przemoc w rodzinie

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Honest » 4 paź 2014, o 22:43

A mówiłąś na komisji, ze jest przemoc? Jesli tak to ich oboiwiązkiem jest powiadomić policję.

Jesli chcesz to mogę zadzwonić tam. Nie musisz podawac mi swoich danych. jedynie numer do komisji.
Czasem tacy ludzie potrzebują lekkiego wstrząsu.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Księżycowa » 4 paź 2014, o 22:49

O ile pamiętam, masz ten komfort, ze nie mieszkasz z nimi. Czy coś pokręciłam?

To nie jest żadna gra, zeby ktoś wygrał. Żyjesz w patologicznej rodzinie, w której funkcjonujesz wg pewnych reguł i jak na razie ani trochę Ci dalej od nich.
Odsuń się od tego, zajmij się sobą a zobaczysz co się stanie.

Latami namawiałam moją moamę, zeby też poszła na terapię ale nadszedł etap, że zrozumiałam, że to nie moja rzecz, że to nic nie da.Ona miała stos wymówek, bo musi okna umyć, bo pogoda nie ta, bo cos tam... Olałam to. Po co się bede szarpać? Raz ją nawet umówiłam, bo niby sie zgodziła a i ta nie poszła, bo coś tam wymyśliła... po sporym czasie sama wzięła ode mnie nr i się zapisała.... jestem w szoku, ze juz tyle czasu chodzi.
Ale zrobiła to, bo stało się coś strasznego i się wystraszyła. W przeciwnym razie do dzis by sie nie ruszyła.
Oni sami muszą mieć bodziec by pójść w odpowiednią stronę. Chcąc robic coś za nich lub z nimi dla nich pozbawiasz ich tego a do tego nadstawiasz swój kark w razie kiedy nie uda się, to Ty będziesz tą winną.

Daj sobie spokój... Nie musisz czuc sie tu zobowiazana, bp to nie Twoja sprawa. Gdyby potrzebowali seksuologa, to tez bys z nimi szła? Nie. Tu jest tak samo. TO ich wewnętrzna sprawa, której stałaś się ofiarą.

NIe masz sił na policje, na załatwianie leczen i formalności. To nie nie leży z resztą po Twojej stronie.
Zajmij się swoja terapią i swoim zyciem, bo ich za nich samych nie przezyjesz i nie uratujesz ich przed konsekwencjami ich postępowania.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Księżycowa » 4 paź 2014, o 22:49

Mieszkasz teraz z nimi?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Honest » 4 paź 2014, o 23:00

Placebo, a ja rozumiem, że chcesz aby prawda wyszła na jaw. Prawda o nim. Aby poniósł jakies konsekwencje.
W każdym z nas jest takie wewnętrzne poczucie sprawiedliwości.

A jak powrót na studia? :D
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 4 paź 2014, o 23:05

Mówiłam, że jest agresywny w stosunku do wszystkich domowników. Dziękuję za chęć pomocy ale chyba odmówie. Na razie nie chcę robić nic dopóki nie uzbieram trochę kasy i nie pójdę z tymi nagraniami do prawnika. Chcę wiedzieć czy mam mocne dowody, żeby znowu nie okazało się, że rzucam się z motyką na słońce. Wynajmuję mieszkanie a do domu wracam tylko na niektóre weekend. Co jest świetnym rozwiązaniem bo dawno bym zwariowała tutaj.
Pisałam już, że te studia są najlepszą rzeczą, która spotkała mnie w życiu i ciągle będę to powtarzać. Wiadomo pierwszy tydzień kiedy na zajęciach nie wymagają od nas niczego to głównie imprezy :D odwiedzanie znajomych w akademiku :haha: Mam wrażenie, że wtedy naprawdę żyję odrywam się zupełnie od problemów. Zapominam o nich- cudowne uczucie.
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Honest » 4 paź 2014, o 23:07

Tak własnie wygląda życie placebo. Wiadomo, każdy ma jakies problemy, ale Ty dźwigałas dodatkowo te domowe.

Twoje życie może wygladac tak jak okres na studiach. Choć pewnie pracując nie będzie sposobności by tyle imprezować, chociaż znam takich co daja radę :mrgreen:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 4 paź 2014, o 23:12

Jeden z naszych wykładowców kiedyś stwierdził, że powinniśmy imprezować teraz ile się da, bo potem w nocy będziemy co najwyżej pomagać przy cieleniu krów :D coś w tym jest.
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Honest » 4 paź 2014, o 23:13

Hahahah dobre!

Fajnych masz wykładowców :mrgreen:

Ja pamiętam jak na studiach profesorka brała mnie do pilnowania studentów na egzaminach, a ja im podpowiadałam :mrgreen:
Ostatnio edytowano 4 paź 2014, o 23:14 przez Honest, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Księżycowa » 4 paź 2014, o 23:14

I tak powinnaś zrobić. Oprócz imprez ;) zająć się porządkowaniem swoich problemów wyniesionych z domu. Tym bardziej, że tam nie mieszkasz. Jak nie bedziesz chciała nie musisz tam jechac przez dłuższy czas... masz studia, mozesz wykręcić się nauką.
Polecam Ci bardzo zajęcie się sobą i znalezieniem sobie porządnego terapeuty, który pomoże Ci to w odpowiedni sposób porozwiązywać.
Nie mówie tu o olaniu całkowitym rodziny, nie kazdy tak chce. Chodzi mi o to, żeby dać sobie czas na dsytans i zastanowieniu się na własnych potrzebach, na tym co Cię osłabia i zregenerowanie siebie.

Pomoc im, to nie jest żadna Twoja misja. Może być tak, że już zawsze tak będzie, bo oni nic z tym nie zrobią... i nie masz na to wpływu a próbując cokolwiek zrobisz spalasz siebie, swoją energię całkiem niepotrzebnie i bezskutecznie, co z góry jest do przewidzenia.

Wiem, że się che, że wydaje się, że na pewno się da... tez miałam takei momenty. I pamietam jak znalazłam osrodek prywatny dla ojca z siostra, bo cos tam sie stało. Wszystko super niby, one podbudowane a na koncu sie wycofały i mówiły mi, ze chce sie ojca z domu pozbyc.
Nie ma sensu coś takiego w ogóel... Twoja mama tez musi poczuc, że sama ma na coś wpływ... jesli bedziesz ja prowadzic ciagle za reke, to nigdy do tego nie dojdzie.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 4 paź 2014, o 23:16

Ten akurat był spoko:)
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Honest » 4 paź 2014, o 23:17

Studia fajny czas! :D Kapiele w fontannie, zarwane noce... Jak się pracuje to już człowiek mysli trochę inaczej, chce być jednak w tej robocie przytomny :mrgreen:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 4 paź 2014, o 23:27

Jak mogłaś podpowiadać ? :mrgreen:
Uwelbiam życie studenckie (może oprócz okresu sesji i kół z anaty) i cieszę się, że przedłużylam sobie młodość w jakiś sposób :D i podoba mi się też to, że spotkałam wielu ludzi o podobnym spojrzeniu na świat.
A jeśli chodzi o czas na to ,zeby nabrać dystansu to często łapie się na tym, że kiedy jestem dłuższy czas poza domem to stwierdzam, że nie mam aż takich problemów i przesadzam.
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Księżycowa » 4 paź 2014, o 23:33

A wiesz, bo okazuje się, ze sama żyć potrafisz. Oczywiście mogą wyjść rzeczy, które mogą sprawiać Ci trudność nawet w ,zyciu samodzielnym ale jest wielu DDA, które żyją bez terapii, choć ja uważam, że raczej oni nie żyją w sposób zadowalający w każdej dziedzinie. Znając problem dosyć głęboko ciężko mi w to uwierzyć....
Ale skoro funkcjonują... to ich wola...

Jeśli chodzi o ten dystans, to bardzo by Ci się to przydało kiedy nadchodzi czas, w kórym jednak pojawiasz się u rodziców i wszystko wraca. I własnie utrzymać Ci ten dystans, wyrobić zdrowy ogląd sytuacji nauczyłby Cię utrzymac terapeuta.

No nic. Ja lecę spać... Dobranoc :kwiatek:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Honest » 4 paź 2014, o 23:40

placebo11 napisał(a):A jeśli chodzi o czas na to ,zeby nabrać dystansu to często łapie się na tym, że kiedy jestem dłuższy czas poza domem to stwierdzam, że nie mam aż takich problemów i przesadzam.


A może po prostu uczysz się być szczęśliwą? :D
Uczysz się żyć radośnie, pośród fajnych ludzi, realizując swoją pasję.
W jakimś sensie to odbiega od Twojego dotychczasowego życia.

Ale z tego co piszesz to odnajdujesz się w tym wyluzowanym studenckim zyciu :heyka:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 4 paź 2014, o 23:56

Też życzę miłej nocy:)
Właściwie to sama dziwię się, że tak mi się odmieniło kiedyś byłam bardziej skrytą osobą. Teraz nie mam już takich oporów i mam wielu znajomych, fajnie że to odmieniło się na plus. Myślę, że to kwestia tego z kim się kumpluje jeśli trafisz na świetnych ludzi to życie od razu zmienia się na lepsze. A tak właściwie to mam postanowienie na nowy rok akademicki:) więcej imprezować a mniej czasu spędzać nad książkami - oczywiście w granicach rozsądku. Jak narazie wychodzi mi to idealnie :mrgreen:
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 191 gości