przemoc w rodzinie

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Księżycowa » 7 wrz 2014, o 16:30

Ja uważam, że sytuacja stresowa jest tylko jakąś pochodną rzeczytwistego problemu. W końcu każdy ma w życiu sytuacje stresowe, ale t nie znaczy, że od razu nie może spać.
Kwestia jaki to stres - przedłużony, tkwiący w Tobie niepokój, czy taki stres wynikający z sytuacji ewidentnie stresowej np. egzamin jakiś wazny. Ten pierwszy może narobico wiele więcej szkód nie tylko zdrowotnych, co ogólnie, rozłozyć nam wiele spraw na łopatki...

Ja szukałabym mimo wszystko podłoża stresu... leki typowo nasenne sąo tyle niebezpeiczne, że w końcu za każdym razem sięga się po pigułkę (bo łatwiej), bagatelizując problem w nas, który przejawia się m.in przez bezsenność.
I tak można się od pigułek uzaleznić.
Placebo znając sytuację Twoją, z Twoich opisów watpię by była to przyczyna powierzchowna... więc zajęłabym się tym nie zajmując się tylko objawem czyli stresem a jego przyczyną.
Jeśli stres powoduje wyczerpanie,tojest po prostu niekorzystny, jeśli demotywujei osłabia iznaczy to, ze trzeba poszukać przyczyny tegoproblemu. Być może nie w tej sytuacji stresowej, która się dzieje bezpośrednio, ale w tymdlaczego ona nas tak osłabia, w reakcji naszej psychiki na nią. Dlaczegoona taka jest, ze powoduje obniżenie nastroju itp.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 7 wrz 2014, o 17:36

Pisząc o sytuacji stesowej miałam na myśli głównie zachowanie mojego ojca, zdaję sobie sprawę jakie podłoże ma ta dolegliwość. Może faktycznie powinnam wziąć sobie do serca radę, żeby nie czytać po nocach książek o takiej tematyce. A jeśli chodzi o leki to pani w aptece dała mi jakieś ziołowe tabletki, które nawet pomagają chyba , że to efekt placebo :D
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Księżycowa » 7 wrz 2014, o 17:39

No tak...tylko nawet jak Twój ojciec by zniknął... to wątpię, zeby i Twoje problemy zniknęły.

W książce"Koniec współuzależnienia" jest to bardzo ładnie opisane.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 7 wrz 2014, o 17:51

Wiem, że o wszystko nie zmieni się tak szybko. A Ty jak sobie radzisz z tym problemem? I czy miałaś też inne dolegliwości oprócz tej bezsennośći?
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Księżycowa » 7 wrz 2014, o 19:26

Ja jestem na lekach od dwóch tyg. Ale nie nasennych tylko na antydepresantach i przeciwlękowych. Trochę mnie stabilizują.
Wcześniej jak miałam pracę, to mi się regulowało, bo po niej zazwyczaj padałam umęczona jak pies. Pracę często zmieniam z pewnych przyczyn, ale ten pierwszy dzień po nie przespanej nocce był koszmarny. Do tego wyrzut sumienia, ze robię taką jazdę swojemu organizmowi.
Ja miałam tak, że odsypiałam w dzień niestety...

Teraz nawet jak dłużej pośpię i coś tam do późna porobię,to po prostu się kładę... nic nie oglądam, niczego nie czytam. Chyba, że leci TV w tle, bo tak lubię słyszeć jak coś tam mamrocze, ale bardzo cicho... a czasem gaszę światło i leżę sobie... zazwyczaj zasypiam prędzej czy później. Ale jestem spokojniejsza, wyciszona bardziej i dlatego mi się chyba to tak udaje... bez leków mnie nosiło, zamartwianie się... ciągłe myślenie. Teraz nie tyle,że nie myśle o niczym, ale nie nakręcam się... a jak się człowiek zacznie nakręcać, to traci nad tym kontrolę prędzej czy później... I nawet nie wie kiedy już jest zapętlony.

Ale leki nawet takie jakie mam to nie sposób. Byłam sceptyczna wobec nich również, ale dzięki nim będę mogła skupić się na terapii w odpowiedni sposób i są tylko na jakiś czas... teoretycznie na pół roku. Tylko to są leki do stosowania długotrwałego i to jest coś innego niż sięgać raz na jakiś czas a w końcu coraz częściej po pigułkę nasenną.
Nasennej nie wzięłam. Nie chciałam...

Kiedyś jak byłam młodsza i też miałam problemy ze snem (to były ciągle te same problemy tyle, że z czasem doszło ich wiecej),to moja mama postanowiła pójść ze mną dolekarza. On mi zapisał jakiś lek... był bardzo dobry.Wystarczyłopół na mnie (miałam może ok 13-14 lat), żebym po 15 min, zaczęłam zjeżdżać... więc musiałam leżec koniecznie w łóżku jakgo brałam.
Dostalam gokilka razy... pomagał do czasu aż nie było dnia jakiegoś wolnego i kiedy mój stan powodował, że znów spałam dłużej i tak od nowa się wszystko zaczynało.
Jak pisałam wcześniej ja mam nerwice lękową, więc to był też powód mojej bezenności.

No ale w końcu jako dorosła osoba trafiłam na terapię i to jest skuteczniejsze w takich sytuacjach niż jakakolwiek pigułka. Pigułka może wspomóc, ale powinna być brana rozsądnie.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 7 wrz 2014, o 19:37

Też potrafię się nieźle nakręcić. A nie masz jakiegoś sposobu, żeby oderwać się od tego wszystkiego? Myślę o jakiś zainteresowaniach, aktywnym spędzaniu wolnego czasu, wyjezdzie gdzies? To bardzo dużo pomaga.
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Księżycowa » 7 wrz 2014, o 20:00

No pomaga... ale problem zostaje... mozesz spróbować się czymś zająć, spróbowac męczyć,ale przyczyna jest w Tobie i Cię podtruwa... a w kryzysowej sytuacji może wyjść ze zdwojoną siłą. Dlatego tak bardzo polecam terapię, która pomoże Ci wyrzucić z siebie niepotrzebne śmieci, które Cię dręczą.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Jigsaw » 8 wrz 2014, o 01:42

mnie usypialo czytanie nudnych ksiazek :P
oprocz tego sluchanie radia.. ew. muzyki.. to tak doraznie zeby sie oderwac od problemow..
choc tych swoich problemow to chyba juz nigdy nie rozwiaze :/
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 8 wrz 2014, o 20:52

Jigsaw, a co to za problemy? Nie jestem najlepsza osobą jeśli chodzi o podnoszenie na duchu ale może pomogę Ci w jakiś sposób.
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Jigsaw » 8 wrz 2014, o 21:28

trochę to co Ty + problemy w życiu...
Avatar użytkownika
Jigsaw
 
Posty: 1553
Dołączył(a): 8 lis 2013, o 19:04

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 8 wrz 2014, o 21:29

Jestem kiepska w pocieszaniu innych ale nie poddawaj się tak łatwo:)
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 3 paź 2014, o 17:31

Od czasu kiedy byłam tu ostatnio stwierdziłam, że muszę coś z tym zrobić i zgłosiłam ojca na leczenie. Był na spotkaniu z pcychologiem a potem była na nim też moja matka. Myslałam, że wyjdę z siebie jak usłyszałam co powiedział ten "psycholog" stwierdził, że to moja mama powinna sie zastanowic dlaczego on pije. Wcześniej już pisałam, że ojciec jest dobrym aktorem i robi z siebie dobrego człowieka poza domem. Nie mam pojęcia co powiedział ponioć specjaliście skoro on jest po jego stronie. Ale przechodząc do rzeczy może ktoś z Was orientuje się jak wygląda sprawa gdyby moja matka zrezygnowała z wizyt z tym zacnym specjalistą nie poniesie chyba żadnych konsekwencji? Bo z tego co wiem, gdyby ten sukinsyn zrezygnował z wizyt to miałby nadzór kuratora o ile się nie mylę...
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Honest » 4 paź 2014, o 01:10

Placebo, a gdzie zgłaszałaś sprawę? Do komisji rozwiązywania problemów alkoholowych?

Odważna jesteś.

Ja nie wiem o co chodzi z wizytami mamy u psychologa. Wiem, ze komisja spotyka się ze świadkami, ale żeby był to ciąg wizyt?
Jesli chodzi o psychologa - zawsze możesz do niego zadzwonić i przekazać swój punkt widzenia. Ja tak robiłam jak sprawca przemocy po detoksie W świeciu szedł na taki oddział w Bydgoszczy. I psycholog nie potwierdzal, ze w ogóle taki pacjent tam jest, ale wysłuchał i czułam z dziwienie. Niektórzy potrafią grać.

A odnośnie psychologów, to też ludzie. Sa profesjonaliści i...

:buziaki:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 4 paź 2014, o 03:54

Tak do komisji. Panie które przyjmowały to zgłoszenie były miłe, troskliwe i było widać, że bardzo się starają. A z tym psychologiem to trochę wyszło tak, że sama poprosiłam ich o pomoc.Ale gdybym wiedziała, jak będzie wyglądała taka pomoc pewnie nigdy bym o to nie prosiła. Chociaż z drugiej strony gdybym tego nie zrobiła i coś się stało miałabym do siebie pretensje. Przyszło mi do głowy, żeby jechać z mamą na następną wizyte i pokazać temu idiocie bo tak inaczej nie można nazwać tego wielkiego specjaliste nagrania, którymi dysponujemy. Co za kretyn. Brak mi słów!
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Księżycowa » 4 paź 2014, o 13:11

J abyłam ostatno i swojej psychiatry i przestrzegła mnie ona przed placówkami typu MOPS. Podała odpowieni adres doosoby, która pomoże mi rozwiązać pewną sytuację w sposób, ktry zadba o moje bezpieczeństwo.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości