przez Honest » 16 sie 2014, o 13:53
Beta, jesli takie rady daje Tobie adwokat, to radzę Ci sprawdź czy ta kobieta ma dyplom.
Pracowałam z osobami doznającymi przemocy w punkcie dla ofiar wraz z prawniczką. I większych bredni nie słyszałam.
Poza tym mam wrażenie, ze przeceniasz samo uzyskanie rozwodu. Sadzisz, ze jest Ci to potrzebne by się od niego uwolnić.
A to tylko papier. Uwolnienie się z tej relacji przebiega na poziomie emocji, w psychice. Kwestia otrzymania wyroku to ważny krok, ale Twoje życie nie odmieni się wraz z rozwodem. To tak jakby w bajce za sprawą czarodziejksiej różdżki wszystko się zmieniło. Ale życie to nie bajka Beta.
Problem lezy gdzieś indziej i widzę, że masz problem z tym, aby dotrzeć do źródła. Myslisz, że jak usuniesz objaw to będzie ok. A tylko znalezienie przyczyny i jej usunięcie może sprawić, ze Twoje życie ulegnie zmianie. I stąd milionowy raz mówię o terapii.