pomocy...chce zyc bez epizodow bulimicznych

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez Tynka » 31 maja 2007, o 12:46

---------- 07:34 31.05.2007 ----------

hej Malenka ann:/
ten cholerny stres nas zabija...
mam dzis przepytke z angielskiego, niewiele co umiem
od rana chce mi sie jesc,
jestem taka glodna, a tuz po sniadaniu
ciezko jest wytrzymac, bo najchetniej bym sie najadla i zapomniala o wszystkim co zle
wczoraj pogadalam z mama, to duzo mi dalo, i jakos wzielam sie do pracy, siedzialam do pozna nad projektem, jeszcze nie skonczylam
najgorzej bylo zaczac potem juz jakos szlo
szkoda ze nie weszlam wczoraj na forum
moze udaloby mi sie zlapac Cie za reke i pociagnac do gory
marne szanse jak juz sie zacznie, ale chociaz wsparcie bys czula...ze jestem
ann dzis trzeba wrocic do normy, jak najszybciej i isc dalej, upadki na drodze do sukcesu to normalna rzecz....powodzenia
....dzis 13 dzien bardzo ciezko
caluje

---------- 12:46 ----------

hehe:)
angielski zaliczony jeszcze nie do konca ale to co mialam na dzis sie udalo
choc teraz mam mase pracy i powinnam siedziec przy projektach to jade na rower musze sie odstresowac, jakos odreagowac, bo o malo co a bym nie zjadla wiecej niz powinnam....
buziale
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

Postprzez nala » 31 maja 2007, o 14:48

---------- 14:46 31.05.2007 ----------

hej dziewczeta,
wpadam zobaczyc co u Was :)
i widze, ze niezle zabiegane jestescie...studia, projekty, egzamy...
ja to na tym tle prowadze iscie robacza egzystencje :) popraccuje ze 4 godziny dziennie, a reszta pomiedzy komputerem, lozkiem albo gdzies na miescie :)
wpadki sie beda zdarzac, to nieodlaczna czesc zdrowienia..ale ja tak sobie polepszam samopoczucie, ludzac sie ze z kazdej z nich wyciagam jakes wnioski, co do niej doprowadzilo, jak sie czulam przed i po, jak moglam temu zapobiec, no i pokazuja ze serio moje podejscie da zarcia jest dalekie od normalnego...wczoraj zgrzeszylam 2 zbozowymi batonikami i jogurtem o wpol do 10 wieczorem...i lece praktycznie na slodkich rzeczach tylko, jakis miod, musli...ah ta chcica na slodkie...
i zdalam sobie chyba w koncu sprawe, ze to nie figura i to czy jest sie szczuplym rowna sie, ze nasze relacje z jedzeniem sa zdrowe, tylko chcac wyzdrowiec trzeba sie zabrac za normalne podejscie do jedzenia, a nie odchudzanie...bo przyznam sie, ze chodza mi jakies glupie mysli po glowie, ze moze jakas dietka 800 kcal, bo lato idzie, a duzo ciuszkow na mnie zbyt obcislych...
ALE -przeciez, zdrowie waniejsze, a bawiac sie w kolejne diety, nigdy z tego nie wyjde, bo potem napady gwarantowane...
wiec wyrzucam je przez okno :)
trzymajcie sie, wierze w Was :)

---------- 14:48 ----------

Tynka - jak sie udala przejazdzka na rowerze ? przyznam sie do glupiej rzeczy, mianowicie, nie umiem na nim jedzic :D
nala
 
Posty: 6
Dołączył(a): 20 maja 2007, o 21:47

Postprzez malenka_an » 31 maja 2007, o 17:48

halo:))
jestem juz po dwoch kolokwiach.pierwsze calkiem niezle za to drugie...hehe 100pytan do:)odpowiedzialam na 40 a to raczej za malo.trudno.naparwde sie tym nie przejmuje.
dzisiaj czeka mnie ciezka noc bo jutro kolejny dzien z egzaminem:)tym poniedzalkiowym...heheh zobaczymy:)ale dam znac dopiero wieczorem bo potem lece do lekarza a potem jeszcze do pracy:)
Tynko jestem dumna ze zaliczylas:)ciesze sie naparwde i zycze tak dalej...jak najmniej upadkow!chociaz one po to sa zeby nas podnosic.ja dzisiaj obudzialam sie spokojna.glodna ale spokojna.
we wtorek spotkalam cudownego czlowieka.spedzilismy popoludnie spacerujac nad wisla.dal mi tyle nadziei na lepsze jutro.na to warto zyc.nawet jesli te himalaje kusza...tam jeszcze zdazymy pojsc.i kiedy pomysle ze juz nie chce.ze nie mam po co zyc.ze znowu chce mi sie jesc.mysle o nim i o tym ze mateusz mysli o mnie.ze sie modli.ze wierzy ze bedzie lepiej.ja tez chce w to wierzyc,ale to jest trudne sczegolnie kiedy mysli zaprzata jedzenie...boje sie kazdej przerwy w zajeciach,boje sie miec przy sobie pieniadze,boje sie kiedy lodowka nie jest pusta,kiedy tylko na chwile zostaje sama...jak wariatka..jak mozna nie moc sobie poardzic z samym soba...czekam na dzien kiedy zrozumiem...czekam na poniedzialaek i mam nadzieje ze terapia =pomoze.ze wreszcie cos sie zmieni.ze pokocham siebie taka jak jestem...
Wam tez tego zycze:)nala gdzie Ty wogole jestes??:)kilometry stad:)na urodziny kupie ci rower i zobaczysz jaka mozna miec frajde:)i to wcale nie glupota,bo ja nie potrafioe plywac i probowlalam juz tyle razy ze nie mam wiecej ochoty.plywnie chyba nie ejst dla mnie.nie kazdy musi byc super:) za to Tynce zazdroszcze bardzo bo tu nie mam rowera...mam rolki ale jakos nie moge sie zebrac.sczegolenie ze w tym roku mieskzam na 10 pietrze.powoli koncze bo jak to zobaczycie to nie bedzie wam sie chcialo nawet czytac:)
tule cieplo:*
ann
ps.nala a moze taka mala umowa...co??np ze przez tydzien nie jemy czekolady??co??bo widzisz z tymi naszymi organizmami jest tak ze jak przyzwyczaisz do slodkiego to bedzie sie sam domagal..wiec trzeba odzwyczaic:)jak bedziesz za daj znac:)
malenka_an
 
Posty: 27
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:24

Postprzez Tynka » 31 maja 2007, o 18:17

hejka dziewczynki:)
hehehe...to sie usmialam z Nali:)Nalka to jeszcze nic straconego, mozemy jezdzic razem:)
Na rowerku super!
Nala dobra opcja taki spokojny bieg zycia jaki prowadzisz, u mnie non-stop nie ma czasu, a szczegolnie teraz kiedy sesja za pasem, brakuje mi takiego spokoju, wyciszenia, obcowania z sama soba i wlasnymi myslami...
...w tym momencie tylko forum jest chwila oddechu od tego wszystkiego.
I nie ukrywam jest coraz gorzej jezeli chodzi o moja nazwijmy to umownie rownowage, coraz czesciej miewam pokuse by sie po prostu nawcinac na maxa...
...stary zly nawyk, by odciac sie od wszystkiego co mnie przeraza.
Ale ja tez mysle ze te wnioski z kazdej wpadki to dobra rzecz, bo umacniaja nas na przyszlosc, wiadomo jak nastepnym razem sie zachowac by nie skonczylo sie jak poprzednio.
Oj i u mnie ciezko ze slodyczami, choc staram sie ograniczac tylko do zdrowych rzeczy, ktore sa slodkie to ciezko jest i juz...
"ALE -przeciez, zdrowie waniejsze, a bawiac sie w kolejne diety, nigdy z tego nie wyjde, bo potem napady gwarantowane... "
swiete slowa Nala, nie odchudzac sie tylko uczyc sie jesc normalnie to podstawa:)
Brawo An nie przejmuj sie, kurcze inaczej czlowiek zwariuje wiec 3mam kciuki i powodzenia na tych wszystkich zaliczeniach.
Dzieki Ci An.
Kurcze warto zyc dla tak fantastycznych ludzi jakich czasami spotyka sie na swojej drodze, dobrze An ze masz przy sobie kogos takiego:)
Kurcze czytam co napisalas i mysle sobie, cholera mam to samo, boje sie, ciagle zyje w strachu, brak pewnosci czy jutro tez bede jesc normalnie doprowadza do flustracji. Nic nie jest stale, nic nie jest pewne.
Dluga droga by zrozumiec, dluga droga by pokochac sama siebie ale mysle ze kiedys to nastapi, czekam na to jak na zbawienie.
Rolki tez fajna sprawa tylko jakos samej nigdy nie moge sie zmobilizowac, a z rowerkiem nie ma problemu.
No no to prawda z tymi slodyczami, dlatego staram sie jesc ciagle tyle samo tzn. nie za duzo i nie zwiekszac dawki bo pozniej chce sie wiecej i wiecej..masakiera 3mam za Was kciukasy:P
buziale 4 us girls:)
ps.wiecie co boje sie najbardziej ze przyjdzie moment kiedy stwierdze chce sie najesc, bo chce, bo mi tego brakuje i tak zrobie...postaram sie nie bo jutro bylby 14 dzien
papa
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

Postprzez malenka_an » 31 maja 2007, o 19:43

---------- 18:39 31.05.2007 ----------

Tynka nie ma szans.nie pozwlam cie sie najesc slyszysz nie pozwalam.jesli chcesz za czym/kims tesknic to zcaznij za mna..za forum za rozmowa...nie za jedzeniem.
wlasnie uswiadomilas mi ze mam ludzi ktorych kocham i ktorzy kochaj mnie...chce mi sie jesc wiec pisze list...narazie nie moge sie uczyc ale kiedy wroce z angileskiego bede...teraz lst...jesli bedzie ochota na jedzenie piszz do mnie pisz pierdoly..wspomnienia z dziecinstwa..milosci..cokolwiek az przejdzie..ale 3maj sie.nie poddawaj.pamietaj sa ludzie dla ktorych Twoje zdrowie jest wazniejsze niz dla ciebie samej.
tule cie cieplo do serca i masz dzis gwaranatowana modlitwe ode mnie o wytrwanie.czy wierzysz czy nie.
:*
ann

---------- 19:43 ----------

hehe zapisalysmy dzisiaj cala strone:))
malenka_an
 
Posty: 27
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:24

Postprzez Tynka » 31 maja 2007, o 23:13

hmmm...dziekuje Ci Malenka za wsparcie...
niestety dzis mi sie nie udalo:'(
zjadlam znacznie wiecej niz powinnam, pocieszam sie tylko ze nie same slodycze jak to kiedys bywalo, ale zdrowe rzeczy (bo tylko takie staram sie teraz miec w lodowce) jakies suszone owoce, truskawki, salatka!Ale i tak zle sie czuje bo zawiodlam sama siebie!Juz myslalam zeby jutro nic nie jest bo zjadlam rownowartosc tego co powinnam jutro przez caly dzien.Ale wiem ze to pogorszy tylko sytuacje, a ja jutro chce isc dalej, bo jutro bylby 14 dzien...i bedzie, nie poddam sie tak latwo:)
Jejku jak jest ciezko sobie z tym czasami poradzic.....
sciskam dziewczynki 3majcie sie cieplutko
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

Postprzez malenka_an » 31 maja 2007, o 23:24

Tynko:*
jesli zjadlas jutrzejsza porcje..trudno ale jutro zjedz tyle ile powinnas.
caluje mocno:*
i uciekam spac
ann
malenka_an
 
Posty: 27
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:24

Postprzez Tynka » 1 cze 2007, o 12:03

siema dziewczynki:)
eee...pierwsze potkniecie bylo! Wczoraj bardzo zle sie czulam, ze tak wyszlo, ale...
...nic straconego przeciez potkniecia to rzecz normalna na drodze do wyzdrowienia. Nie moge sie tym przejmowac bo bede sie obwiniac, miec wyrzuty sumienia, a w rezultacie bede jadla tak kilka dni z rzedu.
A ja chce dzis juz wrocic do normy...
...tak wiec dzis ide dalej. Wstalam, jem normalnie, troszke czuje sie bardziej glodna, no bo wiadomo wczoraj zjadlam wiecej, ale nie poddam sie dzis 14 dzien ktory wlasciwie powinnam nazwac pierwszym, ale nie chce przekreslac tego co bylo wczesniej, bo te 13 dni sa dla dla mnie bardzo wazne:)
Pierwszy raz z takim dystansem podchodze do takiej porazki i jezeli dzis wroce do normy to bedzie pierwszy raz kiedy tylko jeden dzien zjadlam wiecej niz powinnam.
buziaki 3mam za was kciuki
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

Postprzez Abssinth » 1 cze 2007, o 13:35

Dziewczyny sliczne i kochane!

tylko jedno chce Wam powiedziec - kocham WAS!!!

jestescie cudowne, ze walczycie, ze sie nie poddajecie, ze widzicie problem i chcecie go zwalczyc, i ze wspieracie sie nawzajem:)

trzymam za Was kciuki, wiem , ze Wam sie uda, nawet przy potknieciach itd...bo jestescie na wlasciwej drodze. Tak samo bylo, jak sie uczylyscie chodzic.....tup tup tup....i czasem bach!!! na pupcie...ale potem znowu do gory i tup tup tup! I tak trzymac:)

przytulam Was mocno, wszystkie razem i kazda z osobna:)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez malenka_an » 3 cze 2007, o 21:49

---------- 19:57 02.06.2007 ----------

widze ze wszyscy zajeci...bo nie mamy czasu zeby zajrzec.
ja wczoraj bylam w pracy a dzisiaj na zakupach.wlasnie zjadlam kolacje i mimo tego ze nie zjadalm Az tak duzo to i tak mam wyrzut sumeinia ze w ogole zjadlam.
kolezanka bulimia...nie odpuszcza.wczoraj dala znac:(
3majcie sie dzielnie.
ja mam mnostwo pracy,projektow,nauki..
a ezanim zdalam wczoraj
tule:*

---------- 21:48 03.06.2007 ----------

fatanie najedzona.troche zdenerwowana.jutro pierwsza wizyta w klinice.boje sie troszke.
caluje:*
ann

---------- 21:49 ----------

dziewczyny czy cos sie dzieje czy to tylko brak czasu??i nie piszecie??
Tynko..??
malenka_an
 
Posty: 27
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:24

Postprzez Tynka » 4 cze 2007, o 21:06

---------- 20:40 04.06.2007 ----------

Siema dziewczynki!
Oj brak czasu....
...egzamin po egzaminie i egzaminem pogania.
A poza tym ostatnio po linni pochylej w dol, duzo stresu i nic tylko o jedzeniu mysle, w ostatecznosci dalam za wygrana...
.... nie latwo sie podniesc, jak juz upadniesz.
Niby kazdego dnia od rana sily i postanowienia sa, ale wieczorem wszystko szlag trafia.
Nic to, moze jutro sie uda:(
12 dni bylo, a teraz zaczniemy od nowa, moze uda sie dluzej:)
Staram sie myslec pozytywnie, a co tam na przekor wszystkiemu:)
Ha...Malenka_ann ostatnio spotkalam na swojej drodze przesympatycznego czlowieka, taki pozytywny, ze az mi wstyd ze ja taka pesymistka i czasami watpie czy dam rade.Ramy rade na pewno, w koncu kiedys nam sie uda:D
Trzeba pokonac ta chorobe, co to nie chce odpuscic.
Dzis egzamin z historii sztuki byl, jutro etyka.
Dziewczynki powodzenia po 1.w jedzeniu, po 2. na sesji badz co badz w Anglii:P
Abssinth dzieki bardzo za takiego fantastycznego posta, jakos odrazu lepiej, choc ostatnio nie mam powodow do radosci...
Serdeczne buziale

---------- 21:06 ----------

czy moze mi ktos dac kopa na rozped :!: ...tzn. na szczescie jutro chce zaczac od nowa...no i przy okazji jutro egzamin z etyki :wink:
buziaki
ps.weszlam tu i humor mi sie poprawil...wniosek powinnam czesciej :lol:
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

Postprzez malenka_an » 4 cze 2007, o 23:23

dzisiaj caly dzien komputer zajety..wiec nie mam nawet keidy pisac.
Tynko ja sie lamalam kazdego dnia...kazdego!! dzisiaj bylam w klinice i w sumie niczego sie nie dowiedzialam poza tym ze mam kolejna wizyte 26 czerwca i od wtedy dowiem sie czy bedzie dla mnie mijesce w grupie terapeutycznej...a swoja droga wyjezdzam z kraju w polowie lipca wczesniej mam praktyki,wiec nie dosc ze musze zostac tu na czerwiec to jeszcze dupa bo terapie zaczne w pazdzieniku.jestem przerazona.nawet nie wiem co robic.kazdego dnia tyje...juz nie mieszcze sie w ubrania.zostane z jedna para spodni...
kiepsko.
w sumie czuje sie dobrze psychicznie ale boje sie ze kiedys przyjdzie dzien ze nie bedzie odwrotu.nawet nie wiem od czego zcazac.jak sie leczyc...co zrobic.a kolezanka BULIMIA jest i narazie nie odejdzie:(
Boze jak walczyc?
jestem jak maly mis:((


Tynko 3mam za Ciebie mocno kciuki.mysle o Tobie kazdego dnia,podobnie jak o Nali.blagam chociaz WY walczcie,bo ja nie wiem jak.
tule:*:*
malenka_an
 
Posty: 27
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:24

Postprzez Tynka » 8 cze 2007, o 22:03

---------- 10:10 05.06.2007 ----------

Hej Malenka
Wiem co czujesz!Ja tez tak mam...
Wszystko sie komplikuje, za duzo naraz i trudno to ogarnac!
Ja tez mialam wyjechac na wakacje, jeszcze nie wiem czy wyjade ale w obecnej sytuacji bardziej mnie to przeraza niz cieszy. Choc bardzo chcialam wyjechac...
Mimo przeciwnosci losu 3mam za Was mocno kciuki, tez czesto mysle o Was i mocno wierze ze nam sie uda!
Dzis zaczynam na nowo....cholernie ciezko!
Za pol godziny mam egzamin z etyki, juz sie nie ucze, stres mnie zjada wiec to i tak bez sensu.
Caluje

---------- 10:16 ----------

Grace Hansen powiedzial:
"Nie bój się, że twoje życie się skończy, bój się, że nigdy się nie zacznie."
bardzo bym chciala by moje zycie wreszcie sie zaczelo....

---------- 19:52 ----------

Egzamin- juz go nie pamietam...wyniki niebawem!
Rzeczywiscie cicho na tym forum....
....nikogo nie ma
A ja zrobilam dzis cos fajnego, poszlam do fryzjera i zmienilam totalnie fryzurke, ale mam teraz dobry humorek:) tego mi bylo trzeba jakiejs zmiany...moze to tak na dobry poczatek:)
Dziewczynki caluje, sciskam i tule do serduszka
3majcie sie cieplutko:)

---------- 09:43 07.06.2007 ----------

3
:)

---------- 22:03 08.06.2007 ----------

Hejka dziewczynki!
Co sie u Was dzieje?
Smutno mi bez Was, mam nadzieje ze niebawem sie odezwiecie bo ja tu usycham z tesknoty!
Dzien 4 .....
.... tylko co z tego jak nie ma sie z kim cieszyc
Buziaki
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

Postprzez malenka_an » 10 cze 2007, o 21:49

jestem:)wrocialm z domu.tam nie ma internetu wiec nie mialam jak pisac.
na chwile zapomnialam o kolezance bulimii,w ogole zapomnialam o sesji i nauce.jadlam duzp ale nie wymiotowalam.
Tynko gratuluje egzaminu:)naparwde sie ciesze.ja w srode mialam dwa kolokwia i mysle ze obydwa zawalilam teraz musze zdawac to znowu.jutro o 10 kolejne kolo.jeszcze sie nie uczylam i nie wiem jak sie naucze bo to mnie kompletnie nie interersuje ale chyba zawsze znajda sie takie przedmioty.
w pokoju goraco jak zwykle.eh.
ale nie bede myslec zle.mimo ze boje sie ze nie skoncze tej sesji jak tak dalej pojdzie.do tego od kilku dni nie biore lekow bo mi sie skonczyly a zapomnialam wziac recepty do domu;/
koncze i biore sie za nauke,odezwe sie jutro obiecjuje
3mam kciuki za kolejne dni caluje i tesknie!!!!!!!!!!!!!!
ania
ps.Tynko ciesze sie z kazdego dnia kiedy pokonujesz chorobe!!
malenka_an
 
Posty: 27
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 14:24

Postprzez Tynka » 10 cze 2007, o 22:27

Aaa.....siema Kochana!!!
Ale sie ciesze ze napisalas, no doslownie smile:)
No to ja 3mam kcuki za cala Twoja sesje, ale i moja nie idzie zbyt gladko prawdopodobnie czeka mnie jeden wrzesien, ale oswoilam sie juz z ta mysla.
Dobrze, bulimia precz...tak trzymaj!!!
Dzis moj 6 dzien, teraz jakos szybciej mija.Narazie czuje sie dobrze, naprawde dobrze.
Choc w ta srode, co byla, bylam ostatni raz u Bogny, spotkamy sie dopiero po wakacjach. Z jednej strony opanowala mnie lekka panika, ze jak to tak teraz sama, bez niej nie dam sobie rady, ale z drugiej strony pomyslalam skoro ona sie na to zgadza to chyba wierzy ze sobie poradze...
Ide spac bo padam na pyszcze...jutro zaliczenie z malarstwa i rysunku.
Tule do serduszka...

Warto przeczytac: http://www.narkomania.akcjasos.pl/nalogowcy.php
Tynka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:52

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

cron