Jak się czujesz?

[mahika]

Moje miasto juz mam w paluszku.
Kiedyś faktycznie nie lubłam chodzić "w nieznane"
ale teraz nie ma juz tajemnic, stad zaczęłam zwiedzać okolice.
A od kiedy jestem mobilna, to coraz dalej sie wypuszczam

Ja polecam każdemu, nawet jako forma terapii.
Jak nie samochodem, to rowerem, albo pieszo.
Plecak na plecy, coś do picia, kanapka, aparat i w nieznane.
Świetna sprawa, dodatkowo wszystko sobie dokumentować,
potem wracać do wspomnień.
Każdy ma inne hobby, moje między innymi jest takie.

[impresja77]

Mahika , miło się czyta i łapie klimat od Ciebie .To znaczy ,ze jest szczere i naturalne.
Fajnie jest być blisko natury .Wrzesień jest taki wyjątkowo cichy,spokojny,.Ostatnie dni niezwykle ciepłe i bez wiatru.
Dobrze jest przysiąśc na ławce po drodze z pracy i wtopić się w ten spokój jesienny.
Weekend buszowalam po lasach ,było bardzo ciepło i jak siedzielismy w środku lasu z dala od cywilizacji to cisza i spokój jesiennego, upalnego dnia niosła odprężenie ,otaczał nas błogostan i jakaś magia nie do opisania .Czas skupienia jak przed jakimś mającym nastąpić niezwykłym wydarzeniem .
Nieopisana pewność istnienia , że wszystko jest na swoim miejscu i we własciwym czasie.

[mahika]

Bo to jest szczere i bardzo wszystko mnie cieszy.
Nam tez z przyjemnością w weekend siedziało się na pustym polu namiotowym w Piaskach,
w zasadzie było zamknięte, w domkach i wc woda z bojlerów spuszczona,
ale poprosiliśmy o jeden nocleg i pani się śmiała, ze nie spodziewała się już turystów.
Wkoło płotu dziki ryły w ziemi, ptaki śpiewały, a kruki i mewy sie darły na przemian.
Drzewa jesiennie szumią, liście są coraz bardziej suche i dostają kolorów.
Tam jest inny świat, park krajobrazowy, człowiek nie zdążył jeszcze wsadzić tam ręki.
Tylko dziki oswoił i spacerują wśród ludzi jak bezpańskie pieski.
W końcu są u siebie, a my tylko gośćmi

Woda w morzu też była ciepła, słonko grzało, za to się podziębiłam po tych kąpielach
Ale kuruję się sokiem z czarnego bzu i herbatą z malinami.

Jutro mam zamiar buszować w lesie, mam psa na tymczas, to się wyhasa a ja z nim.

[Księżycowa]

Mahika nie przepadam za wsiami i odludziami ale jak piszesz o tych jesiennych drzewach (a jak kocham jesień), to aż mi sie chce do Ciebie, do tego psa i tych dzików

[Honest]

Limonko,
dobrze, że już jesteś po! I że wynik jest dobry! Jak coś się dzieje to od razu widac. Może wycinek Ci brali jeszcze.
A jak dajesz radę z dzieciakami bez męża? Biegasz na fitness?

Impresjo, mój tata zawsze był dla mnie wzorem w pracy. On nigdy nie powiedział, że czegoś nie umie, nie zrobi. I ja mam tak samo. Bardzo powielam jego styl pracy i podejście, ale też krytycznie podchodzę do tego, widzę, że nie zawsze jest to dobre. Chcę porozmawiać z szefami, ze z takim zakresem obowiązków nie widzę pozyskiwania nowych Klientów i wizyt u nich. Ale i tak widzę sukces, że nie martwię się jak popelnię jakiś błąd. A to dla mnie naprawdę duży krok. Ogromny.

Mahika, mnie tez urzeka ta Twoja afirmacja zycia. Chce się tego uczyć od Ciebie. Wiem, że czasem jest Ci ciężko, ale się nie poddajesz.
Ale samotnych wędrówek po lesie nie popieram. Chodzi o bezpieczeństwo Może z Impresją sie umów, ona też jakby mogła to by pewnie biuro w środku lasu chciała mieć

[limonka]

tak poyt:) 3 dni:):) honest jestem padnieta ale jeszcze zebralam sile i poszlam po lody do lodowki:) mama donosi mi kanapki, siostra lunch i no z z fitnesu lipa w tym tygodniu wiec pojdzie mi waga do gory ale coz...w czwartek zamierzam isc..tymczasem salutuje wszystkim matkom ktore wychowuja dzieci same (szczegolnie tobie pozyt ) bo w pojedynke jest milion razy ciezej

mahika faktycznie nic tak nie relaksuje (niektorych) jak kontakt z natura:) ja tez bylam z dziecmi w fajnym lesie w niedziele a co najwazniejsze nie zatloczonym bo ciezko by bylo wszytkich upilnowac

[mahika]

Honest, w tym roku nie będę chyba chodzić sama,
poza tym jedyny las gdzie nie boję sie takich wędrówek,
znam od podszewki i wiem gdzie chodzić i jak sie zachowywać.
Do innych nie wchodzę i nie zamierzam w pojedynkę.
Równie dobrze mogę wracać do domu wieczorem i dostać w głowę

[KATKA]

My mamy przed domkiem sowy...o ile kocham grzyby zbietac to jesc nigdy...ale sowki smakowaly jak kotlety schabowe...choc juz ich dosc dawno nie jadlam wiec moge nie miec porownania
Pogada nam sie upsula..od wieczora burze i deszcz...a mielismy w gory isc...trzeba bedzie dzien przeleniuchowac
W ogole bardzo malo ludzi na szlakach ...drogach...ciesza i spokoj...uwielbiam
Psy wymeczone...rodzice i my tez..ale to takie pozytywne wymeczenie...dobrze bedzie sie wracac do domu

[biscuit]

Ale samotnych wędrówek po lesie nie popieram. Chodzi o bezpieczeństwo Może z Impresją sie umów, ona też jakby mogła to by pewnie biuro w środku lasu chciała

z impresją samej do lasu
to dopiero jest niebezpieczne!!!

[Księżycowa]

Z impresją nawet wirtualnie z innymi jest niebezpiecznie a co dopiero w lesie sam na sam

[Honest]

Równie dobrze mogę wracać do domu wieczorem i dostać w głowę

Nie do końca Mahika. W lesie jesteś bezbronna, nie ma znaczenia to, że znasz ten las.
Nie wiem, może tak reaguję, bo we mnie budzi las duży lęk

Jak byłam na koloniach w 5 klasie to zrobili nam kawał. Powiedzieli, ze zaginęło dziecko i musimy iść go szukać w nocy Wychowawcy to wymyslili. Ja chciałam iść, ale jak otworzyły się drzwi i wychodziliśmy to sparaliżował mnie strach. częśc poszła, część została. Ci co zostali byli przerażeni, w tym ja.

Limonko, super, ze masz pomoc rodziny!!! Ale Ty tez sąsiadom pomagałaś, fajnie, że masz osoby, na które możesz liczyć

[Honest]

Ale samotnych wędrówek po lesie nie popieram. Chodzi o bezpieczeństwo Może z Impresją sie umów, ona też jakby mogła to by pewnie biuro w środku lasu chciała

z impresją samej do lasu
to dopiero jest niebezpieczne!!!

Ja idę z nimi! Jakby co to wilki się na moje kości rzucą

[mahika]

Honest, tylko spokój nas uratuje Czy tu, czy w lesie.

Bis, Ksieżycowa, ja nie uważam ze z Impresją groziłoby mi jakieś niebezpieczeństwo.

[Honest]

My mamy przed domkiem sowy...

Najlepsze grzyby!!!!!!!!!!!!!!!
Dawno nie jadłam, ale pamiętam, że własnie zmakują jak kotlety

Katka, a Ty w ogóle czasem odpoczywasz nic nie robiąc? Czy tego nie potrzebujesz?

[impresja77]

Sowy????
A co to sowy ?
Ja myślałam ,ze ptaki łowicie i rosołek z nich jak z gołębi ......
Fajnie Ci Katka i chyba pogodę masz.
A takie odludzie i cisza o tej porze roku przy słonecznej pogodzie jest magiczne. Majesteat wszechświata wchodzi w całe jestestwo.
Otacza jego bezmiar i człowiek czuje się jego częścią. Nie osobnym trybikiem tylko częścią całości.
No i to oderwanie od rzeczywistości niesamowicie ładuje energię i oczyszcza.
Korzystaj Katka i ciesz się chwilą.