zero ochoty na seks

Problemy natury seksualnej.

Re: zero ochoty na seks

Postprzez Księżycowa » 11 mar 2013, o 20:42

W innym swoim wątku pisałaś, że nie możesz zapomnieć o zdradzie chlopaka... moze nadal gdzieś to Cię pogryza, czujesz się gorsza, tylko starasz się o tym nie mysleć, spychasz do podswiadomosci?
Może faktycznie seksuolog albo terapeuta dla Ciebie, bo chłopak juz Ci nie daje powodu do zazdrości i poprawił się?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: zero ochoty na seks

Postprzez Honest » 12 mar 2013, o 12:54

blanka77 napisał(a):
Honest napisał(a):W przypadku braku ochoty na seks warto udać się do seksuologa. Przyczyn może być wiele.

fajnie też gdy w związku "podgrzewa się" atmosferę. Ale aby to czynic, musi byc ochota odczuwalna.



A jak Ty podgrzewasz? :mrgreen:



Podkręcam kaloryfery na full i jest gorrrąca atmosfera :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: zero ochoty na seks

Postprzez blanka77 » 12 mar 2013, o 12:56

Honest napisał(a):
blanka77 napisał(a):
Honest napisał(a):W przypadku braku ochoty na seks warto udać się do seksuologa. Przyczyn może być wiele.

fajnie też gdy w związku "podgrzewa się" atmosferę. Ale aby to czynic, musi byc ochota odczuwalna.



A jak Ty podgrzewasz? :mrgreen:



Podkręcam kaloryfery na full i jest gorrrąca atmosfera :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


hehehehe, ciekawe co będzie latem :mrgreen:
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: zero ochoty na seks

Postprzez Honest » 12 mar 2013, o 13:19

Właczam farelkę :haha:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: zero ochoty na seks

Postprzez Sandrine » 12 mar 2013, o 13:51

sorki, ze tak się wtrynię w wątek ale będzie trochę na temat:
pytanie do kobiet: macie orgazm podczas samego stosunku? tak szczerze to ja podczas samego stosunku nie miałam nigdy orgazmu i nie to, żeby nie było to dla mnie podniecające bo jest ale orgazm osiągam innymi sposobami ;)
Avatar użytkownika
Sandrine
 
Posty: 130
Dołączył(a): 11 cze 2012, o 14:54

Re: zero ochoty na seks

Postprzez Księżycowa » 12 mar 2013, o 14:02

Sandrine napisał(a):pytanie do kobiet: macie orgazm podczas samego stosunku?


Ja w 99,9% osiagam :) Jest ten mały ułamek kiedy jest we mnie poddenerwowanie i stres gdzies głeboko i zdarzy sie nie mieć.
Ale generalnie mam, bo nie robię tego na siłę kiedy nie mam nastroju. I ten nastrój też musimy sobie stwarzać bardziej intensywnie w obecnych warunkach ale udaje się :)
Pocieszę Cie, ze z poprzednim facetem też osiągałam tylko innymi sposobami. Podczas nie było mowy.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: zero ochoty na seks

Postprzez Pati666 » 12 mar 2013, o 20:02

Księżycowa: Tak, poprawił się :) W końcu jestem z nim, wybaczyłam mu... ale może faktycznie jest coś w tym,że nie mam ochoty na seks z powodu tego, co się kiedyś stało. To takie wszystko trudne...
Podczas uprawiania seksu z moim ukochanym, wydaje mi się,że tak jakby nie skupiam się nad tym, tylko myśle np. o swoim wyglądzie, czy aby na pewno mu się podobam. To pewnie brak wiary w siebie, brak takiej wysokiej samooceny powoduje,że również w łóżku mi się nie układa. Muszę popracować nad sobą, nad swoimi kompleksami to wtedy wszystko się ułoży, prawda?:)pozdrawiam Was
Pati666
 
Posty: 35
Dołączył(a): 28 lut 2013, o 14:55

Re: zero ochoty na seks

Postprzez Księżycowa » 12 mar 2013, o 20:35

Pati666 napisał(a): Muszę popracować nad sobą, nad swoimi kompleksami to wtedy wszystko się ułoży, prawda?:)pozdrawiam Was


Teoretycznie tak, tylko jak chcesz się do tego sama zabrać?
Ja uważam, że powinnaś mu to powiedzieć. Nie tyle obciążać go odpowiedzialnością za dojście do siebie, co nalezy Ci się wsparcie z jego strony.
Nie wiem jak sama miałabś sie za tą poprawę zabrać. Ja bym to przegadała ze specjalistą :kwiatek:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: zero ochoty na seks

Postprzez Sandrine » 13 mar 2013, o 11:11

Księżycowa napisał(a):
Sandrine napisał(a):pytanie do kobiet: macie orgazm podczas samego stosunku?


Ja w 99,9% osiagam :) Jest ten mały ułamek kiedy jest we mnie poddenerwowanie i stres gdzies głeboko i zdarzy sie nie mieć.
Ale generalnie mam, bo nie robię tego na siłę kiedy nie mam nastroju. I ten nastrój też musimy sobie stwarzać bardziej intensywnie w obecnych warunkach ale udaje się :)
Pocieszę Cie, ze z poprzednim facetem też osiągałam tylko innymi sposobami. Podczas nie było mowy.


trochę się zmartwiłam :P może powinnam zmienić partnera :P
Avatar użytkownika
Sandrine
 
Posty: 130
Dołączył(a): 11 cze 2012, o 14:54

Re: zero ochoty na seks

Postprzez Księżycowa » 13 mar 2013, o 15:49

spoko sandrine od razu nie osiagałam :)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: zero ochoty na seks

Postprzez Sandrine » 13 mar 2013, o 16:27

poczytałam trochę o tym i wcale nie powiedziane, że kiedyś taki będe miała
Księżycowa jesteś w mniejszości kobiet "wybranych" :D :mrgreen:
Avatar użytkownika
Sandrine
 
Posty: 130
Dołączył(a): 11 cze 2012, o 14:54

Re: zero ochoty na seks

Postprzez Księżycowa » 13 mar 2013, o 16:32

Możliwe... sporo czasu minęło za nim tak było... z resztą my nie możemy często w obecnych warunkach, więc liczy się jakość :D i komunikacja, może to drugie robi swoje:)
Poza tym przecież zdarzy się nie mieć... wszystko chyba w normie :wink:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: zero ochoty na seks

Postprzez eps1 » 22 kwi 2014, o 15:14

A jak długo jesteś po porodzie? Może Twoje "strefy intymne" jeszcze nie doszły do siebie i dlatego nie masz orgazmu, a przez to potem czujesz się gorsza i w efekcie nie ma ochoty na seks i tak w kolo macieju? Pogadaj ze swoim ginekologiem o tym, może coś Ci podpowie. :) Ja wiem, że w Gdyni przyjmuje dr Kubik, który też zajmuje się takimi problemami i walką z nimi. Warto sprawdzić, a nóż-widelec to Ci pomoże, i nie będziecie musieli przechodzić całej terapii z seksuologiem. :)
eps1
 
Posty: 1
Dołączył(a): 22 kwi 2014, o 15:09

Re: zero ochoty na seks

Postprzez adelajda80 » 11 paź 2014, o 08:41

:D Witam. Ktoś dobrze napisał- może :) to problem emocjonalny??? Specjalista------------na pewno pomoże, ale czy nim ma być ginekolog- nie wiem????????? Oby wszystko się fajnie ułożyło. Życzę jak najlepiej..... :heyka:
adelajda80
 
Posty: 3
Dołączył(a): 7 paź 2014, o 14:13
Lokalizacja: Bystra

Re: zero ochoty na seks

Postprzez Mały biały kotek » 28 lis 2015, o 12:38

Pati jesteś młodziutka, w wieku 20 lat seksualność kobiety dopiero rozkwita. Gdy miałam tyle lat co Ty osiągałam orgazm sama, ale z chłopakiem mi nie wychodziło. Bałam się mówić o tym, co sprawia mi przyjemność, udawałam orgazmy żeby mnie nie zostawił itd. Teraz już wiem, że to droga donikąd. Dbaj o siebie, rozpieszczaj się, inspiruj się literaturą, ale przede wszystkim uwolnij umysł. W trakcie seksu musi być tylko tu i teraz...

Kasiulka ja też tak miałam długo po porodzie. Moja córka ma 2,5 roku. Zwykle byłam tak zmęczona, że marzyłam o śnie, wieczorze z książką, a nie seksie. W dodatku strasznie się z mężem oddaliliśmy emocjonalnie, mieszkamy w osobnych pokojach, a ja z tego oddalenia...zaczęłam traktować go jak kumpla, a nie pociągającego samca. Próbowałam podgrzewać atmosferę przebierankami, inicjowaniem miejsc, ale mąż jest tradycjonalistą. Jemu d8brze w takiej pozycji na tym łóżku, a moje pomysły są zbyt szalone... Przestałam próbować. Nawet jego pocałunek jest dla mnie aseksualny, męczący. Po roku takich prób i coraz większych nieporozumień przyszło mi do głowy, że muszę się leczyć, że jestem oziębła. I wtedy zrobiłam najgłupszą rzecz...zdradziłam.
ABSOLUTNIE tego jie rób! Nie wiem jak jest u Was, ale myślę że mavce jeszcze szansę! Idźcie na randkę, wyjedźcie razem na weekend, pójdź na masaż relaksacyjny. Czasem wystarczy zmiana klimatu - w domu myślę o brudnych garach, obiedzie na jutro i o tym, że doskonale wiem jak będzie i kiedy on skończy.

Dziewczyny, ja też nigdy nie miałam orgazmu pochwowego aż do niedawna. Mąż zaspokajał mnie ustami, ale sam stosuhek nie był nawet zbyt przyjemny.
Moją tragedią jest to, że wspaniały seks mam...z kochankiem (na co Was oczywiście nie namawiam). Przy tym mężczyźnie zwykły pocałunek sprawia, że staję się dzika, napalona (ja tak nigdy nie miałam!!!), a gdy np leży na mnie to mam wrażenie unoszenia się nad ziemią. I tu trafiamy do sedna...rozgrzewa mnie tak mocno, że nie tylko dochodzę dopochwowo, ale nawet zdarzały mi się orgazmy wieokrotne. Tyle, że tu jest ten stan początków zakochania, podobieństwo dusz, dora rozgrzewka. Dodatkowo to jest tym rozpieszczacza poza łóżkiem - gotuje, przykryje kocykiem, w nocy pojedzie do apteki, stworzy nastrój muzyką, no i ze 30 razy dziennie mówi o swojej miłości. Myślę, że ta podbudowa jest dla mnie tak silna, odprężająca, że seks jest już tylko dopełnieniem mojego dobrego nastroju. Orgazm przychodzi sam, bo czuję się szczęśliwa z nim.
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 195 gości

cron