jak obcy....

Problemy z partnerami.

jak obcy....

Postprzez mróweczka » 1 cze 2007, o 23:33

Pisze do was dzisiejszej nocy, bo mysli klebiace sie w mojej glowie nie daja mi spac...

Dzis szlam sobie do domku z pracy jak codzien i wszystko jak gdyby nigdy nic...az tu ni stad ni zowad natknelam sie na mojego bylego mezczyzne...

Pewnego dnia postanowilam powiedziec sobie dosc i nie godzic sie dalej na "olewanie" i byc moze oklamywanie(choc tego do konca nie wiem i sie juz nie dowiem pewnie) mnie, bo tak czulam. Czulam sie samotna i nieszczesliwa w tym zwiazku, mimo ze bardzo go kochalam, jak nikogo wczesniej. Napisalam do niego wszystko co mi na sercu lezy i od tamtego czasu sie juz nie odezwal...a jego milczenie jest jak najbardziej wymowne dla mnie w tej sytuacji.

Od tamtego czasu minal ponad miesiac i w dniu dzisiejszym go spotkalam, a co najdziwniejsze minute wczesnije myslalam o nim i o tym ze pewnie kiedys sie natkne na niego bo mieszkamy w tym samym miescie...

Uklulo mnie to bolesnie w serce, dlatego ze mienelismy sie jak obcy ludzie. Spojrzalam na niego a on udawal ze mnie nie widzi,wiec spuscilam glowe i poszlam w swoja strone. Serce tak mocno mi bilo, ze myslam ze sie przewroce....minelismy sie jak obcy ludzie a jeszcze nie dawno on byl czescia mnie, byl mi najblizszy... :(
mróweczka
 
Posty: 16
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 18:36

Postprzez Abssinth » 1 cze 2007, o 23:39

przytulka, Mroweczko...niewiele moge Ci powiedziec poza tym, ze tak czasem jest, tak czasem bywa, i nic sie nie da zrobic...tylko trzeba dac czas....

nie weisz, co on czul - mowisz, ze nie chcial na Ciebie spojrzec, moze sie bal, moze nie wiedzial co powiedziec, wiesz sama, ze na pewno nie bylo tak, ze nie czul nic...moze po prostu czul za duzo.

Miesiac to za malo, zeby takie uczucie przepracowac...z Twojej strony, mam na mysli. Jeszcze stanie sie tak, ze bedziesz mogla widziec go bez zalu i bez cierpienia.

Bedzie lepiej. Wierze w to gleboko.

A na razie jeszcze raz przytulka, bo widze, ze potrzebujesz.

x.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez ewka » 2 cze 2007, o 10:09

Pewnie zaskoczyło Was oboje to "natknięcie" i wyszło, jak wyszło. Bardzo często musi min±ć jaka¶ ilo¶ć czasu, aby móc normalnie reagować. Może minęło go za mało, a może on tak "będzie miał"?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Loki86 » 2 cze 2007, o 22:15

Jestem pewien że on też odczuł swoje tylko nie chciał ci tego pokazać. Ja pamiętam moje pierwsze przypadkowe spotkanie z był± mało zawału nie dostałem jak j± zobaczyłem. Przeszedłem ko niej jak gdyby nigdy nic a kilka kroków dalej tak żeby mnie nie zauważyła siadłem na ławce i łapałem powietrze. A serducho chciało mi wyskoczyć. Bardzo ci współczuje bo wiem jak bardzo to boli i jak wiele w tym gry pozorów.

Trzymaj się ciepło Mróweczko
Avatar użytkownika
Loki86
 
Posty: 556
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 00:58
Lokalizacja: z tąd;d

Postprzez mróweczka » 2 cze 2007, o 23:05

Pewnie i macie racje...ze tak naprawde w srodku cos czul. Ale to bylo tak niespodziewane ze zrobilo na mnie duze wrazenie i ten jego wyraz twarzy taki kamienny. Natomiast teraz emocje juz opadly i wrocialm, ze tak powiem do siebie....wlasciwie to wolalabym nie miec takich niespodzianek,ale niech sie dzieje wola nieba...


Dziekuje wam za wsparcie i mocno sciskam,buziaki
mróweczka
 
Posty: 16
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 18:36


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 323 gości

cron