wg mnie to ciekawe pytanie
dlaczego lubisz Honest się zajeżdżać?
bo zajeżdżanie się nie jest przyjemne "w trakcie"
organizm cierpi
ja chodzę ze 4 razy w tygodniu na tańce jak już pisałam
czasem nawet po 2 zajęcia półtoragodzinne robię
i zawsze jest ze 20 minut minimum do pół godziny rozgrzewki przed
i ja po prostu nie cierpię tej rozgrzewki
brzuszki, podpory-deseczki, wymachy nóg w masakrycznym tempie
wiadomo, że ciało musi być w tańcu sprawne, napięte
bez rozgrzewki ryzykuje się kontuzjami itp.
ale te rozgrzewki nie są dla mnie przyjemne
mam po nich gratyfikację w postaci tańca
wiem, że są konieczne
ale nie lubię ich - gdyby ciało można było budować w inny sposób
to bym to wybrała
bo taniec LUBIĘ - JEST PRZYJEMNY
być może jest to walka o piękne ciało - i to ciało jest gratyfikacją
być może przyjemne jest to, że to już koniec katowania się, ta chwila "po treningu"
być może jest to zadośćuczynienie swojemu poczuciu winy, że się nic nie robi z ciałem
nie wiem
ale bardzo byłabym ciekawa Twojego zdania Honest