Odkryte wspomnienia

[Michał88]

Dzięki za odpisanie, czuje niewiadomy strach w tym temace.
Nie podoba mi się tłumaczenie jego alkoholizmu, bo... jakie to ma znaczenie dla mnie w tym momencie?

Akurat w kwestii leków moja opinia jest inna. Leki zawsze przeszkadzają w terapii, bo nie czujesz, albo czujesz mniej. Przecież terapia to odkrywanie emocji i traum, a jak je tłumisz lekami, to jesteś podatniejszy raczej na manipulacje a nie na zdrowienie.

Współczuje tego, jak zachowała się twoja matka. Zarówno z psychiatrą, jak i z kłamstwami.
Mój ojciec mi mówił, że same leki nie wystarczą, ale był w błędzie, to właśnie leki mi przeszkadzały, bo mnie rozstrajały i wprawiały w pomieszanie. Że mam chore nerwy i że jak trzeba to żebym brał, nawet do końca życia. To raczej chodziło o to, że pod ich wpływem nie zachowywałem się jak oni chcieli, czyli nie "znormalniałem". To był ich cel, nie moje zdrowie psychiczne, bo to drugie wymagałoby tego, żebym sobie przypomniał, jakie mi sprawili dzieciństwo. A on tego nie chciał. Ani on, ani matka.

Druga sprawa jest taka, że w tym momencie to nie ma takiego znaczenia, bo już z nimi nie mieszkam i muszę wykombinować, jak sobie poradzić.

[Księżycowa]

Ha, ja też tak myślałam o lekach i długo się zapierałam, żeby ponownie ich nie brać. Ale ostatnio dużo się działo i pewne rzeczy się powtarzały, więc moja terapeutka powiedziała, że sięgnęłaby po leki, bo to się nie zmieni... i ja ją zapytałam właśnie o to; czy to nie jest tak, że jak je wezmę, to jakby nie będzie powodu, by przychodzić, bo przecież dzięki nim będzie ok i ona mi wtedy powiedziała, że wtedy pracujemy na przeszłości tzn. wraca się do tyłu, do różnych zdarzeń i się je jakby przywołuje.

Jeslileki Cię rozstrajały, to może nie były dobrze dobrane? A może po prostu trzeba było odczekać, bo z tego co wiem (choć o lekach nie wiem za dużo), to musi minąć ze 2-3 tyg. aby one zaczęły prawidłowo działać i kwestia jest chyba tez jakie to są leki i jak są podawane. Pamiętam, ze jak wtedy kiedy byłam z mamą dostałam leki, to efekt był może i od razu, ale za to po tygodniu myślałam,że oszaleję... wszystko wróciło ze zdwojoną siłą, ze bałam się wyjść sama na korytarz, leżałam na łóżku i łykałam pwoietrze jakby to miało być już moje ostatnie. Koszmar...

A nie dawno poszłam na konsultację do psytchiatry, którego sama wybrałam i on mi wytłumaczył jak mam zaczynać barć leki i dlaczego. Poza tym powiedział, że cokolwiek by się działo mam dzwonić o każdej porze. I jeśli dobrze go zrozumiałam, to zaczynał od małych dawek, chyba od pół tabletki przez kilka dni i tak przechodziłam do noralnej dawki... mechanizm działania tego tez mi tłumaczył, ale Ci tego teraz nie powtórzę niestety, bo już nie pamiętam szczegółów. Chodziło o to, żeby przyzwyczaić nasz mózg do tego - tak w skrócie i po amatorsku.
Nie wzięłam wtedy tych leków... nie wiem... miałam obawy.
Teraz moja terapeutka (którą w między czasie zmieniłam od tamtej pory i o wiele bardziej jej ufam) powiedziała, że mam przyjść z receotą za nim je wezmę, bo ona chce się upewnić, że dadzą taki efekt o jaki je chodzi.
Porozmawiaj o tym z terapeutą. Będzieszwięcej wiedział, to onaczej na to spojrzysz.

Strach jest normalny, w końcu to coś nowego całkiem...

Każdy si boi na początku... każdy. Ale najtrudniej pierwszy krok zrobić.
NIe jestem za tym, żeby tłumaczyć alkoholika. Szkody można sobie tylko narobić.

[Księżycowa]

Michał odbierz priw

[Michał88]

Tak się składa, że brałem przez 5 lat i z każdego możliwego koszyka. Wiem też sporo teorii. Jak chcesz, to dam Ci link do strony pewnej osoby, która wyjaśnia, na czym polega działanie leków. Ono jest zawsze negatywne, a pozytywny efekt odczuwasz na zasadzie podobnej do każdej znanej używki, czyli tłumiący, albo euforyczny.

[Księżycowa]

Ja zawierzam mojej terapeutce, poza tym jestem zdesperowana i nie mam już sił na "trzeźwość" w zakresie emocjonalnym.. na ten moment.

Wiesz, zrobisz jak uważasz... ja tylko napisałam Tobie co mnie ostatecznie przekonało.

[biscuit]

alez bzdury o tych lekach wypisujesz Michal
zgodnie z ulubioną polska maksymą
"nie znam się, to sie wypowiem"
nie bede sie juz wypowiadac w temacie lekow po raz setny
uswiadom sobie tylko michal ze piszac gluopty na takim portalu jak ten
mozesz bardzo zaszkodzic wielu ludziom
LEKI NALEZY PRZYJMOWAC ZE WSKAZANIA I WG WSKAZOWEK LEKARZA SPECJALISTY
a nie rad z netu

[biscuit]

zreszta to typowe
sam ma problemy, z ktorymi sobie nie radzi
ale za to wie swietnie jak radzic innym
odnosnie tego jak niedobre sa leki

[Michał88]

Żeby nikt mnie źle nie zrozumiał, nie chcę nikogo nawoływać do odkładania leków, bo to może być niebezpieczne bez wiedzy i pomocy specjalisty.

[biscuit]

dzieki za zreflektowanie sie chociaz tym zdaniem

i pomysl prosze zanim bedziesz pisal w takim tonie w temacie leków
bo to nie fair bedac samemu osoba z nierozwiazanymi problemami
amatorem
w dodatku osobą niekorzystajaca z psychoterapii
odbierac komus nadzieje na zdrowienie
kto stosuje sie do wskazowek specjalisty
i stara sie szukac dla siebie pomocy

[Michał88]

Przepraszam, wrzuciłem silną bombę i dałem upust swojej frustracji, nie powinienem.
Moje zdanie jest takie, że podobnie jak z tabletką od bólu fizycznego, zmniejsza go, ale nie wyleczy przyczyny. Jeśli bierzesz zbyt wiele, to nawet nie wiesz że coś z twoim ciałem jest nie tak. Szanuje każdego wybór i sytuację.

[Księżycowa]

No tak, ale jednak leki o których piszemy mają zupełnie inne zasosowanie niż te na bóle fizyczne.
Myślę, ze nie można tak tego wszystkiego do jednego wora wrzucać.

A co bys powiedział na znalezienie terpaeuty i porozmawianie z nim o tym?

[impresja77]

Księżycowa zadalam Ci pytanie. Juz nie mozesz powiedzieć ,że nie wspierające. Dlaczego unikasz odpowiedzi? Myślę,ze szczera wobec siebie odpowiedź byłaby jak przekroczenie Rubikonu,jak kamień milowy w Twojej drodze jak oświecenie ,jak wejście w inny wymiar.. Ale warunek szczera wobec siebie i uczciwa odpowiedź .

[jazzlady]

Witajcie
Niedawno odkryłam ze byłam jako małe Dziecko gwalcona, pamiętam jak przez mgle to wszystko ale emocje są tak wysokie ze z trudem mogę pracować. Wczoraj dostalam ataku serca , po takim kolejnym uświadomieniu sobie . szukam grupy terapeutycznej w Warszawie , proszę pomoście coś znaleźć

[Michał88]

Niestety nie jestem z Warszawy więc nie mogę pomóc. Mogę tylko powiedzieć, że wiem jak to jest, jak to się na Ciebie zwali. Ostatnio w ogóle o tym nie myślę, ale pamiętam i teraz sobie przypomniałem. Może ktoś z forum będzie mógł polecić dobrego.

Wróciłem, żeby polecić fajny filmik, niestety po angielsku o schodzeniu z leków. Mam teraz inne podejście. Jak komuś pomagają, to fajnie, ale wiem, że mi nie pomagały i doktorzy mnie nie słuchali, miałem okropne skutki uboczne od wszelkich antydepresantów, jak akatyzja(uczucie rozrywania od środka, jakby złość, nie możność snu, zmienne nastroje, wychodzenie z siebie, frustracja).

Link:
https://www.youtube.com/watch?v=LDgw36LgPcw

Polecam też filmy Petera Breggina, albo Roberta Whitakera. Daniel Mackler też nakręcił film o schodzeniu z leków. Wszystko można znaleźć na youtube.

Pozdrawiam