Twoje dziecko. Mało trochę napisałeś nie wiem co Co poradzić, oprócz tego, żebyś się zastanowił i przemyślał ten związek.
silence
 
Posty: 30
Dołączył(a): 16 lut 2015, o 15:41

Re: nie widze slonca

Postprzez mariusz25 » 28 lut 2015, o 23:15

bo zalezy mi na niej, byla blizej ale pojechala do mamy niestety i zostalem znowu sam
to tak boli
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: nie widze slonca

Postprzez beta501 » 1 mar 2015, o 01:16

dziecko....zawsze wybierz dziecko..TY jesteś dla dziecka całym światem..JESTES OJCEM i to jest na pierwszym miejscu ..nikt i nic nie może być ważniejsze..jeśli kobieta nie akceptuje Ciebie jako ojca to jest to jej problem a nie Twój...i co to znaczy że dla kasy!!!! Obudź się :uoeee:
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: nie widze slonca

Postprzez Honest » 1 mar 2015, o 01:39

Mariusz, a dlaczego ona nie lubi Twojego syna? Może jest jakiś powód? Może zazdrość? A może po prostu się nie polubili. Ale jesli bedzie go traktować dobrze to Wasz związek może się udać.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: nie widze slonca

Postprzez mariusz25 » 5 mar 2015, o 00:10

nie wiem, uwaza ze on jest neigrzeczny ciagle cos nie pasuje.
Nawet na odległość nie wierzy że on w porządku się zachowuje.
MAm wrażenie że się oddalamy jakoś, kogo mam nie wspierać i ma być najważniejszy jak moje dziecko
pozatym on mamy nie ma, chcialem tak bardzo dom zbudować dla siebie i niego.
A tu siedze sam bo on spi i mi smutno tak bardzo znowu
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Re: nie widze slonca

Postprzez Honest » 5 mar 2015, o 00:22

Mariusz, a jaki Twoim zdaniem jest Twój syn?
Może macie różne spojrzenie na wychowanie i dla Ciebie to co jest ok, dla niej nie jest ok.
Albo może faktycznie mały bywa niegrzeczny, a Ty widzisz to inaczej jako ojciec.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: nie widze slonca

Postprzez impresja77 » 5 mar 2015, o 00:24

Jak to nie ma mamy?

Jeżeli sam wychowujesz syna to nie bierz sobie jakiejkolwiek kobiety na partnerke.
Szukaj czułej i wrażliwej ,która pokocha Twoje dziecko. Takie kobiety istnieją i masz szanse stworzyć kochającą rodzinę.
Dla mnie absolutnie priorytetem byłoby dobro dziecka. Da się poznać kobietę ,którą pokochasz Ty i ona Was oboje .Nie musisz z niczego rezygnować ,a tym bardziej z syna po to ,żeby ktoś chciał z Toba być.
impresja77
 
Posty: 1997
Dołączył(a): 29 sie 2013, o 16:36

Re: nie widze slonca

Postprzez zajac » 5 mar 2015, o 09:08

Mariuszu, ja też myślę, że trzeba wybrać dziecko. Piszesz wyraźnie, że Twoja dziewczyna NIE LUBI Twojego syna. Nie że nie zgadzacie się co do metod wychowawczych, macie różne zdania, inne punkty widzenia na jego zachowanie. Myślę, że potrafisz odróżnić jedno od drugiego.
Jako kobieta nie wyobrażam sobie, że mogłabym być z facetem, który ma dziecko, i nie akceptować tego dziecka. Choćby dlatego, że bycie ojcem to bardzo ważna sfera życia mężczyzny i jeślibym to negowała, nie brała w tym udziału, to co właściwie zostaje? Nie nazwałabym już tego związkiem.
Mało konkretów podajesz, trudno wywnioskować, czy chodzi o "personalne" nielubienie, czy raczej o brak dojrzałości (jakiekolwiek dziecko to temat, do którego Twoja dziewczyna jeszcze nie dorosła, nie chce takiej istoty w swoim życiu), czy o coś jeszcze innego. Ale mam wrażenie, że widzisz również inne wady Waszego związku?
Nie dziwię się, że Ci smutno i mało co Cię cieszy, bo problemy w związku to dość przygnębiające doświadczenie... :pocieszacz:
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: nie widze slonca

Postprzez Honest » 5 mar 2015, o 14:10

A ja myślę, ze jest to jednak też kwestia podejścia, wizji wychowawczej, itp. Mam koleżankę, która ma córkę 4-letnią. I kiedy jest u mnie, albo ja u niej to te same sytuacje ona ocenia jako bycie przez małą niegrzeczna, podczas gdy ja nie widzę w tym nic złego. Moim zdaniem mała jest grzeczna, a koleżanki reakcje sa bezzasadne i nieadekwatne. Bo ja nie widzę tragedii jak mała nie zauwazy, ze skończyła się przeźroczysta foliawyłozona na podłodze i przyklei mase solną na podłodze. Albo, ze rozsypie sól niechcący bo dopiero ćwiczy raczki i sprawność manualną, albo chce mieszać farby żeby zobaczyć jaki wyjdzie kolor. Dlatego uważam, ze jestto kwestia podejścia.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: nie widze slonca

Postprzez mariusz25 » 5 mar 2015, o 22:17

on jest wesolym dzieciakiem, psoci gada duzo jak to 4 latek, czasami mam wrazenie ze drazni ja
jego obecnosc, ze to ze mowi a on wtedy jak czuje ze nie kacpetuje go to rzuca rzeczy, ubrania, wyje aby zamanifestowac siebie ze on tam jest i chce byc najwazniejszy. Dziwne, czasami mi to domu nei przypomina ale cos dziwnego, ale polaczenie regul wojskowych i moich pragnien
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 299 gości

cron