Skoro juz prowadze monolog...
Dzisiaj miałam ciśnienie 85/50. I to u lekarza, a tam podobno i tak jest wyższe. To już nie pierwszy raz. Czułam się źle od rana, zawroty głowy, drżenie rąk i nóg, mdłości. Mój tata bierze leki na podwyższenie ciśnienia i chyba mnie to w końcu też czeka... Czeka mnie kardiolog i holter. I nie wiem czy jak będe robiła psychotesty to lekarz mi podpisze zgodę bo boi się, że serce może mi zwalniać w czasie doby do niebezpiecznych granic. I powinnam zrezygnowac z ćwiczeń, bo wiadomo, bradykardia jest niekiedy efektem regularnych treningów.