Witam użytkowników,
cierpię na depresje, aktualnie czekam na psychoterapie. Zbyt długo to trwa na NFZ a na prywatną terapie mnie nie stać. Aktualnie biorę leki i jest coraz gorzej.... wizyty u psychiatry też niewiele dają.. Boje się kolejnych dni...
Jigsaw napisał(a):Muszę Cię zmartwić.. tutaj zbytnio wsparcia raczej nie znajdziesz..
anameleth napisał(a):Zdaje sobie sprawę że coraz więcej jest chorujących. Posiadam rodzinę w tym samym mieście lecz mieszkam sama. Mam wsparcie tylko ze strony siostry ale to i tak za mało bo ona ma synka i dużo obowiązków, nie chce jej ciągle na głowie siedzieć. Moja mama z tata wiedzą o wszystkim jednak nie rozmawiamy o tym jak się czuje. Aktualnie skończyłam studia i czeka mnie jeszcze w październiku obrona. Pracuje na etacie. Nie mam żadnych przyjaciół i znajomych. Po prostu zamknęłam się w sobie i wszystkich straciłam. Nie mam do kogo zadzwonić ani się odezwać, co dopiero jak przebywam w moich pustych czterech ścianach...
Byłam u psychiatry i zwiększył mi dawkę leku który biorę. Ten lek mnie tylko wyciszył. Jednak ciągle jestem płaczliwa, nawet teraz gdy o tym pisze, nawet gdy pomyśle o czymkolwiek dobrym czy złym.
Zostałam kompletnie sama z tym wszystkim...
Podam przykład. Powiedziałam o swoim problemie koleżankę którą znam wiele lat i nic u mnie nie zauważyła. Doradzała mi rumianek! bo on jest najlepszy na wszystko... po prostu niektórzy nie rozumieją choroby depresji.. nie zdają sobie sprawy z tego co ja czuje i o czym myślę... już nie wiem co robić i myśleć czuje że zostałam zaplątana w jakąś sieć
impresja77 napisał(a):Ja z opisu widzę wspaniałą kobietę, która w dzisiejszych trudnych czasach jest juz na swoim .Ma prace na etacie ,mieszkanie ,studia. Osiagnelaś wiele w dość młodym wieku. Pociesz się trochę tym .Podoceniaj siebie.Popław się w tym sukcesie .Ja Cię podziwiam .Imponujesz mi. Pomalutku poznawaj ludzi ,może zapisz się na tańce, na wolontariat,na kurs żeglarski,językowy,hobbystyczny. Wchodząc w różne środowiska zawsze co najmniej jedna znajomość Ci zostanie. Z pewnością masz dużo smutnych myśli. A może zrób tak .Zapisz się na jakąś aktywność ,która ci odpowiada i postanowił sobie ,ze w jej trakcie nie dopuszczasz do siebie żadnych negatywnych myśli i sobie i o świecie i ten czas jesteś cala happy ,wszystko co najlepsze o sobie myślisz ,usmiechasz się ,masz energie i jesteś cala na TAK . Tylko przez czas nowej aktywności np .tańców czy czego tam wymyslisz sobie. Obserwuje siebie potem i sprawdź jak się czułaś.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 155 gości