adorator czy perfidny podrywacz

Problemy z partnerami.

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 2 sie 2014, o 16:07

Wiadomo ze nie dam....sprawdze dokladnie dokumenty i bede wiedziala co pozostalo u niego.....sprawdze tez porozumienia alimentacyjne u nowego prawnika i o wszystko wypytam tzn czy takie uzgodnienia skladane do sadu razem z pozwem w ogole cos mi daja jesli nie ma niczyjej winy.......bo nawet jesli zostane przy tym zeby nie orzekac winy to moge przeciez zmienic warunki umowy w pozwie.....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Sansevieria » 2 sie 2014, o 16:10

Beta, spróbuj zrozumieć, że właśnie to orzeczenie "z winy męża" jest dla Ciebie ważne.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 2 sie 2014, o 16:22

Nie działaj pochopnie Beta. W sadzie musisz mieć dowody. Czy masz dostęp do jego telefonu? Na kogo ma telefon? Mojej znajomej mąż mial telefon na jej siostrę i dotarły do bilingów. Możesz jakoś dowiedziec się kim były te kobiety i powołac je na świadka? Masz dostęp do jego maili? Kont społecznościowych?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 2 sie 2014, o 16:23

Sansevieria napisał(a):Beta, spróbuj zrozumieć, że właśnie to orzeczenie "z winy męża" jest dla Ciebie ważne.


Ważne jest dla Ciebie. Dla Bety może być ważne.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Sansevieria » 2 sie 2014, o 16:31

Weź sie nie czepiaj słówek, Beta głupia nie jest i nie sądzę żeby miała kłopot ze zrozumieniem tego, co chciałam przekazać.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 2 sie 2014, o 16:34

Wiem to wiem
...dlatego skonsultuje to z prawnikiem...glównie zalezy mi na dzieciach zeby nie okazalo sie ze moze mi utrudniac zycie....jeslu chodzi o alimenty...on jest w takiej sytuacji prawnej ze i tak nic nie posiada wiec jesli nie bedzie chcial to o tak nie zaplaci a jesli nie zaplaci to nie zobaczy pół na pól z nieruchomosci....bo wszystko sobie odlicze z odsetkami włącznie.....nie musze nawet szukac dowodow zdrad bo mam inne dowody na niego w postaci spraw karnych ktore wobec niego sie tocza oraz sadowy zakaz prowadzenia pojazdow bo tak sie bawil ostatnio ze sie rozbil prowadzac pod wplywem 2,5 promila....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 2 sie 2014, o 16:35

Sansevieria napisał(a):Weź sie nie czepiaj słówek, Beta głupia nie jest i nie sądzę żeby miała kłopot ze zrozumieniem tego, co chciałam przekazać.


Przestań wmawiać ludziom CO JEST DLA NICH WAŻNE.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Sansevieria » 2 sie 2014, o 16:50

Beta, jak to nic nie posiada? Pisałaś że ma mieszkanie. Poza tym akurat jeśli chodzi o alimenty to "nic nie posiadam" nie jest wystarczające, bo sąd potrafi być tu wredny bardzo dla takiego, co to "nie posiada". Prawo to jest w ogóle taki dziwny twór, który potrafi zaskoczyć bo potrafi uznawać za słuszne rozwiązania odbiegające od zwykłego zdroworozsądkowego postrzegania. I cieszę sie, że postanowiłaś rzecz skonsultować z jakimś niezależnym prawnikiem. Czasem nam sie wydaje że "coś jest ważne" a w sądzie to coś okazuje sie nieistotne. I odwrotnie też.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 2 sie 2014, o 17:05

Beto, a czy on nadal jeździ autem czy nie?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 2 sie 2014, o 17:34

Sans....ma ale nie formalnie....Honest......tak...
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez Honest » 2 sie 2014, o 17:36

Znajdź świadków i wykorzystaj to w sądzie. Nagraj to. Zamontuj w samochodzie kamęrę. Zadzwoń na policję jak wsiądzie.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez zajac » 2 sie 2014, o 18:04

Beto, przychylam się do opcji rozwodu z jego winy. Po pierwsze: to słuszne i sprawiedliwie, bo tak po prostu jest, z tego co piszesz -- on jest winien. A po drugie, może Ci się to w przyszłości diabelnie przydać. Małżonkowie po rozwodzie mają wobec siebie zobowiązania, np. jedno z nich może pozwać drugie o alimenty NA SIEBIE, jeśli nie ma środków do życia. On może za jakiś czas chcieć wykorzystać fakt, że "zostawił" Ci dom i inne dobra, sam został bez niczego i z tej przyczyny żyje w niedostatku, np. nie ma pracy, nie ma mieszkania (o ile dobrze zrozumiałam, formalnie ono nie jest jego), nie stać go na wynajem, nie ma za co żyć itp. Być może wybroniłabyś się z tego, ale po co Ci ciąganie po sądach?
Nie mam tutaj aktualnej i pełnej wiedzy, ale jak kiedyś o tym czytałam, to zobowiązania wobec byłego małżonka są zupełnie inne po rozwodzie z orzeczeniem o winie i po rozwodzie bez orzekania. Może zapytaj swoją prawniczkę?
zajac
 
Posty: 786
Dołączył(a): 18 kwi 2009, o 23:11

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez biscuit » 2 sie 2014, o 18:10

niestety
nie da się uszczęśliwić kogoś na siłę
tak jak beta nie idzie na terapię
tak może dać mu pół domu i rozwód bez orzekania o winie
z nadzieją na płacenie alimentów i dobry kontakt z dziećmi
Z NADZIEJĄ
bo to będzie tylko opłacanie nadziei - chwilowe lepsze samopoczucie
to jak kupić szczebel z drabiny która się śniła :D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 2 sie 2014, o 19:16

Spokojnie, nie dostanie domu nawet 1/10.....zrobie tak jak mi prawnik powie....zabezpiecze sie....jesli da sie inaczej to nie bede szla na wojne ale jesli nie to jestem gotowa! ....
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Re: adorator czy perfidny podrywacz

Postprzez beta501 » 2 sie 2014, o 19:17

Zbieram dowody...jeden juz mam poza tym co pisalam wczesniej... :wink:
beta501
 
Posty: 637
Dołączył(a): 6 cze 2014, o 18:08

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Michaelvog i 24 gości