Witajcie. Mam 17 lat, mieszkam w Krakowie (w bursie).
Od dłuższego czasu coraz gorzej czuję się ze sobą, nie mogę sobie znaleźć miejsca, czuję się brzydki i nikomu niepotrzebny. Od paru lat moje życie składa się z przeplatających się okresów smutku i bezmyślnego szczęścia. Albo nie myślę, żyję chwilą, nie patrząc na innych, popadam w zapomnienie, albo zaczynam sensownie myśleć i popadam w głęboki dół. Są chwile i to coraz częstsze gdy nie mam już siły dalej ze sobą walczyć, po prostu leżę bezsilny godzinami, pogrążony w czarnym amoku, albo uderzają mnie kolejne fale buntu by rzucić to wszystko w diabły, wyjechać skoczyć z mostu, dźgnąć się nożem w publicznej łazience. Na prawdę zaczęło się to nieco ponad rok temu. Teraz muszę się codziennie ze sobą walczyć by wstać, umyć się, ubrać pójść do tej pieprzonej szkoły, najgorsze że wszystko przestało mnie cieszyć, ulgę znajduję tylko nie myśląc o tym. Chodzę na profil, którego nienawidzę, do szkoły którą najlepiej dawno bym zostawił, gdze wszyscy wytykają mi jak słaby i beznadziejny jestem.
Nie mam przyjaciół jestem aspołeczny a przy tym cholernie nieśmiały, nie czuję się dobrze wśród ludzi, a oni nie czują się dobrze w moim towarzystwie, tak to przynajmniej odbieram. Czuję się brzydki i gruby, trudno mi znaleźć w sobie coś pięknego. Nie mam nikogo poza matką i siostrą które widują tylko w weekendy, do kogo mógłbym się odezwać wyżalić, a tak naprawdę nikogo komu mógłbym naprawdę powiedzieć o co chodzi.Na prawdę chciałbym to zmienić, ale nie wiem jak, w towarzystwie nie umiem się odezwać, nie mam tematów na które moglibyśmy pogadać, a mimo wszystko chciałbym mieć chociaż jedną bliską osobę, kogoś dla kogo warto byłoby to wszystko przeżywać.
Nie wiem właściwie dlaczego to piszę, i tak utonie to w morzu internetowego shitu niezauważone, może jest to po prostu krzyk proszę pomóżcie mi? Nie wiem chciałbym się naprawić, znów stanąć na nogi, być zadowolony z tego kim jestem, ale nie wiem jak. Żyję marzeniami, złudzeniami, które nigdy się nie spełnią. Nie wiem już co począć. Proszę powiedzcie mi co mogę zrobić ?