Jak się czujesz?

[Honest]

Nadal mam problem z akceptowaniem błędów u siebie. Ale jest lepiej z tym

No i nagrodziłam się za cięzki zeszły tydzień

[Winogronko7]

Ogólnie zmieniasz w sobie to co przeszkadza. Bo myślisz i analizujesz.

[Honest]

Zmieniam to, bo wiem, że to do niczego dobrego nie prowadzi.
Tak naprawde powoduje dyskomfort.
Ten tydzień w pracy też był trudniejszy dlatego, że ja sama bardzo duzo od siebie wymagam. Chyba nawet więcej niż pracodawca.

[agik]

Dążenie do perfekcji oznacza permanentny niepokój, stres, lęk i brak satysfakcji z życia.
Perfekcji nie osiagnie się NIGDY.

Mam dylemata
Wyciagnęłam zdanie troszkę z kontekstu, ale nie całkiem
Spodziewam się, że się Honest najeży ( może niesłusznie)
A mi nie o to chodzi, żeby komuś podburzyć krew...
Tylko chciałam pogadać... Właściwie to nie wiem, czy "chciałam", bo nie bardzo mam czas, żeby odpowiadać w ( ewentualnej) dyskusji.
Więc mam dylemata...

Bo temat mnie interesuje.
Perfekcjonizm.
Jednego mam w domu ( - i jest przesrane )
Drugiego mam w pracy.
Dlatego zacytowałam ten kawałek.
Bo perfekcjonizm nie TYLKO oznacza permanentny niepokój.
To takie spięcie- coś jak trema przed występem.
Perfekcjonizm oznacza satysfakcję, dążenie do "wiecej".
Perfekcjonizm oznacza - "porządek" (!!!!!!!!!!), "ład", spokój.
Jak juz pisałam- jednego mam w domu.
Buntowałam się odkąd pamiętam, bo w sumie się t sprowadzało do takiej pierdołowatości, małostkowości, czepliwości ( dla mojej- dość roztargnionej - natury)
Ale?
Sama nie wiem...
Można coś zrobic dobrze. Ale można też zrobić BARDZO dobrze.
I - czy "uspokoić" się tym, że jest dobrze, czy jednak lepiej zainteresować, jak by było lepiej?
I nie o to chodzi ( chyba...), żeby stanąć na rzęsach i klaskać uszami, spinać się, odczuwać permanentny niepokój, tylko o taki wysiłek umyslowy- jak będzie lepiej(?), może "lepiej" jest lepsze od "dobrze", albo nawet " bardzo dobrze"?

Ja nie jestem perfekcjonistą. Zawsze to było dla mnie dołujące...
Ale może wcale nie musi być dołujące? Tylko inspirujące?

[Honest]

To zalezy od definicji perfekcjinizmu. Dla jednego to osiągnięcie celu wrecz niemozliwego do osiągnięcia w każdej dziedzinie, dla innego to cel osiagalny, ale zawsze musi być wykonany na 100%. Moim zdaniem można być też perfekcjonistą w niektórych dziedzinach życia.

Uważam, że lepiej jest pracować najlepiej jak się potrafi. I tyle.
Tak jak Małysz - nie myślał o tym czy wygra, a chciał oddać dobry skok.
I jak mysli się w ten sposób to stres jest mniejszy i tak naprawde łatwiej osiągnąć cel.
Bo w stresie i niepokoju najłatwiej o pomyłkę.

Firma, w której pracuje mój tata nie tak dawno montowała coś u bardzo znanej osoby. Głownie ich Klientami sa firmy przemysłowe, ale mają produkty tez dla osób prywatnych. I bardzo zależało im aby wszystko było idealnie. I wszystko poszło źle hehe Facet dostal białej gorączki, a zawsze uważałam go za spokojnego, bo trenowal w tym samym czasie co ja.

[agik]

To zalezy od definicji perfekcjinizmu. Dla jednego to osiągnięcie celu wrecz niemozliwego do osiągnięcia w każdej dziedzinie, dla innego to cel osiagalny, ale zawsze musi być wykonany na 100%.

jo, jo, jo
Tylko w tych kilku zdaniach, oprócz słow- brakuje też treści... Ale dzięki, że się pofatygowałaś...

Uważam, że lepiej jest pracować najlepiej jak się potrafi. I tyle.

Ja też tak uważam ;> Ale co, jesli to za mało? - to mnie właśnie dobija. Czuję się czasem, jak te dzieci w Auschwitz, które wyciagały szyję, żeby sie WYDAĆ większe...

Tak jak Małysz - nie myślał o tym czy wygra, a chciał oddać dobry skok.
I jak mysli się w ten sposób to stres jest mniejszy i tak naprawde łatwiej osiągnąć cel.
Bo w stresie i niepokoju najłatwiej o pomyłkę.

Nie mam zamiaru porównywać się z Małyszem...
I nie chodzi wcale o to, żeby stresu NIE BYŁo. Stres jest mobilizujący, pod warunkiem, że nie jest to pemanentny stan.
Nie wiem, co ma do rzeczy firma Twojego Taty, więc nie będę sie odnosić do tego.

Dzięki za odpowiedź

[Honest]

Winogronko, a jak myslisz o przyszłej pracy zawodowej to jakie uczucia Ci towarzyszą? Jak sobie to wyobrażasz? Masz 2 kierunki, w którym z nich chciałabys pracować?

[Winogronko7]

To wbrew pozorom bardzo trudne pytanie. A odpowiedź jest skomplikowana.
Przede wszystkim chciałabym być wiarygodna w tym co będe robić. Jeden kierunek jest ściśle związany z cielesnością człowieka. Czuję, że tę drogę powinnam sobie odpuścić i obrać bardziej neutralny obszar do popisu zawodowego.
Eee tak odpowiedziałam, że chyba nikt nic nie zczai

[impresja77]

Zakochalam się w tych pieskach.
A jakie piękne umaszczenia miały.
Jak dotre do domu to cos wyśle .
One chodziły po swoich konkurencjach miedzy ludźmi i dziewczyna pokazywała sztuczki .I kurcze troche mi się przykro zrobiło ,bo pies prz nodze w pełnej gotowości z zadartym łebkiem wypatrzony w panią karnie wykonuje wszystkie zadania .A juz najgorsze było to jak ona ciągle kazała mu równać do nogi .Ze dwadzuescia razy. I on w pełnej gotoosci wypatrzony w nią tylko się dosuwal i poprawiał Miałam jej juz powiedzieć daj spokój psu ,nie tresuj go jak małpę.Ale podobno one uwielbiają mieć ciągle zadania i być w ruchu i kontakcie z panem .A mi było przykoro patrzeć , e takie bezwzględnie posłuszne ,oddane ,karne.
Wolę łobuziaki z własnym charakterem trochę niezależne jak koty. Ale może się mylę. W każdym razie są cudowne ,zmyslne i wesołe .

[Honest]

Impresja, wrzuć fotki!

Winogronko, przypomniej mi, Ty jesteś na 3+2? Tamte skończyłaś już?

Poszłam na fitness, a prowadzący nie przyszedł. To juz któryś raz. Nie zawsze załatwia zastępstwo. Odkąd założył własną działalność zmienił się z dnia na dzień, stał sie pyszałkowaty i zaczął nas lekceważyć

[Honest]

No jestem tak ogarnięta z mym perfekcjonizmem, ze siedze na stronie i uczę się asortymentu I znalazłam nawet błąd

[impresja77]

Honest ,ja bym to nazwała profesjonalizmem.Odpowiedzialnym podejściem do powierzonych zadań. Skoro wchodzisz do nowej pracy i w nowy temat to trudno by było ,żebyś nie wdrazala się tylko przychodziła jak lala i mrugala w pracy oczkami.
Ale są takie lale co tylko patrzą ile im facet wydzieli kasy i siedzą w domu ,bo im się nie chce i narzekają ,ze na nic ich nie stać. Ty masz dobra prace i pensje bo ciężko pracujesz i się doksztalcasz ciągle .Bo Ci się chce.
No cos za coś.

[mahika]

Impresja, gratuluję zakupu mieszkania
A Honest nowej pracy!
Winogronko, bardzo się cieszę że tak dobrze było!

Ładna pogoda za oknem

[impresja77]

Dzięki Mahika ,ale teraz pieski mnie rajcują i malowanie .....ścian )))))
Ale cos na forum wysyp mieszkań )))
pozytywna bis ........

[limonka]

Honest gratulacje!!!! U nas dlugi weekend:) bylismy na campingu.. Piekne okolice:) tym czasem maz Leci do australii na 3 tygodnie, wiec sie denerwuje jak to bedzie szczegolnie ze zaczyna sie szkola I wracamy do Pracy na 3 dni w tygodniu:)