biscuit napisał(a):impresja77 napisał(a):Dobrze ,ze kicia pieszczoch ,bo co byś miała z niej za pożytek. ?
Bywają takie koty,co nie chcą się dać dotknąć .I trzymaj tu takiego w domu ....tylko karm i sprzataj ,a pogłaskać się nie da.....
primum non nocere
taki kot przynajmniej nie szkodzi
w przeciwieństwie do Ciebie
ZAJĄCU sprawiedliwy i obrońco uciśnionych.Widzisz i nie bierzesz w obronę.? przywala sie znowu do mnie za darmo.!
Bis nie rozumiem dlaczego uważasz,że ja szkodzę ? Wręcz przeciwnie,otrzymuję wiele privów z podziękowaniami ,ze pomogłam.Ja uważam ,że Ty szkodzisz.
Ale Twój toksyczny ,przemocowy wpis nasunął mi pewną myśl.
Dlaczego ludzie ,którzy wzrastali w złych domach ,w patologii ,w przemocy , w alkohlowych rodzinach lub innych dramatach przemocowych ,dlaczego Ci ludzi idąc na terapię uważają ,że po terapii mają prawo pouczać innych jak powinien wyglądać prawidłowy dom ,rodzina ,związek ,stosunki miedzyludzkie ,skoro nigdy w takim nie wzrastali ,nie doświadczali miłości i normalności w rodzinie . Przecież rozmówki na terapii nie mogą nauczyć tego ,czego się nie przeżyło ,nie doswiadczyło ,nie wzrastało. Można na terapii wskazać jak powinno byc moze być ,ale czym innym jest teoria ,a czym innym życie w spokojnym pozbawionym patologii domu ,czy związku.
Osoba,która nie miała szcześcia na normalne życie ma skrzywiony obraz świata ,a przede wszystkim duzo w sobie złości i żalu do świata i ludzi ,sporo agresji ,nad tym wszystkim pracuje na terapii ,ale moim zdaniem nie moze być mentorem ,ani nie powinna sugerować innym ,że żyją w dobrym lub złym układzie ,bo nie ma zdrowego oglądu świata. Przede wszystkim jednostki tylko potrafią wyjść poza siebie i kierować sie miłością w życiu (np.Katka,Honest,Winogronko,Pozytywnieinna ) ,a nie odwetem .
Uważam,że rady osób z rodzin patologicznych po przeżytych traumach są naznaczone złością,złośliwoscią i przepełnione bólem doswiadczenia i trudno tym osobom o miłosierdzie,wtedy ,kiedy ono jest jedynym gwarantem ,aby samemu poczuć się lepiej i zawalczyć o lepsze życie.
A w większości Ci nieszczęśliwi ludzie napoznawali na terapii mechanizmów rządzacych złym życiem i zupełnie nie wiedzą co z tym zrobic i jak dalej życ, jak sobie ze sobą poradzić i kieruje nimi złośliwość niczym nieuzasadniona i chęć dokopania, odwetu ,Ci ludzie ciągle nie są spokojni, nie uzyskują spokoju ducha. Więc trudno mówic o radach takich ludzi ,które nie krzywdzą. Dalej ,ciągnąć myśl, tacy ludzie nie umieją reagować spokojnie na proste pytania dotyczące odpowiedzialności za własne życie i brania życia w swoje ręce. Uważają ,że wymaganie brania życia we własne ręce jest jakimś osobistym przytykiem do tej osoby i reagują histerycznie ,krzycząc ...biją mnie!!