hehe dałam mu wykład
że koło zadka robić nie będe bo wystarczy, ż ekoło kociaków robie
a róznica taka, ze za nie odpowiedzialność wziełam...a za niego nie
mi to ogólnie nie przeszkadza...ale potem to jego zdziwienie, ze nie odpoczywam...że kapieli sobie nie robie ;P a niby kiedy
...wiecie cały czas zerkam na gg frajera...ale juz ze sporym dystansem...i coraz rzadziej....to jest silniejsze ode mnie...ale przyjdzie moment gdy powiem wal sie...zapominam ci to wszytsko...już mnie to nie obchodzi...czekam na ten moment
....