przemoc w rodzinie

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 1 wrz 2014, o 00:00

Moja sytuacja wygląda następująco: mój ojciec jest alkoholikiem kiedy wypije wpada w szał szarpie nas nie chce wpuścić do domu, obraża nas potrafi wylać na mnie wiadro zimnej wody itd. od jakiegoś czasu nagrywamy jego zachowania ale nasze dowody są raczej marne potrafi gasić światło, ucieka do innego pokoju od kiedy zorientował się, że go nagrywamy. Chcę zebrać mocne dowody wiem że stać go na więcej i dopiero wtedy zgłosić całą sytuacje. Ostatnio dawno nie zrobił konkretnej awantury ale myślę, że to tylko cisza przed burzą. Co więcej jest dobrym aktorem potrafi stworzyć niezłą bajkeczke i opowiadać przed ludzmi jacy to jesteśmy do niego źli. Nie raz namawiałam moją mame na rozwód ale wszyscy boimy sie zemsty. Niestety jest to człowiek nieobliczalny. Nie wiem już jakich argumentów używać, żeby namówić moją mame do działania. Nie ukrywam, że sama też boję się zgłosić to pierwsza bo wiem , że w domu zacznie się piekło nie mówiąc już o zemście. Dlatego proszę Was o pomoc nie wiem czy dobrze robię, że tak długo z tym zwlekam ale z drugiej strony boję się że zbyt szybkie działanie nie przyniesie nic dobrego.
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Księżycowa » 1 wrz 2014, o 01:03

Witaj,

Rozumiem Twoją sytuację... z autopsji.
Myślę, że jedyne co możesz zrobić, to zająć się sobą a nie mamą.
Ile masz lat, jeśli można wiedzieć? Decydujesz sama o sobie?
Twoja mama jest pod wpływem Twojego ojca, to jest skomplikowane, ale może poczytaj o DDA, o rodzinach alkoholowych, o mechanizmach jakie w nich zachodzą.
Tak czy inaczej ciężko Ci będzie ją namówić do działania m.in z powodu strchu przed ojcem, przed zmianą nawet jeśli jest ona na lepsze. Często kobietom się wydaje, że bez mężów (jacy by nie byli) sobie nie dadzą rady. Nie widząc często, że utrzymują alkoholika i jego pijaństwo a bez niego byłoby o wiele lżej.

Można to zgłosić w danym momencie kiedy ojciec się awanturuje. Przyjedzie patrol, raz, drugi, trzeci i kolejny aczkolwiek rozumiem, że reakcja ojca jest nie pzrewidywalna i jest to ryzykowne, można założyć niebieską kartę, co też daje jakieś możliwości, ale też można wysłać taką osobę na przymusowe leczenie.
Niestety nie znam szczegółów, ale wiem, ze trzeba w odpowiednim ośrodku wypłenić odpowiednie dokumenty, ale jakie warunki trzeba spełnić nie wiem... wiem, że mojej mamie jej terapeutka coś takiego zasugerowała, o szczegóły nie pytałam.

Przede wszystkim, na Twoim miejsu zajęłabym się sobą i udała na terapię, żeby uratować siebie, bo wbrew pozorom sposobem na to nie jest tylko uzdrowienie rodziny. Można (i Bogu dzięki) uratować siebie bez ich udziału. Pytanie czy jesteś pełnoletnia i możesz zgłosić się sama do poradni?

Jesli nie trzeba poszukać innego rozwiązania pomyśleć, czy masz osobę zaufaną... spokojnie... coś wymyślimy.

Współczuję Ci bardzo, bo wiem co przeżywasz. Ja pamiętam tak wiele scen jako dziecko :cry:

Nie jesteś sama :kwiatek:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 1 wrz 2014, o 01:38

Dzięki za słowa otuchy. Jestem pełnoletnia wiem, że powinnam zając się sobą ale myślę, że powinnam spróbować też pomóc rodzinie. Czytałam już o niebieskiej karcie i przy najbliższej awanturze chcę zgłosić to na policję. Trafiłaś w samo sedno jeśli chodzi o sytuacje z moja mamą.
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Księżycowa » 1 wrz 2014, o 12:31

Jestem zdania, że mama się na Ciebie albo zezłości, albo uzna jakie to wszystko nie możliwe czyli wyjście z tego, sprzeciwienie się.
Próbuj jeśli chcesz... ja też próbowałam... może trzeba swoje oberwać, ileś razy się rozczarować... nie wiem...
Ale na terapię chyba mogłabyś pójść? Nawet chcąc "wyciągnąć z tego" rodzinę nie przeszkadzałaby Ci przecież.
Jednak każdy sam musi chcieć rozwiązać swój problem. Nic za nikogo nie zrobisz, ale za siebie możesz. Myslałaś już o pomocy dla siebie?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 1 wrz 2014, o 12:56

Faktycznie, może powinnam pomyśleć o tym. Ale nie potafie też zostawić rodziny samej sobie odkąd wyjechałam na studia nie czuję się najlepiej z myslą, że zostawiłam bliskich w takiej sytuacji ale zdaję sobie też sprawe, ze usamodzielnienie się i wykształcenie pomogą mi wyrwać się z tego.
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez zajac » 1 wrz 2014, o 13:06

Placebo, a Twoja rodzina, której nie chcesz zostawić to jest tylko mama czy jeszcze ktoś? Masz jakieś rodzeństwo?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 1 wrz 2014, o 13:21

Mam jeszcze młodszą siostre.
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Księżycowa » 1 wrz 2014, o 13:27

To jest q zasadzie typowe - poczucie zobowiązania wobec nich, poczucie winy jak się robi coś dla siebie a oni "biedni" zostali z tym sami.

Pamiętaj, że oni się na to godzą i oni to tworzą. Twoja mama godzi się na alkoholizm ojca, bo nie wyraża sprzeciwu. Zapewne nieświadomie podtrzymuje to w ten sposób. Oni są DOROŚLI I SAMI MOGĄ z tego wyjść. SAMI o sobie decydują. Nie oświecisz ich nagle. To tak nie działa.
To, ze Ty nie godzisz się na taie zycie nie oznacza, że jesteś złym dzieckiem. Pamietaj o tym.

Ile młodsza siostra ma lat?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 1 wrz 2014, o 13:41

Jest już pełnoletnia. Dobrze wiem jak to wygląda ale zupełnie inaczej patrzy się na tą sprawe z mojej perspektywy.
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Księżycowa » 1 wrz 2014, o 13:43

A wiesz. Moja perspektywa jest i Twoją i masy innych ludzi wychowanych w takich domach.
Da się z tego wyjść... tylko podobnie jak Twoi rodzice musisz chcieć. Na razie mam wrażenie chcesz ich ratować a to nie jest możliwe.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 1 wrz 2014, o 13:53

A jak Tobie udało się z tym poradzić?
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Księżycowa » 1 wrz 2014, o 14:04

Nie wiem czy się udało... można powiedzieć, że jestem w trakcie.

Jestem na terapii już sporo czasu. Poza tym wydaje mi się, że i Ty i ja mamy w tych rodzinach zupełnie inne role, więc możemy się różnić.
Ja nabawiałam się nerwicy lękowej, więc od niedawna biorę leki też.

Ale na pewno mogę Ci powiedzieć, ze bez terapii chyba by mnie już nie było.
Pytanie też co rozumiesz przez "udało Ci się" ? Udało mi się wyjść z pewnych zależności od nich. M.in takich, o których piszesz - poczucie winy, obowiązku wobec nich; nadziei, ze będzie lepiej, że mi się w końcu uda cos zdziałać, z ciągłych rozczarowań tym, że znów się nie udało. Nie mam już nadziei, że jak ojciec ze mną rozmawia raz na jakiś czas życzliwe i z zainteresowanie, tzn. że chce się zmienić, że chodzi mu o mmnie a nie o kasę na wódkę.
Przestałam się oszukiwać wierzyć w coś, co nie jest możliwe. Moja mama co prawda poszła na terapię, ale jest na początku dopiero i uważam, że pewne prawdy nigdy do niej nie dotrą. Ona ich nie chce. Nigdy nie powie, że mój brat (agresor) robi coś źle, nigdy nie powie, że popełnia błędy... zawsze ja będę tym co najgorsze dla nich.. a on będzie ukochanym dzieckiem cokolwiek złego by nie zrobił, to dla niej on zawsze będzie usprawiedlwiony. Nie mam co liczyć na ich wsparcie. To już wiem.
Ale to nei znaczy, ze tez uważam, że jestem tym co najgorsze... tak było, bo mi tak wmawiali... teraz wiem, że to nie jest prawdą, że to z nimio jest cos nie tak a nie ze mną.
Czuję się ze sobą coraz to lepiej... i na pewno nie dzięki nim.

Pod tym względem mogę powiedzieć, że z tego wyszłam, ale to nie są jedyne problemy dzieci wychowanych w takim domu. Poza nim wiele rzeczy wychodzi, różne zaburzenia, niska samoocena... tutaj jestem w trakcie robienia porządków.
To wszystko w bardzo dużym uogólnieniu.
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 1 wrz 2014, o 15:57

Ale najważniejsze, że widzisz już poprawe. Chyba faktycznie nasze role, sytuacje sie różnią.
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez Honest » 1 wrz 2014, o 21:32

Placebo,

nie smusisz swojej mamy do rozwodu, ani działania zmierzającego do tego by przemoc ustała. Mama jest dorosła i nie robiąc nic jednocześnie podejmuje decyzję. Nie chce nic zmienić.

Jesli ojciec się awanturuje od razu wezwijcie policje. Jesli jest pod wpływem alkoholu domagajcie się by go zabrano do policyjnej izby zatrzymań.

Istnieje możliwość wnioskowania o zakaz zbliżania i nakaz opuszczenia lokalu przez sprawcę przemocy. Możesz zgłosić się do waszego dzielnicowego aby wyjasnił Tobie szczegóły (możesz iść lub zadzwonić, nie musisz od razu zgłaszac sprawy).
Ponadto ojca można zgłosić na przymusowe leczenie - jest to procedura nieskuteczna moim zdaniem, ale wiem, ze jak sprawcą przemocy zaczynają sie interesowac coraz szersze kręgi to najczęściej traci pewnośc siebie. Bo jego najwieksza przewaga jest to, że NIKT NIC NIE WIE. Nie musicie Wy takiego wniosku kierować, można zgłosić się do pracownika socjalnego w ośrodku pomocy społecznej.

Jeśli będziesz próbowała za wszelką cenę ratować matkę i siostrę, to możesz sama pójść na dno z tym okrętem.
Poczytaj o współuzależnieniu.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: przemoc w rodzinie

Postprzez placebo11 » 1 wrz 2014, o 22:29

Dziękuję za wszystkie rady. Przy najbliższej awanturze zgłosze się na policję teraz jak na złość ojciec jest dość spokojny. Wiem, że powinnam walczyć o siebie ale nie potrafię zostawić reszty domowników. Chcę chociaż spróbować.
placebo11
 
Posty: 67
Dołączył(a): 31 sie 2014, o 23:35

Następna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 250 gości